piątek, 28 lutego 2014

Aktualizacja włosów - Luty

Comiesięczne podsumowanie standardowo rozpocznę zdjęciami porównawczymi:

luty                                                     styczeń

Zdjęcie z lutego jest dowodem na to, że moje włosy bywają czasem niczym kameleon;-) Wystarczyło, by światło było nieco inne i kolor moich włosów zmienił się diametralnie. Szczerze przyznam, że taki odcień podoba mi się bardziej niż ten na zdjęciu z poprzedniego miesiąca. Przypomina mi nieco efekt farbowania henną Khadi ciemny brąz, do którego zamierzam niedługo powrócić.

Parę dni temu minął już trzeci miesiąc mojego stosowania suplementu L’biotica Włosy & paznokcie (o którym pisałam tutaj). Być może lepiej oceniłabym działanie suplementu, gdybym wciąż borykała się z problemem nadmiernie wypadających włosów. Jednak problem ten pożegnałam już pół roku temu, dlatego niestety nie mogę się obiektywnie wypowiedzieć na temat tego, czy te tabletki pomagają w walce z wypadaniem włosów. Nie mniej jednak w moim przypadku wypadanie włosów ma tendencję do nawracania. Dlatego też mogę uznać, że skoro do tej pory problem nie powrócił to suplement ten spełnia swoją rolę:-)

Przyrost moich włosów od dłuższego czasu utrzymuje się na podobnym poziomie, czyli ok. 2cm. Jest to z pewnością efekt przeprowadzania regularnych kuracji wzmacniających włosy – szczególnie staram się systematycznie stosować wcierki do skóry głowy. Ostatnio od kilku miesięcy sięgam po ocet ziołowy własnej roboty, którego bazą jest bardzo wartościowy ocet jabłkowy. W maceracie znalazło się całkiem sporo wzmacniających włosy ziół. Ocet ziołowy stosuję zwykle przed myciem włosów lub w postaci płukanki (oczywiście po uprzednim rozcieńczeniu go z wodą). Poza tym od miesiąca powróciłam także do kuracji kozieradką. Napar z nasion kozieradki wcieram w skórę głowy codziennie. Tym razem jestem cierpliwa i nie oczekuję efektów od razu, dlatego kurację zamierzam przeprowadzić jakieś 3 miesiące.

Tym razem znów powstrzymałam się od podcięcia końcówek, dlatego całkowita długość moich włosów wynosi obecnie 76 cm. Póki co chciałabym osiągnąć długość 80 cm i mam nadzieję, że w ciągu najbliższych trzech miesięcy mi się to uda:-) Nie ścinałam włosów już od kilku miesięcy, dlatego myślę, że w przyszłym miesiącu zdecydowanie nie obejdzie się bez skrócenia końcówek.

W kwestii pielęgnacji włosów na długości to w zeszłym miesiącu częściej niż po odżywcze maski sięgałam po nawilżające i wzmacniające płukanki. Najczęściej sięgałam po płukankę lipową i kozieradkową (całkiem ładnie nawilżają włosy). Dodatkowo stosowałam także płukanki wzmacniające i dodające włosom lekkości: z bylicy bożego drzewka, korzenia łopianu i mydlnicy. Ponadto postanowiłam znów częściej olejować włosy, choć opracowałam nieco wygodniejszy dla mnie sposób (o nim napiszę niedługo). Obecnie najczęściej wybieram olejek Sesa, migdałowy i oliwę z oliwek. Ciągle nie potrafię się rozstać z moją wcierką przed myciem włosów, choć używam jej już od kilku miesięcy. Na moich włosach sprawdza się świetnie i jest bardzo wygodna w użyciu, dlatego zamierzam po nią sięgać jeszcze długo, długo..:-)
Staram się także ograniczyć liczbę kosmetyków do włosów w mojej szafce, dlatego w pierwszej kolejności zużywałam kosmetyki, których zostało mniej niż połowa w butelce. Póki co udało mi się wykończyć trzy odżywki widoczne na zdjęciu poniżej oraz kilka dodatkowych kosmetyków:-) Myślę, że w przyszłym miesiącu uda mi się zrealizować mój plan i zrobić sporo miejsca na nowe produkty do pielęgnacji włosów:-)


Kosmetyki, których używałam najczęściej:


Szampony:
- Farmona, Herbal Care, Skrzyp polny  – recenzja tutaj
- Joanna, Rzepa, Szampon wzmacniający – recenzja w kolejnym poście
- Fitomed, Szampon ziołowy do włosów tłustych – ziołowy i dobry szampon z bardzo dobrym składem:-)
-Farmona, Radical, Szampon regenerujący – zawiera ekstrakt z miłorzębu japońskiego, który pobudza krążenie; szampon dobrze sprawdza się w dokładnym oczyszczaniu włosów

Wcierki:
- wcierka z octu ziołowego – więcej o samej wcierce tutaj
- wcierka z nasion kozieradki – więcej o wcierce tutaj

Odżywianie:
- Odżywka przed myciem włosów – opis i przepis tutaj
- Odżywka Nivea, Intense repair recenzja tutaj
- Odżywka DeBa z Biedronki lekka a jednocześnie całkiem nieźle nawilżająca odżywka:-)
- Odżywka ekstraziołowa do włosów koloryzowanych kupiłam ją ze względu na sporą ilość henny
w składzie i z nadzieją na delikatne kasztanowe refleksy na włosach
- Odżywka Garnier olejek z awokado i masło karité –  recenzja tutaj
- Maska Alterra z granatem i aloesem recenzja tutaj
- Balsam Seboradin regenerujący – recenzja tutaj. Brak na zdjęciu.
- Odżywka Nivea, Long repair – recenzja tutaj. Brak na zdjęciu.

