środa, 13 lutego 2013

Napój drożdżowy – efekty po miesiącu kuracji

Parę dni temu (dokładnie 9-tego lutego) minął pełny miesiąc mojej kuracji drożdżowej,
czas więc na małe podsumowanie:-)

Na początek podam kilka ważnych informacji dotyczących kuracji:


Dlaczego warto pić drożdże?

Drożdże zawierają cały zestaw witamin z grupy B oraz innych substancji mineralnych mających istotny wpływ na stan włosów, skóry i paznokci. Dzięki kuracji drożdżowej poprawia się stan skóry, paznokcie stają się mocne, a włosy będą odżywione, wzmocnione i przyspieszy się ich porost.


Przygotowanie napoju drożdżowego:

Drożdże piję codziennie rano. Przyrządzam je w bardzo prosty sposób: ¼ kostki drożdży piekarskich zalewam szklanką wrzącej wody (około 200ml), mieszam, aby drożdże całkiem się rozpuściły. Gdy napój przestygnie, jest gotowy do wypicia. Oczywiście można na koniec dodać do niego np. kostkę rosołową dla polepszenia smaku, jednak ja preferuję same drożdże bez żadnych dodatków.

Uwaga: Drożdże trzeba koniecznie zalać gorącą wodą lub mlekiem (o temperaturze wyższej niż 60oC), aby je zabić. Jeśli tego nie zrobimy, drożdże będą fermentować w układzie pokarmowym powodując duże problemy żołądkowe oraz pobierając z organizmu witaminy z grupy B.

Moje wrażenia:

Pijąc napój drożdżowy po raz pierwszy miałam duże opory spowodowane jego specyficznym zapachem. Jednak jak to zwykle bywa, najtrudniejszy był pierwszy łyk, potem już nie było tak źle;-) Bardzo szybko przyzwyczaiłam się do zapachu i smaku drożdży, a teraz zdecydowanie go lubię:-)

W kwestii nieprzyjemnych efektów ubocznych picia drożdży, które zaobserwowało wiele dziewczyn szczególnie na początku kuracji tj. wysyp niedoskonałości na twarzy czy problemy żołądkowe,
to ja na szczęście takowych u siebie nie zauważyłam.

Dzięki piciu drożdży dość szybko wzmocniły mi się paznokcie. Ponadto zauważyłam pojawienie się nowych włosków (tzw. baby hair) oraz przyspieszenie porostu włosów. Podczas miesięcznej kuracji włosy urosły mi o 3 cm, co jest w moim przypadku bardzo dobrym wynikiem, gdyż zwykle rosną mi około 1 cm na miesiąc. Przyspieszony porost włosów to także po części zasługa dodatkowych wspomagaczy: pokrzywy (którą piję od ponad dwóch miesięcy) oraz kozieradki (którą wcieram ponad miesiąc).

Jeśli chodzi o ograniczenie wypadania włosów, to niestety nie ma u mnie póki co w tym aspekcie specjalnej poprawy. Zmniejszenia przetłuszczania się włosów także nie zaobserwowałam.


Nie mniej jednak kurację drożdżową zamierzam kontynuować prawdopodobnie jeszcze przez dwa miesiące. Efekty wydają się być bardzo obiecujące, a dla mnie miesiąc kuracji to zdecydowanie zbyt krótki czas na to, aby zaobserwować pełne efekty kuracji.

Za miesiąc zrobię kolejne podsumowanie efektów picia drożdży:-) Jestem bardzo ciekawa czy efekty będą jeszcze lepsze niż teraz;-)

34 komentarze:

  1. 3cm? kurcze, że ja nie mogę przełknąć tych drożdży :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może spróbuj pic drożdże z jakimiś dodatkami? Np. z kostką rosołową - ponoć są wtedy o wiele lepsze w smaku:-)

      Usuń
    2. Ja piję drożdże zalane wrzątkiem + mleko (jak do kawy) + cynamon.
      Bez cynamonu też mi bardzo smakują. Ogólnie są pyszne <3

      Usuń
    3. Ja piję drożdże przez słomkę, żeby nie czuć smaku.

      Usuń
    4. Mi pomogło picie drożdży z zatkanym nosem �� później płukanie ust żeby jak odetkam nos smaku nie było ��

      Usuń
  2. Moje efekty były zbliżone do Twoich- 3cm w pierwszym miesiącu i mocniejsze paznokcie. W drugim i trzecim miesiącu troszkę słabiej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie jestem bardzo ciekawa czy efekty po następnym miesiącu też będą tak dobre:-)

      Usuń
  3. 3cm?!
    chyba skuszę się na taką kurację, ale dopiero na wiosnę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. skusiłam się kiedyś na napój drożdzowy ale nie dałam rady go przełknąc , tylko szkoda bo każda dziewczyna osiąga po nim duże efekty :)
    życzę powodzenia !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba dam radę kontynuować kurację jeszcze przez 2 miesiące;-) Zwłaszcza, że to właśnie od picia drożdży rozpoczynam każdy dzień i bardzo mi odpowiada ten "rytuał" :-)

