sobota, 12 stycznia 2013

Płukanka z naftą kosmetyczną
- na błyszczące i miękkie włosy


Po dość długiej przerwie przyszedł dla mnie czas na kolejną serię płukankowych eksperymentów:-)
Jak już wielokrotnie pisałam na blogu płukanki to moja ulubiona forma pielęgnacji włosów i stosuję ją
po każdym standardowym ich myciu i odżywianiu. Dlaczego? Ponieważ płukanki domykają łuski włosów, dzięki czemu dobrze odbijają światło i pięknie błyszczą:-) Poza tym dzięki odpowiednim płukankom moje włosy są miękkie i puszyste (ale nie napuszone).


Kolejne testy różnych możliwości płukankowych rozpoczęłam od tytułowej płukanki z naftą kosmetyczną, ale w planach mam już co najmniej kilka kolejnych;-) Już po kilkukrotnym zastosowaniu płukanki stwierdzam, że zostanie ona moim osobistym hitem;-)

Jak przygotowałam płukankę?
Do 0.5l letniej wody dodałam 2-3 krople nafty kosmetycznej (teraz mam naftę z witaminami A+E,
ale to chyba jest bez większego znaczenia z jakimi jest dodatkami). Taką mieszankę użyłam
do ostatniego płukania włosów. Należy jednak starać się omijać skórę głowy, gdyż nafta może
ją podrażnić. Trzeba także pamiętać, aby przed zastosowaniem płukanki nałożyć na włosy odżywkę
o bogatszym składzie lub maskę, ponieważ sama nafta może nieco przesuszyć nam włosy (zwłaszcza jeśli przesadzimy z jej ilością).

Efekty po zastosowaniu tej płukanki są świetne:-) Włosy lśnią, są miękkie, sypkie i pełne objętości:-) Jestem pewna, że tą płukankę będę stosować regularnie na zmianę z innymi, np. z octem jabłkowym. 

Nafta kosmetyczna z różnymi dodatkami jest dostępna tutaj.

21 komentarzy:

  1. To coś dla mnie :) Uwielbiam płukankę z octem jabłkowym, więc spróbuję i z nafty :) Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo;-) ja zdecydowanie najczęściej używam płukanki z octem jabłkowym, ale nafta jest dla niego bardzo poważną płukankową konkurencją:-D

      Usuń
  2. Naftę używałam do tej pory w połączeniu z olejem rycynowym (czasem dodatkowo z jajkiem i sokiem cytrynowym).
    Chętnie ją wypróbuję w Twój sposób.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno jest to łatwiejszy sposób użytkowania nafty, a efekty są bardzo podobne:-)

      Usuń
  3. Ooo szukałam przepisu, bo niedawno nabyłam naftę. Tylko mam tą z dodatkiem olejku rycynowego, myślisz, że też mogę robić na z niej płukankę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście;-) Może nawet efekt będzie jeszcze lepszy pod względem połysku:-)
      W końcu olej rycynowy jest najbardziej błyszczącym olejem, a ponadto wykazuje wysokie powinowactwo do keratyny, dlatego jest bardzo wskazany dla włosów. Tylko uważaj, żeby nie przesadzić z ilością, 2-3 kropelki w zupełności wystarczą:-)

      Usuń
  4. Sama się zastanawiałam właśnie nad taką płukanką.Widziałam taką naftę na doz.pl i chyba zamówię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja stosuję ją normalnie jako płukankę po myciu - a przesuszenia nie zauważyłam:)
    Włosy miękkie i śliskie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moich też nie przesuszyła:-) Ale wiele zależy od włosów, te bardziej zniszczone może lekko podsuszyć.

      Usuń
  6. coś dla mnie :) właśnie szukam szybkich sposobów na podbicie błysku. Twoje włosy błyszczą się cudownie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:-) Zdecydowanie polecam wypróbować tę płukankę, bo efekty są tego warte:-)

      Usuń
  7. marzą mi się sypkie włosy, moze po tej płukance mi się uda :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje po tej płukance są wyjątkowo sypkie:-) Również pozdrawiam:-)

      Usuń
  8. Ja muszę powrócić do płukanek, ponieważ ostatnio je zaniedbałam. Gdy pamiętałam o ich przygotowywaniu i stosowaniu, to uzyskiwałam pożądane rezultaty.

    OdpowiedzUsuń
  9. właśnie taka płukanka przydałaby się mi, muszą jakąś upolować :) może wtedy będę miała chociaż w połowie takie lśniące włosy jak ty ;))

    pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Swego czasu moja mama stosowała naftę kosmetyczną, przygoda zakończyła się gdy wpadła jej do oka...oj bolało ;)
    Pozdrawiam A.

    OdpowiedzUsuń
  11. nafte wielokrotnie stosowałam przed każdym myciem głowy czyli co drugi dzień na zasadzie maski tj. nafta plus żółtko plus sok z cytryny na ok godzine - efekty spektakularny, błysk i witalność :) M.

    OdpowiedzUsuń
  12. A co z zapachem? Nie utrzymuje się po takiej płukance na włosach zapach nafty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nafty w tej płukance jest tak mała ilość, że kompletnie nie da się jej wyczuć na włosach.

      Usuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.