sobota, 23 marca 2013

Aktualizacja włosów - Marzec


Postanowiłam nieco zmienić schemat moich aktualizacji włosowych. Mam nadzieję, że nowa forma przypadnie Wam do gustu;-) Na czym polega zmiana? Stali bywalcy na pewno od razu ją zauważą – jest więcej zdjęć moich włosów
oraz zdjęcia i opisy kosmetyków, po które najczęściej sięgałam w tym miesiącu. Niektóre rzeczy pozostają niezmienione, na przykład zdjęcia porównawcze rozpoczynające aktualizację:-)

       
marzec                                                   luty
  
Przez ostatni miesiąc włosy urosły mi o 2 cm,  czyli od kilku miesięcy szybkość wzrostu moich włosów pozostaje
na podobnym poziomie. Jest to jednak miesiąc o tyle wyjątkowy, że wreszcie moje włosy osiągnęły długość 70 cm,
z której jestem niezmiernie dumna:-D

Standardowo moje włosy rosły jedynie 1 cm na miesiąc, a ich obecny przyrost jest zasługą różnych wspomagaczy;-) Choć przyznam, że od dłuższego czasu o wiele bardziej zależy mi na zmniejszeniu wypadania włosów niż na ich szybkim wzroście.
Przede wszystkim od kilku miesięcy piję pokrzywę, którą od prawie dwóch tygodni zastępuję skrzypokrzywą
(o której pisałam tutaj).
Od ponad dwóch miesięcy piję drożdże, chociaż jeśli chodzi o efekty, to chyba najbardziej spektakularne
były po pierwszym miesiącu kuracji (więcej tutaj i tutaj).
Dodatkowo regularnie łykam tran i od miesiąca także Vitapil, który jest dla mnie jak do tej pory jedynym, w 100% skutecznym sposobem na znaczne ograniczenie wypadania włosów, z którym ostatnio także przyszło mi się borykać.
O tym suplemencie możecie przeczytać tutaj.

Wszelkie te kuracje powoli zaczynają przynosić efekty, bo zauważyłam, że włosów leci mi mniej, choć nie jest to jeszcze stan, na którym mi zależy. Jestem jednak optymistką i myślę, że za miesiąc uda mi się zredukować wypadanie włosów do minimum;-)

Na stan ogólny włosów ostatnio nie mogę narzekać: są błyszczące, miękkie i zdrowe. Końcówki prawie wcale mi się nie rozdwajają, co także niezmiernie mnie cieszy;-)



Produkty, których używałam najczęściej:

Ponieważ chcę rzetelnie oceniać działanie kosmetyków, których używam, a włosy myję co drugi dzień, to staram się nie używać zbyt wielu kosmetyków w tym samym czasie. W związku z tym moja kolekcja kosmetyków,
których ostatnio używam nie imponuje ilością;-)


Szampony:
- Wzmacniający ze skrzypem i rozmarynem z Joanny
- Normalizujący z ekstraktem z drożdży piwnych i chmielu z Joanny (recenzja tutaj)
- Seboradin Niger do włosów przetłuszczających się, ze skłonnością do wypadania – stosuję go od tygodnia,
dlatego dość trudno mi się wypowiedzieć na temat jego działania, ale przypadł mi do gustu – dobrze oczyszcza włosy
i nie plącze
- Barwa, Czarna rzepa – długo przeze mnie oczekiwany szampon, ma bardzo prosty skład i bardzo dobrze oczyszcza włosy

Wcierka:
- Seboradin Niger lotion – stosuję codziennie od tygodnia, dlatego za wcześnie na ocenę, ale wiążę z nim duże nadzieje ze względu na bogactwo ekstraktów w nim zawartych oraz na fakt, że spotkałam się z wieloma bardzo pochlebnymi opiniami na temat tego kosmetyku – podobno faktycznie wzmacnia włosy, zmniejsza ich przetłuszczanie
i przyspiesza porost.



Odżywianie:
- Odżywka jajeczna z Joanny – przyjemna w użyciu, ułatwia rozczesywanie, jej lekka formuła nie obciąża włosów
- Maska z granatem i aloesem Alterra – recenzja tutaj
- Balsam Seboradin Niger – także stosuję dopiero od tygodnia; od razu spodobało mi się, że nakłada się go także
na skórę głowy – nie obciąża, włosy są lekkie, miękkie i puszyste
- Odżywka z olejkiem babassu z Isany– miałam zrobiony spory zapas zanim wycofano ją z obiegu, ale to już ostatnie moje opakowanie;-) Recenzja tutaj.


Produkty dodatkowe:
- Olejki eteryczne: cedrowy, z drzewa herbacianego i eukaliptusowy (brak na zdj.) – zwykle stosowane jako dodatek
do szamponu i w formie płukanek – odświeżają skórę głowy, zmniejszają przetłuszczanie się włosów i pięknie pachną;-)
- Zioła: tatarak, pokrzywa i skrzyp polny – stosowane w płukankach i do picia – przede wszystkim działają wzmacniająco.
- Oleje: musztardowy (recenzja) i migdałowy (recenzja) – obok kokosa to moi faworyci;-)
- Ocet jabłkowy – pisałam już o nim tutaj, dlatego nie będę się powtarzać;-) Nadaje włosom blasku, wzmacnia i usuwa resztki szamponu.



Plany na przyszły miesiąc:

Co do planów na kolejny miesiąc, to tym razem chyba nie będę planować zbyt wiele;-) Ot po prostu zamierzam kontynuować moją obecną pielęgnację, choć pewnie włączę do niej nowe kosmetyki i różne domowe eksperymenty. Może wreszcie zacznę regularnie pić siemię lniane, choć jakoś zmobilizować się nie potrafię;-P

17 komentarzy:

  1. Zazdroszczę włosów- są przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne włosy! Skorzystam z pomysłu płukanek z olejkami eterycznymi :) Może napiszesz kiedyś coś więcej na ten temat? Wiem, że rozmaryn wzmacnia cebulki:) A inne olejki jakie mają dobroczynne działanie dla włosów?
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam już o tym:-) O samych olejkach eterycznych, o olejkach do włosów i o płukankach;-) Na dole strony w stopce jest etykieta: olejki eteryczne. Mam nadzieję, że znajdziesz tam to, czego szukasz;-)

      Pozdrawiam:-)

      Usuń
    2. Aaa musiałam pominąć ten wpis:) zaraz poszukam, dzięki:)

      Usuń
  3. Mam lotion Seboradin-wspaniały.Włosy-cud.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak długo zapuszczasz włosy i jaką miały długość przed zapuszczaniem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odkąd pamiętam miałam długie włosy; z jednym wyjątkiem - pod koniec podstawówki miałam je ścięte do brody. A teraz po prostu rosną;-) i od czasu do czasu podcinam tylko końcówki:-)

      Usuń
  5. Wszystkim Wam i każdej z osobna bardzo dziękuję;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz piękne włosy! Jedne z najpiekniejszych w blogsferze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O jejku... jakie masz piękne te włosy. Też bym chciała, żeby mi tak lśniły.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.