sobota, 24 listopada 2012

Test szamponów
Logona, Szampon piwno-miodowy dodający objętości
Isana, Szampon 7 ziół


Dziś kolejny test dwóch szamponów. Tym razem pod lupę biorę szampony niejako z dwóch różnych biegunów: szampon ekologiczny (Logona) i szampon pseudo-naturalny (Isana).



Logona, Szampon piwno-miodowy
 dodający objętości

Skład: Aqua (Water), Beer, Coco Glucoside, Alcohol*, Glycerin, Disodium Cocoyl Glutamate, Sodium Cocoyl Glutamate, Glyceryl Oleate, Sodium PCA, Mel (Honey), Calendula Officinalis Flower Extract*, Hydrolyzed Silk, Triticum Vulgare (Wheat) Bran Extract, Xanthan Gum, Parfum (Essential Oils), Limonene, Linalool, Citric Acid, Phytic Acid

Na początku składu piwo,  składniki myjące,  emolient, humektanty, alkohol, miód, ekstrakt z nagietka, otręby, substancja żelująca, substancje zapachowe, regulator pH, składnik chelatujący.


Opakowanie: Poręczna, półprzeźroczysta ciemnozielona butelka z bardzo fajnym dozownikiem. 

Zapach: Ziołowy, nie utrzymuje się na włosach.

Konsystencja: Żelowa i dość gęsta.

Wydajność: W porównaniu z innymi szamponami o tej samej pojemności, ten jest wydajny.

Cena i dostępność: Kosztuje jakieś 30zł/250ml, choć mi udało się go kupić za 15zł (po likwidacji ekologicznego sklepu). Dostępny w sklepach z kosmetykami ekologicznymi.

Podsumowując: Szampon ma ładny skład, choć alkohol w dość dużym stężeniu wcale łagodny
nie jest. Niestety jeśli chodzi o efekty, to się chyba  zawiodłam. Niby szampon ma dodawać objętości, ale w rozumieniu producenta ta objętość ma chyba być okupiona wysuszonymi włosami - choć moje
i tak były po nim tylko trochę wysuszone (pewnie gdybym miała zniszczone włosy, to ten szampon zrobiłby z nich siano…). Poza tym szampon bardzo plącze włosy. Działanie szamponu jest znacznie gorsze od szamponu za 4zł Barwy (tataro-chmielowego), który wcale ekologiczny nie jest, a jak na ironię jest o wiele łagodniejszy dla włosów. Potwierdziło się więc moje przypuszczenie, że na szampon
nie warto wydawać zbyt wiele, ważne, aby miał prosty skład i nie podrażniał. Ja tego szamponu
już na pewno więcej nie kupię, bo jak dla mnie jego cena jest zdecydowanie za wysoka, a jakość niestety bardzo nieadekwatna w stosunku do ceny. 


Isana, Szampon 7 ziół
 dla włosów normalnych i przetłuszczających się

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Sodium Benzoate, Glycol Distearate, Laureth-4, Glycerin, Decyl Glucoside, Potassium Sorbate, Parfum, Linalool, Propylene Glycol, Ethoxydiglycol, Glucose, Chamomilla Recutita Extract, Urtica Dioica Extract, Melissa Officinalis Leaf Extract, Tussilago Farfara Leaf Extract, Equisetum Arvense Extract, Aesculus Hippocastanum Extract, Rosmarinus Officinalis Extract, Salvia Officinalis Extract, Methylparaben, Propylparaben, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Panthenol, Polyquaternium-10, Niacinamide, Citric Acid, Formic Acid, Cl 42090, Cl 47005, Cl 19140

Na początku składu  substancje myjące i pianotwórcze, zagęszczacz, konserwanty, emolient, emulgator, humektanty, substancje zapachowe. Poza tym (w śladowych ilościach): cukier, ekstrakty z ziół (rumianek, pokrzywa, melisa, podbiał, skrzyp polny, rozmaryn i szałwia), konserwanty, antystatyki, sub. nawilżająca, witamina PP, regulator pH  i barwniki.

Jak już pisałam na wstępie, jest to szampon pseudo-naturalny – większość dobroczynnych substancji
(w tym wszystkie zioła) znajdują się w składzie po zapachu, a więc w śladowych ilościach, co oznacza, że nawet nie mają szansy zadziałać, równie dobrze mogłoby ich wcale nie być…


Opakowanie: Typowe dla Isany, dla mnie niestety nieestetyczne i byle jakie, ale nie opakowanie
jest tu najważniejsze.

Zapach: Jak dla mnie dziwny…taka chemiczna zielona herbata…

Konsystencja: Średnio gęsta, perłowa.  

Wydajność: Szampon jest wydajny i jest go tyle, że wystarcza na długo.

Cena i dostępność: Około 7zł/400ml, dostępny w drogeriach Rossmann

Podsumowując: Szampon myje i to chyba wszystko. Nie przedłuża w żaden sposób świeżości włosów. Nie przesusza włosów, choć niestety je plącze, poza tym trochę swędzi mnie po nim skóra głowy. Kupiłam go będąc pod wrażeniem faktu, że producent umieścił w nim aż siedem ekstraktów z ziół, jednak w pośpiechu nie zauważyłam, że owe wyciągi występują dopiero po zapachu, czyli w śladowych ilościach, na co zwróciłam uwagę dopiero po zakupie.


*********
Jak widać wśród tych dwóch szamponów nie znajdę mojego faworyta. Lubię, gdy po umyciu włosy
są lekkie i miękkie  ale nie przesuszone, jak po użyciu szamponu z Logony. Swędząca skóra głowy
i drażniący skład dyskwalifikują także szampon Isany.
Jestem pewna, że obu szamponów już nie kupię, bo moim włosom jakoś nie przypadły one do gustu.

2 komentarze:

  1. zaciekawił mnie ten z piwem :D

    OdpowiedzUsuń
  2. właśnie zastanawiałam sie nad isaną, bo lubie ich odżywki ale skoro efektów jakis w objetości nie ma to szukam czegoś innego:) fajny blog! zapraszam do mnie w wolnej chwili

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.