czwartek, 18 kwietnia 2013

Siemię lniane – cudo na piękne włosy;-)


Właściwości siemienia lnianego są mi znane już od kilku lat i kiedyś nawet piłam je regularnie przez kilka miesięcy. Jednak nigdy dotąd nie zdarzyło mi się użyć ziaren lnu w formie maseczki na włosy. Ostatnio postanowiłam się zrehabilitować i nadrobić te zaległości:-) Teraz widzę, jak świetną, tanią i bardzo łatwą w przygotowaniu maseczkę miałam pod ręką i żałuję, że nie wypróbowałam jej wcześniej. No ale lepiej późno niż wcale;-)



Siemię lniane bogate jest w witaminy i składniki mineralne. A w szczególności: wielonienasycone kwasy tłuszczowe (WNKT), witamina E, witaminy z grupy B oraz magnez, wapń, żelazo i cynk.

Maseczka z siemienia lnianego to remedium na zniszczone, przesuszone i pozbawione blasku włosy.


Przygotowanie żelu lnianego:

Do szklanki wody dodałam dwie łyżki nasion lnu. Całość gotowałam na małym ogniu przez kilka minut, aż utworzyła się żelowa konsystencja. Po ostygnięciu mieszaniny przecedziłam żel przez podkolanówkę - ma idealną siateczkę,
przez którą łatwo przecisnąć żel i zatrzymać wszystkie ziarenka. W tej roli także dobrze sprawdzi się np. luźno tkane lniane płótno lub bardzo drobne sitko.



Tak otrzymany żel nałożyłam na umyte i osuszone ręcznikiem włosy, owinęłam folią i ręcznikiem. Zmyłam po 30min. Trzeba jednak uważać, żeby bardzo dokładnie wypłukać żel z włosów.


Efekty

Włosy po tej maseczce były bardzo łatwe do rozczesania i ładnie się układały. Żel idealnie nawilżył moje włosy
i sprawił, że były pięknie błyszczące i idealnie wygładzone, a przy tym w ogóle nieobciążone. Aż miałam ochotę ciągle ich dotykać;-)

Muszę przyznać, że jestem pod ogromnym wrażeniem działania tej maseczki na moich włosach i jestem przekonana, że będę ją stosować regularnie;-)

35 komentarzy:

  1. również uważam że działa cuda :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam siemię lniane! Świetnie nawilża włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O, tego jeszcze nie próbowałam :D lubię takie domowe mazidła na włosy :D / wolnej chwili zapraszam na rozdanie na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja nie biegnę za modą i jeszcze tego nie zrobiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham żel lniany! Jednak wykorzystuje go na różne włosowe sposoby, o czym pisałam kiedyś na blogu :) Wypróbuj koniecznie mieszankę żelu lnianego +maski sklepowej lub dodaj go do maseczki z żółtka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. próbowałam używać żelu do stylizacji ale nie przypadł mi do gustu :/
    Ale chętnie dam mu jeszcze jedną szansę jako maseczka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak prosty produkt z kuchni a działa TAKIE cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja uwielbiam pić siemię, częsciej w okresie jesienno-zimowym. Piję bo lubie i fajnie działa tez na żołądek oraz przemianę materii. Na włosy może też się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie w szafce od 2 miesięcy leży opakowanie siemienia lnianego i muszę wreszcie je wypróbować! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A u mnie siemię powoduje przesuszenie i puch. Bo teoria teorią, a moje włosy mają inne zdanie ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez tak mam, wlasnie wysuszylam po niej wlosy :-(

      Usuń
  11. Osobiście uwielbiam płukankę z siemienia lnianego - nic tak nie nawilża i nie nabłyszcza moich włosów ;) A do tego daje efekt prostowania włosów ;) Muszę znowu do niej wrócić, bo dawno jej nie robiłam ;(

    OdpowiedzUsuń
  12. Żel świetnie działa na włosy, ale ciężko ugotować odpowiednio gęsty. Ostatnio zabrałam sie za wewnętrzną kurację - moja skóra i paznokcie potrzebują pielęgnacji od wewnątrz po tej przydługiej zimie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. U wszystkich tak świetnie działa ten żel, a z moich włosów robi siano. Próbowałam 2 razy i za każdym razem to samo-sztywne i poplątane włosy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Robiłam niedawno ten żel - bardzo zmiękczył i nawilżył moje włosy.
    Jednak wolę stosować siemię wewnętrznie zmiksowane z owocami albo bez żadnych dodatków.

    OdpowiedzUsuń
  15. A można sobie zagotowac więcej i na przykład wymieszac z wodą i psikac na włosy?

    OdpowiedzUsuń
  16. Moje włosy uwielbiają żel lniany! ;) również w połączeniu z maską, czy też sam olej lniany! cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Koniecznie musze wyprobowac! :)
    Mam nadzieje, ze to pomoze na moje wlosy!

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. ja od dwóch tygodni piję siemię lniane i czekam na efekty! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zakochałam się w maseczce z siemienia, włosy są po niej idealne!:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja mam się zabrać za picie siemienia lnianego co rano, ale wciąż odpycha mnie fakt lnianego glutka xD

    OdpowiedzUsuń
  21. Również uważam, że działa cuda. Zastosowałam ją drugi raz pod rząd, zostawiłam pod czepkiem i ręcznikiem na około dwie godziny i włosy są cudowne, aż sama nie mogę w to uwierzyć! Zostało tylko trochę suchych włosów pod spodem i mam nadzieję, że jak dzisiaj zastosuję tą maskę, to jutro obudzę się z całymi pięknymi, zdrowymi włosami.

    OdpowiedzUsuń
  22. Wow, o takiej prostej metodzie na odżywienie włosów nie słyszałam jeszcze, a czytając o żelu już myślałam, że napiszesz, że żel trzeba wypić, a tu proszę na włosy i z fajnym efektem ; )

    OdpowiedzUsuń
  23. Żel lniany na włosy nie zdał u mnie zupełnie egzaminu :( Podobnie jak laminowanie. Włosy są przyklapnięte, matowe, bez życia. Ja nie wiem, czemu nie działają na mnie rzeczy które działają na większość dziewczyn ; P

    OdpowiedzUsuń
  24. słyszałam, że po tym włosy szybciej rosną, to prawda ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, całkiem możliwe, ale ja póki co nakładam siemię na włosy w postaci maseczki, a że robię to nieregularnie to nie zauważyłam szybszego wzrostu włosów. Wydaje mi się jednak, że jeśli siemię lniane ma przyspieszyć wzrost włosów to trzeba je pić codziennie i przez dłuższy okres czasu.

      Usuń
  25. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  26. Czy po splukaniu żelu trzeba umyć włosy szamponem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie:-) Tylko trzeba bardzo dokładnie spłukać go z włosów.

      Usuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.