piątek, 19 lipca 2013

Garnier, Fructis Goodbye Damage


Fructis Goodbye Damage to zupełnie nowa linia kosmetyków do włosów Garniera przeznaczona w szczególności do pielęgnacji włosów zniszczonych zabiegami stylizacyjnymi. Moje włosy nie są zniszczone ani farbowaniem ani stylizacją, jednak lato to okres, w którym są szczególnie narażone
na niszczące działanie promieni słonecznych – stają się przesuszone, a kolor płowieje. W tym czasie staram się o nie dbać bardziej niż zwykle: stosując kosmetyki nawilżająco – regenerujące
i zawierające ochronne silikony.  Dlatego, gdy otrzymałam propozycję przetestowania nowej linii Garniera pomyślałam, że szczególnie maska, odżywka i serum mogą się latem dobrze sprawdzić:-)

W skład linii Goodbye Damage wchodzą: szampon, serum, odżywka, ekspresowa kuracja i maska.


Linia nowych kosmetyków Garniera jest przede wszystkim oparta
na dwóch składnikach aktywnych:


Olejek z owoców amli – znany jest z właściwości regenerujących i wzmacniających włókno włosa, Amla zapobiega rozdwajaniu się końcówek, odbudowuje najbardziej zniszczone pasma i przywraca włosom pełnię siły i blasku. Jest również bogatym źródłem witamin, aminokwasów i antyoksydantów. Włosy stają się po nim niezwykle błyszczące i niewiarygodnie miękkie.

Keraphyll – to pochodna białek roślinnych zawierająca małe molekuły, które wnikają w głąb włókna włosowego i wzmacniają je od środka; oraz większe molekuły, które otulają i wygładzają jego powierzchnię. Kompleks Keraphyll działa na sam rdzeń włókna włosowego, a także pokrywa powierzchnię włosa ochronną warstwą, by naprawić ubytki i inne uszkodzenia.

W składzie kosmetyków znajdzie się także kilka dodatkowych 
składników aktywnych również godnych uwagi:

ekstrakt z zielonej herbaty – działa przeciwrodnikowo, ściągająco, nawilżająco, bakteriobójczo,
a także normalizuje wydzielanie sebum
witamina B3 kondycjonuje i odżywia włosy, stymuluje ich wzrost
wyciąg z trawy trzciny cukrowej – nawilża i odżywia skórę i włosy

ekstrakt z jabłka – uaktywnia metabolizm białek niezbędnych do budowy włosów, sprzyja restrukturyzacji włosów , działa nawilżająco i wygładzająco

witamina B6 wzmacnia włosy, energetyzuje i wpływa na poprawność wzrostu włosów

ekstrakt ze skórki cytryny – odświeża, działa antyseptycznie, reguluje wydzielanie sebum


**********

Szampon wzmacniający do włosów bardzo zniszczonych, z rozdwojonymi końcówkami

Skład: Aqua / Water, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Lauryl Sulphate, Glycol Distearate, Sodium Chloride, Amodimethicone, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Niancinamide, Saccharum Officinarum Extract / Sugarcane Extract, Sodium Benzoate, Hydrolyzed Vegetable Protein PG-Propyl Silanetriol, Sodium Hydroxide, PPG-5-Ceteth-20, Trideceth-6, Salicylic Acid, Limonene, Camellia Sinensis Leaf Extract, Linalool, Benzyl Salicylate, Benzyl Alcohol, Pyrus Malus Extract / Apple Fruit Extract, Carbomer, Pyridoxine HCL, Citric Acid, Cetrimonium Chloride, Butylphenyl Methylpropional, Citrus Medica Limonum Peel Extract / Lemon Peel Extract, Hexyl Cinnamal, Phyllanthus Emblica Fruit Extract, Parfum / Fragrance.