      Usuń
  5. ja swoją kurację zakończyłam kilka dni temu ;) i efekty także super ;)

    Obserwuję ! ;) i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. obietnica 3 cm jest tak kusząca, że chyba muszę się w końcu przemóc ... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. piłam drożdże przez 3 miesiące 1/3 kostki dziennie, włosy rosły mi ponad 2 cm i nie wypadały, paznokcie miałam mocne, nie rozdwajały się, nic mi nie wyskoczyło na początku kuracji :) także polecam :)



    Zapraszam do mnie ;*
    Pozdrawiam



    OdpowiedzUsuń
  8. Jak nigdy drożdży nie piłam- zbyt duży opór ale za to przez kilka miesięcy jadłam drożdże w tabletkach i muszę przyznać, że efekty też były, może nie tak imponujące jak u Ciebie ale u mnie 1 cm na miesiąc to już jest sukces.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja póki co 22 dzień picia drożdży, ale już jestem zachwycona. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A mi osobiście drożdże bardzo pasują. W połączeniu z pokrzywą i skrzypem dały rewelacyjne efekty.

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety ale drożdże nie wpływają na przetuszczanie włosów oraz ich wypadanie, przy najmniej u większości, mimo to sam porost jest wart ich picia :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej! ja jestem w polowie kuracji drozdzowej ;) po miesiacu urosly 2 cm :D ale czytajac o twoich efektach az mam ochote dolaczyc cos jeszcze do pielegnacji. swietny blog, zabieram sie za przegladanie kolejnych postow! masz moj 'follow' :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Również piłam:) Najbardziej poprawił się stan mojej cery i paznokci. Chyba zacznę jeszcze raz:) Ale preferuję wersję z mlekiem:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam pytanie. Czy przez picie zmienił się wam zapach oddechu? Był nieprzyjemny itp. ?

    OdpowiedzUsuń
  15. I czy sądzicie, że napar z drożdży będzie dobry przy drożdżakach na skórze głowy ?

    OdpowiedzUsuń
  16. przeczytałam już kilkanaście postów i bardzo mi się podoba Twój styl pisania, analizy składu kosmetyków(!super!) i przede wszystkim dużo naturalnych sposobów, które przedstawiasz wydają się interesujące. Robisz świetne podsumowania, takie bardzo obiektywne:)
    A ja zawsze miałam słomiany zapał jeśli chodzi o naturalną pielęgnację włosów, ale czuję się zmotywowana po lekturze Twego bloga, zacznę od drożdży i myślę nad kozieradką i jakąś wcierką :) Dzięki, że dzielisz się swoim doświadczeniem oraz recenzjami! Pozdrawiam cieplutko!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za uznanie:-) cieszę się, że moje posty okazują się pomocne:-)

      Przede wszystkim życzę wytrwałości, bo drożdże i kozieradka nie należą do najprzyjemniejszych naturalnych specyfików szczególnie w początkowej fazie stosowania, ale za to dają świetne rezultaty;-)

      Również pozdrawiam:-)

      Usuń
  17. dobry blog, uwielbiam Cię za wszystko, porady, maseczki. Też zabieram się za picie drożdży nie ma co. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pijesz drożdże na czczo czy po jedzeniu? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej wolę na czczo, ale nie zauważyłam jakiejś różnicy:-)

      Usuń
  19. A jak z Twoją figurą po piciu drożdży... przybrałaś schudłaś czy waga została taka sama????? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim przypadku drożdże nie wpłynęły w żaden sposób na figurę:-)

      Usuń
  20. Masz cudowne włosy. Również stosowałam taką kurację, ale zeszłoroczna przyniosła mi lepsze efekty, niż tegoroczna ;/

    OdpowiedzUsuń
  21. Włosy to mi przestały praktycznie wypadać po szamponie z chininą i witaminami B. Polecam bo szampon mimo ceny 15 zł jest niezwykle wydajny. No fakt - nie jest naturalny ale gdy mi po teście (tak tak wiem co powiecie), po tygodniu zostało połowę mniej włosów na szczotce niż wcześniej po jednym czesaniu (specjalnie zostawiałam włosy na szczotce dla porównania). To przekonałąm się, żę warto. Minus jest taki - że działa to gdy włosy myje się co 2- 3 dni ;)
    Ale na tego bloga trafiłam szukają sposobu drożdżowo - piwnego więc postaram się zastosować Twoją metodę - chociaż od drożdży mnie odrzuca wprost. Do tego dodam piwo z żółtkiem :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, ciekawy ten szampon. Do drożdży niektóre dziewczyny dodawały kostkę rosołową - nie próbowałam, ale ponoć lepiej smakuje. Polecam się przemóc - ja przy pierwszej szklance miałam odruch wymiotny, ale przy następnych już problemu nie było i szybko taki napój zaczął mi nawet smakować;-)
      Również pozdrawiam

      Usuń
  22. też piłam drożdże i w zasadzie nie mierzyłam sobie przyrostu włosów, ale super sie po nich czułam i mi służyły. jeszcze nie raz powtórzę kurację

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.