wtorek, 11 grudnia 2012

Aloes w roli głównej


Aloes jest jednym z najczęściej wybieranych przez Włosomaniaczki „nawilżaczy” do włosów. I słusznie, ponieważ nie ma chyba drugiej tak wszechstronnej i wartościowej rośliny, która w odpowiednim stopniu dbałaby o nawilżenie naszych włosów i skóry. 
Aloes jest prawdziwą skarbnicą witamin i minerałów - jest źródłem aminokwasów, witamin: C, E
i z grupy B, biotyny i kwasu foliowego, ponadto zawiera niezbędne minerały: sód, potas, magnez, cynk, miedź i żelazo. 

Aloes działa zbawiennie na włosy i skórę głowy: łagodzi podrażnienia, nawilża suche włosy, reguluje wydzielanie sebum, zapobiegając przetłuszczaniu się skóry głowy, poprawia krążenie krwi, dzięki czemu skutecznie wspomaga leczenie łysienia, wzmacnia cebulki włosów, posiada również działanie przeciwzapalne i przeciwbakteryjne wykorzystywane przy leczeniu łupieżu.

Aloes można wykorzystywać w dwojakiej postaci: soku albo żelu.
Oczywiście najlepszy jest aloes świeży, jednak nie wszyscy mamy do takiego dostęp. Przy zakupie gotowych produktów należy zwrócić uwagę na to,
aby skład soku czy żelu aloesowego był jak najkrótszy i możliwie bez dodatków i konserwantów.

Ja sama wykorzystuję aloes w postaci soku bez konserwantów firmy EkoMedica 99,8% (jedynym dodatkiem jest tutaj kwas cytrynowy), kupiłam
go w sklepie zielarskim i zapłaciłam 22zł/500ml.
Sok z aloesu bio jest także dostępny tutaj


Sok z aloesu dawałam do różnych kosmetyków do pielęgnacji włosów:

- do szamponu – aloes łagodzi działanie detergentów, a dodatkowo nawilża skórę głowy, łagodzi stany zapalne i wzmacnia cebulki włosów

- do maski – dzięki niemu maska działa bardziej nawilżająco, chociaż minusem jest fakt,
że sok z aloesu bardzo rozrzedza maski, przez co czasami trochę spływają z włosów

- do wcierki – aloes oprócz tego, że nawilża włosy i skórę głowy oraz łagodzi ewentualne podrażnienia, dodatkowo wzmacnia cebulki włosów

- w postaci mgiełki – po zmieszaniu z wodą w proporcji 1:1 – sprawdza się dobrze przed nałożeniem na włosy olei czy kremu, przydaje się też do szybkiego odświeżenia i nawilżenia włosów

- w formie płukanki – po rozcieńczeniu z wodą w stosunku 1:4 (1 część aloesu na 4 części wody)
płukanka dodaje włosom miękkości i świetnie nawilża włosy

Wykorzystując aloes w pielęgnacji włosów mamy więc szeroki wachlarz możliwości. Mi najbardziej odpowiada opcja łączenia soku aloesowego z szamponem oraz stosowanie aloesu w postaci mgiełki, dlatego też właśnie te formy pielęgnacji włosów wspomagane aloesem stosuję najczęściej. Nie mniej jednak warto przetestować na swoich włosach różne możliwości tak, aby wybrać najlepszy sposób
dla siebie.

6 komentarzy:

  1. bardzo podobają mi się Twoje włosy , masz przepiękne proste włosy w sumie dąże do takich włosów jakie Ty masz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, chociaż myślę, że moim włosom do ideału jeszcze bardzo daleko;-)

      Usuń
  2. O dziwo, nie stosowałam jeszcze aloesu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a co, jeśli płukało by się włosy wodą aloesową ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka płukanka pewnie się bardzo dobrze sprawdzi i włosy będą lepiej nawilżone:-) Tylko trzeba by było zwrócić uwagę na skład wody aloesowej - im mniej dodatków poza wodą i aloesem tym lepiej:-)

      Usuń
  4. hmm Ja dopiero zaczęłam używać aloes i po umyciu włosów wcieram aloes w skórę głowy i odrobinkę we włosy i nie spłukuje.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.