W składzie znajdziemy: sub. myjące (w tym SLES i SLS), emolient, sól kuchenna (reg. lepkość), silikony, antystatyk, witamina B3, wyciąg z trawy trzciny cukrowej, konserwanty, hydrolizat protein roślinnych, regulatory pH, sub. nawilżająca (także rozpuszczalnik), zapach, ekstrakt z zielonej herbaty, ekstrakt z jabłka, zagęstnik, witamina B6, kondycjoner, ekstrakt ze skórki cytryny, ekstrakt z amli.

Konsystencja: Szampon jest dość gęsty i perłowy, dobrze się pieni. Jest bardzo wydajny.

Zapach: Pachnie bardzo świeżo – cytrusowo.

Cena i dostępność: 11zł/250ml, 15zł/400ml Dostępny jest w wielu popularnych drogeriach.


Moje wrażenia:

Szczerze mówiąc trochę obawiałam się, że szampon może podrażnić mi skórę głowy, ponieważ zawiera dużo substancji myjących, które wcale łagodne nie są. Jednak nic takiego sią nie stało. Szampon jest przyjemny w użyciu, włosy są po nim gładkie, łatwe do rozczesania i czyste, chociaż mam wrażenie, że włosy się po nim nieco szybciej przetłuszczają.


Serum na rozdwojone końcówki


Skład: Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Parfum/Fragrance, Eugenol, Limonene, Linalool, Benzyl Salicylate, Benzyl Alcohol, Alpha-IsomethylIonone, Butylphenyl Metyhlpropional, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Amyl Cinnamal, Phyllanthus Emblica Fruit Extract.

Skład jest dość prosty: silikony, zapach, ekstrakt z amli.

Konsystencja: Jak na serum jest dość rzadka, ale lekka, dzięki temu nie obciąża włosów.

Zapach: Podobnie jak cała seria: pachnie bardzo świeżo – cytrusowo.

Cena i dostępność: 15zł/50ml Dostępne w drogeriach.


Moje wrażenia:

Serum sprawdza się bardzo dobrze do ochronny końcówek włosów, co jest dla mnie szczególnie ważne. Nie obciąża włosów. Wygładza, nabłyszcza i chroni przed zniszczeniami.


Odżywka wzmacniająca

Skład: Aqua / Water, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Cetyl Esters, Niancinamide, Saccharum Officinarum Extract / Sugarcane Extract, Hydrolyzed Vegetable Protein PG-Propyl Silanetriol, Trideceth-6, Chlorhexidine Digluconate, Limonene, Camellia Sinensis Leaf Extract, Linalool, Benzyl Salicylate, Benzyl Alcohol, Amodimethicone, Isopropyl Alcohol, Pyrus Malus Extract / Apple Fruit Extract, Pyridoxine HCL, Citric Acid, Butylphenyl Methylpropional, Cetrimonium Chloride, Citronellol, Citrus Medica Limonum Peel Extract / Lemon Peel Extract, Hexyl Cinnamal, Phyllanthus Emblica Fruit Extract, Parfum / Fragrance.

W składzie znajdziemy: emolienty, konserwanty, witamina B3, wyciąg z trawy trzciny cukrowej, hydrolizat protein roślinnych, sub. myjąca, zapach, ekstrakt z zielonej herbaty, silikon, ekstrakt z jabłka, , witamina B6, regulator pH, kondycjoner, ekstrakt ze skórki cytryny, ekstrakt z amli.

Konsystencja: Odżywka jest gęsta i treściwa. Łatwo się ją nakłada
i spłukuje. Nie jest zbyt wydajna, ale jej działanie rekompensuje
ten mankament.

Cena i dostępność: 11zł/200ml Dostępna w drogeriach.


Moje wrażenia:

Odżywka zdecydowanie jest produktem, który najbardziej przypadł mi do gustu z całej serii:-) Działa dokładnie tak, jak lubię: pięknie wygładza, nawilża i nabłyszcza włosy. Są dociążone,
ale nie obciążone.




