sobota, 10 listopada 2012

Haul naturalny


Ponieważ listopad jest „miesiącem SPA dla włosów”, postanowiłam na razie zrezygnować
z większości gotowych produktów do pielęgnacji włosów i zastąpić je naturalnymi specyfikami. Właśnie skończyłam łykać Vitapil, wcierać kurację z rzepą Joanny i mgiełkę wzmacniającą Radical.
Teraz zamierzam postawić na naturę:-) Chcę zrobić sobie domową wcierkę do skóry głowy, mgiełkę
do włosów, a poza tym wzbogacać (naturalnie) szampony i maski do włosów, a także wykonać kilka nowych eksperymentów płukankowych.

      W realizacji moich planów pomogą mi moje ostatnie
                            naturalne zakupy:



Sok aloesowy - udało mi się kupić taki, który poza samym sokiem z aloesu ma w składzie tylko kwasek cytrynowy:-) Wiadomo, że aloes zawiera mnóstwo witamin i minerałów oraz wykazuje silne działanie nawilżające.
Dlatego też zamierzam go wykorzystywać na bardzo wiele sposobów,
w pielęgnacji nie tylko włosów, ale i skóry:-)

 





Sok z pokrzywy – podobnie jak w przypadku aloesowego, wybrałam ten,
bez zbędnych dodatków w składzie:-) Podobno sprawdza się świetnie jako suplement i sama zamierzam go w tym celu wykorzystywać, ale niestety dopiero skończyłam łykać Vitapil i muszę zrobić miesiąc przerwy,
aby nie przedobrzyć:-) Póki co, zamierzam więc wykorzystywać go zewnętrznie, jako dodatek uniwersalny do większości kosmetyków do włosów:-)
 



Witamina E – to naturalny konserwant i witamina młodości;
zamierzam ją więc dodawać do wszelkich kosmetyków, które zrobię;-)

 



Kłącze tataraku – Tatarak używany jest jako środek hamujący wypadanie włosów. Ma działanie odżywcze oraz poprawia ukrwienie skóry głowy i likwiduje łupież. Zamierzam dodać go do wcierki do skóry głowy oraz stosować jako płukankę.









Woda brzozowa Isana – kupiona głównie z myślą o płukankach
i mgiełkach do włosów; chcę użyć jej  jako bazy, po uprzednim odparowaniu alkoholu.






Gliceryna – to mój drugi sprzymierzeniec w walce o zwiększenie nawilżenia włosów:-) Poza tym bardzo dobrze odżywia włosy i sprawia, że stają się miękkie.



Już się nie mogę doczekać stosowania tych cudów – szczególnie soku z aloesu i pokrzywy –
wiążę z nimi ogromne nadzieje:-)

4 komentarze:

  1. Mam chrapkę na sok z Aloesu od dłuższego czasu, mam nadzieję, że już wkrótce kupię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na twoje wcierki itp :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Za ile kupiłaś ten sok z pokrzywy i gdzie ? bo ja szukam i szukam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sok z pokrzywy kosztował 28 zł. Ja kupiłam go w sklepie zielarskim:-) ale można go też zdobyć w aptekach i sklepach ze zdrową żywnością.

      Usuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.