środa, 3 lipca 2013

Love Me Green – Organiczny Relaksujący Olejek Do Masażu

Dziś czas na ostatnią już recenzję z serii Love Me Green;-) Tym razem biorę pod lupę relaksujący olejek do masażu. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie przetestowała także jego działania
na włosach:-) 

Od producenta: Aby zaspokoić wszelkie potrzeby skóry powstał organiczny olejek do masażu wzbogacony w olej arganowy. Stosowanie tego produktu daje uczucie komfortu i odprężenia. Skóra jest głęboko odżywiona, a świeży i subtelny zapach odpręża ciało i zmysły. Ekstrakt z kwiatów plumerii łagodzi stres poprzez swoje działanie kojące oraz  relaksujące nerwy i mięśnie ciała.

Skład: SESAMUM INDICUM (SESAME) SEED OIL*, PRUNUS ARMENIACA (APRICOT) KERNEL OIL*, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, OLUS (VEGETABLE) OIL, HEXYLDECYL LAURATE, HEXYLDECANOL, SQUALANE, PARFUM (FRAGRANCE), ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL*, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, TOCOPHEROL, GLYCINE SOJA (SOYBEAN) OIL, PLUMERIA ALBA FLOWER EXTRACT

* z upraw ekologicznych

Ten olejek to przede wszystkim bardzo wartościowa mieszanina olejów:-) W składzie olejku znajdziemy: olej sezamowy, olej morelowy, emolienty (natłuszczają), olej roślinny, zapach, olej arganowy, olej słonecznikowy, witamina E, olej sojowy, ekstrakt z plumerii białej.


Olej sezamowy – jest bogaty w: wapń, miedź, magnez, żelazo, cynk, fosfor, potas i witaminy. Ma właściwości tonujące, regenerujące, nawilżające, przeciwzapalne, rozgrzewające, oczyszczające, reguluje pracę gruczołów łojowych, zwalcza wolne rodniki, eliminuje szkodliwe działanie promieni UV.


Olej morelowy – odbudowuje, nawilża, zmiękcza  i wygładza skórę, ujędrnia. Jest bardzo delikatny – nie podrażnia nawet wrażliwej skóry.   


Olej arganowy – jest najbogatszym we właściwości pielęgnacyjne olejem na świecie. Chroni przed przedwczesnym pojawianiem się zmarszczek, chroni naskórek przed wysychaniem, wygładza, uspokaja podrażnioną skórę, działa przeciwzapalnie, rewitalizuje, opóźnia procesy starzenia się skóry, łagodzi objawy trądziku młodzieńczego, alergii, poparzeń słonecznych, odmładza. Wzmacnia włosy, zmniejsza ich łamliwość, przeciwdziała rozdwajaniu się końcówek, intensywnie nabłyszcza.



Olej słonecznikowy – wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry, zmiękcza naskórek i regeneruje, działa przeciwzapalnie

i antyoksydacyjnie.




Witamina E – silny antyoksydant, przeciwdziała starzeniu się skóry neutralizując wolne rodniki

Olej sojowy – zawiera kwasy tłuszczowe, w tym NNKT, witaminę E
i lecytynę. Zawartość witaminy E gwarantuje skórze młody i zdrowy wygląd, lecytyna wspomaga lipidową barierę ochronną skóry. Olej ten chroni skórę przed utratą wilgoci, reguluje wydzielanie sebum, łagodzi stany zapalne.

Plumeria biała – kwiaty plumerii białej (frangipani) mają działanie uspokajające i rozluźniające, przywracają wewnętrzną równowagę
i harmonię



************

Opakowanie: Malutkie i bardzo poręczne – dobrze leży w dłoni:-) Wygodny dozownik pozwala użyć dokładnie tyle olejku, ile potrzebujemy.

Zapach: Bardzo delikatny, lekko słodki.

Konsystencja: Olejek jest dość lekki – łatwo się go nakłada i szybko się wchłania.

Wydajność: Imponująca:-) Stosowałam go już kilkukrotnie do masażu, a jego jakby wcale nie ubywało;-) Dopiero przy olejowaniu nim włosów zauważyłam, że powoli zaczyna go ubywać.

Cena i dostępność: 69,90zł/100ml Dostępny jest tutaj

  
Efekty:

Jak już wspomniałam na początku, olejek ten stosowałam nie tylko na skórę, ale także do pielęgnacji włosów. W obu przypadkach sprawdza się świetnie:-)

Skóra:    Olejek bardzo łatwo się nakłada, szybko się wchłania i nie pozostawia po sobie tłustego i kleistego filmu. Świetnie nawilża, wygładza i odżywia skórę. Sprawia, że staje się ona miękka i cudownie gładka. Do masażu jest wręcz idealny – nie jest tak tłusty jak typowe oliwki do ciała, daje dobry poślizg i pielęgnuje skórę. Ponadto jego delikatny zapach bardzo mi odpowiada i pozwala się zrelaksować.

Włosy:    Nakładałam go przede wszystkim na lekko zwilżone włosy (mgiełką), pozostawiałam na około godzinę. Nakłada się go łatwo, choć w przypadku włosów jego wydajność nieco spada – moje włosy choćby z racji swej długości pochłaniają go niemało;-) Po umyciu moje włosy spokojnie mogą obejść się bez odżywki:-) Łatwo się je rozczesuje, są bardzo miękkie i błyszczące. Efekt jest zbliżony do działania oleju migdałowego, którego moje włosy po prostu uwielbiają:-) 


1 komentarz:

  1. wygląda fajnie, ale wolę inne oleje. Babydream fur mama tez ma dużo wartościowych olejków, a jednak cena i ilość w opakowaniu są nie do porównania.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.