Ekspresowa kuracja

Skład: Aqua / Water, Hydroxypropyl Starch Phosphate, Quaternium-87, Stearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Amodimethicone, Cetyl Esters, Cl 19140 / Yellow 5, Cl 14700 / Red 4,  Niancinamide, Saccharum Officinarum Extract / Sugarcane Extract, Sodium Hydroxide, Hydrolyzed Vegetable Protein PG-Propyl Silanetriol, Trideceth-6, Chlorhexidine Digluconate, Limonene, Camellia Sinensis Leaf Extract, Candelilla  Cera / Candelilla Wax, Linalool, Benzyl Salicylate, Benzyl Alcohol, Propylene Glycol, Isopropyl Alcohol, 2-Oleamido-1,3-Octadecanediol, Caprylyl Glycol, Pyrus Malus Extract / Apple Fruit Extract, Pyridoxine HCL, Cetrimonium Chloride, Citric Acid, Butylphenyl Methylpropional, Citrus Medica Limonum Peel Extract / Lemon Peel Extract, Hexyl Cinnamal, Phyllanthus Emblica Fruit Extract, Parfum / Fragrance.

W składzie znajdziemy: emulgator, konserwanty, emollient, silikon, barwniki, witamina B3, wyciąg z trawy trzciny cukrowej, antystatyk, hydrolizat protein roślinnych, sub. myjąca, zapach, ekstrakt z zielonej herbaty, wosk candelilla (emolient), humektanty, lipid (natłuszcza), ekstrakt z jabłka, witamina B6, kondycjoner, regulator pH, ekstrakt ze skórki cytryny, ekstrakt z amli.


Konsystencja: Gęsta i kremowa. Podobnie jak w przypadku odżywki, kuracja raczej nie jest zbyt wydajna, ale to może kwestia moich długich do pasa włosów, które potrzebują dużo kosmetyku.

Cena i dostępność: 15zł/200ml Dostępna w drogeriach.


Moje wrażenia:

Kuracja działa podobnie jak odżywka, jednak w moim odczuciu włosy po jej użyciu są mniej błyszczące i gorzej nawilżone, ale także mniej obciążone. Jest dobra do szybkiego stosowania – odżywkę chętniej trzymam na włosach nieco dłużej;-)


Maska głęboko odbudowująca


Skład: Aqua / Water, Cetearyl Alcohol, Quaternium-87, Paraffinum Liquidum / Mineral Oil, Glycerin, Behentrimonium Chloride, Cetyl Esters, Niancinamide, Saccharum Officinarum Extract / Sugarcane Extract, Hydroxyethylcellulose, Hydrolyzed Vegetable Protein PG-Propyl Silanetriol, Phenoxyethanol, Limonene, Camellia Sinensis Leaf Extract, Linalool, Benzyl Salicylate, Benzyl Alcohol, Propylene Glycol, Isopropyl Alcohol, Caprylyl Glycol, Pyrus Malus Extract / Apple Fruit Extract, Pyridoxine HCL, Citric Acid, Butylphenyl Methylpropional, Citrus Medica Limonum Peel Extract / Lemon Peel Extract, Hexyl Cinnamal, Phyllanthus Emblica Fruit Extract, Parfum / Fragrance.

W składzie znajdziemy: emollienty, konserwanty, humektanty, witamina B3, wyciąg z trawy trzciny cukrowej, zagęstnik, hydrolizat protein roślinnych, zapach, ekstrakt z zielonej herbaty, ekstrakt z jabłka, witamina B6, regulator pH, ekstrakt ze skórki cytryny, ekstrakt z amli.


Konsystencja: Maska ma bardzo fajną konsystencję – jest gęsta, kremowa, bardzo przyjemnie się ją nakłada na włosy.

Cena i dostępność: 17zł/300ml Dostępna w drogeriach.


Moje wrażenia:

Maska działa na moich włosach podobnie jak odżywka, ale podobnie jak kuracja mogłaby nieco bardziej je nawilżać. Poza tym nie mam żadnych zastrzeżeń: jest treściwa, włosy są po niej błyszczące, odżywione i sypkie.


**********
Reasumując: Nowa linia Garniera jest na pewno warta uwagi, szczególnie po odżywkę
na pewno sięgnę ponownie:-) Maska i serum też przypadły mi do gustu. Widzę po moich włosach,
że zwłaszcza połączenie odżywka + serum dobrze chroni je przed przesuszeniem i zniszczeniami. Nie wiem jak cała seria sprawdziłaby się u kogoś, kto ma zniszczone włosy, ale na moich spisała się całkiem nieźle;-)

Więcej na temat serii możecie przeczytać tutaj.


16 komentarzy:

  1. Może kiedyś skuszę się na odżywke. Narazie mam zakupowego bana ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę że wypróbuję.Moim włosom przyda się regeneracja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Serum mnie na pewno nie skusi, skoro zawiera tyle substancji zapachowych...

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze mówiąc mnie nie przekonuje nowa linia Garniera. Nie wierzę zapewnienia producenta ;). Ewentualnie mogłabym się skusić na odżywkę do kolekcji :D
    Masz piękne włosy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba skuszę się na serum:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś nie jestem przekonana do kosmetyków do włosów Garniera, ale nie wykluczone, że może kiedyś kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. wg producenta ta odżywka chyba jest bez spłukiwania (przynajmniej tak jest napisane w sposobie użycia). Użyłam jej raz i nie doczytałam, skończyłam z sianem, przeproteinowanymi włosami i malutkimi kołtunami na końcówkach :( ale wypróbuję ją tak jak pisze producent i może dam jej jeszcze szansę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sposobie użycia jest napisane, aby po umyciu włosów szamponem nałożyć odżywkę na całą długość włosów i niestety nie ma tam ani słowa o tym czy spłukiwać czy nie. Jak dla mnie odżywka jest zbyt gęsta, żeby jej nie spłukiwać, więc nawet nie próbuje jej zostawiać. Za to po spłukaniu jest dla mnie idealna:-)

      Usuń
    2. No tak, zdrowe włosy łatwiej obciążyć :) ale opakowanie tej odżywki jest lekko mylące, bo kupując ją byłam na 100% przekonana, że to odżywka typowo do spłukiwania :)

      Usuń
  8. Chyba zainwestuje w te serum :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Maska to włosów i serum to produkty, które niebawem kupię :)
    Śliczne masz włosy ;) Dla mnie pielęgnacja włosów także jest bardzo ważna, a chyba nawet najważniejsza ;)
    Miło czyta się blog osoby, dla której tak jak dla mnie ważne są zdrowe włosy :) Na pewno będę zaglądać tu częściej ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam ochotę na tą odżywkę, ale jakoś nie mogę się przekonać do fructisów :<

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem tu przypadkiem i pierwszy raz. Jak zobaczyłam zdjęcie Twoich włosów po lewej stronie to moje pierwsze wrażenie 'wow'. Naprawdę imponujący efekt.. :)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobra recenzja :) lubie,gdy ktos analizuje sklady - sama sie staram to robic i wiem,ze to zajmuje dluzsza chwile ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. jak dla mnie kolejna drogeryjna porażka. Zastanawiam się cały czas jako profesjonalny fryzjer, czemu ludzie tak ślepo lęca na reklamy. Hyc hyc i już jestem w rossmanie bądz jakimś innym sklepie i kupuje piekne walące po oczach produkty, o cudnym zapachu i boskich właściwościach. Nie ma produktu "cudu". Pielęgnacja każdych włosów wymaga czasu. A już na pewno nie tygodnia. Oczywiście żeby moję słowa nie były puste, przetestowałem serum na znajomych i klientkach. Porażka. Naprawdę dużo bardziej polecam jedwabne serum z joanny. Nawet to sklepowe.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.