Zabezpieczanie końcówek:
- Odżywka CHIrecenzja tutaj

Dodatkowo:
- Sok z brzozy – opis tutaj (niedługo także napiszę o tym jak go wykorzystuję w pielęgnacji włosów)
- Olejek Sesa – recenzja tutaj
- Oliwa z oliwek – recenzja tutaj
- Olej migdałowy – mój ulubiony olej do włosów:-) recenzja tutaj
- olejki eteryczne: cedrowy (więcej o nim tutaj) i cytrynowy 


wtorek, 25 lutego 2014

Płukanka kozieradkowa

Przy okazji mojego powrotu do wcierki z kozieradki wpadł mi do głowy pomysł z wykorzystaniem
tej rośliny w formie płukanki do włosów. Pomysł tym bardziej mi się spodobał, gdy przypomniałam sobie, że przecież napar z kozieradki dodawał objętości u nasady moim włosom:-)
Byłam więc bardzo ciekawa jak podziała na całe włosy.



Przygotowanie płukanki

Pół łyżeczki zmielonych nasion kozieradki zalałam 0,5 l wrzącej wody. Pozostawiłam do ostygnięcia
i oddzieliłam napęczniałe nasionka od naparu. Płyn wykorzystałam do ostatniego płukania włosów.



Efekty

Szczerze przyznam, ze efekt płukanki bardzo pozytywnie mnie zaskoczył:-) 

Włosy po jej zastosowaniu są wyjątkowo gładkie, śliskie i bardzo miłe w dotyku. Kozieradka
w przeciwieństwie do innych ziół zupełnie nie wysusza moich włosów, wręcz przeciwnie – wydają się po jej użyciu być lepiej nawilżone niż zwykle:-) 

Nie miałam też żadnych trudności z rozczesaniem włosów po zastosowaniu płukanki.

Ponadto udało mi się także zaobserwować zwiększenie objętości włosów, choć efekt jest dość delikatny.

Na koniec jeszcze wspomnę o chyba najważniejszej dla mnie kwestii: zapach płukanki kozieradkowej na suchych włosach jest prawie niewyczuwalny!:-) Ogólnie sprawa z kozieradką
ma się w ten sposób, że im mocniejszy napar, tym jej zapach jest bardziej intensywny.
Proporcje pół łyżeczki nasion na 0,5 l wody dają pozytywny efekt na włosach bez konieczności znoszenia typowego dla kozieradki zapachu. Dla porównania wcierkę z kozieradki przygotowuje się w proporcjach 1 łyżeczka nasion na ¾ szkl. wody – napar jest mocniejszy i pachnie także dość intensywnie.

Płukanka z nasion kozieradki jest więc ciekawą alternatywą dla tych, którzy nie lubią zapachu kozieradki, ale nie chcą całkowicie rezygnować z jej stosowania:-)


sobota, 22 lutego 2014

Cytryna – wielofunkcyjna odżywka do skóry głowy i włosów

Większość z nas wie, że sok z cytryny może zastąpić ocet jabłkowy w zakwaszającej płukance
do włosów. Jest to szczególnie dobra alternatywa dla osób, które nie lubią zapachu octu.
Jednak działanie i zastosowanie cytryny w pielęgnacji włosów jest o wiele szersze, dlatego warto się jej dokładniej przyjrzeć.


Sok z cytryny zawiera 6% kwasu cytrynowego, witaminę C, wapń, kwas foliowy, witaminę B5, witaminę B3, witaminę B1 i B2, żelazo, magnez, luminofory, potas, cynk, a także cukry, węglowodany, błonnik, tłuszcz i białko.

Sok z cytryny działa wzmacniająco na włosy, opóźnia ich siwienie i wspomaga wzrost włosów. Cytryna jest remedium na wszelkie problemy skóry głowy – ogranicza nadmierne przetłuszczanie, likwiduje łupież i swędzenie, odświeża i dotlenia. Ponadto uelastycznia włosy, dodając im blasku
i witalności.

Zastosowanie


  • jako wcierka do skóry głowy przed myciem włosów

Sok z połówki cytryny wcieramy w skórę głowy i owijamy głowę folią. Po 30 min. myjemy włosy
jak zwykle.

Wcierka jest bardzo pomocna przy jakichkolwiek problemach skóry głowy. Szczególnie poleca się ją w walce z łupieżem, wypadaniem i nadmiernym przetłuszczaniem się włosów. Dokładnie oczyszcza skórę głowy, zwęża pory i zmniejsza wydzielanie sebum, działa antybakteryjnie. Wzmacnia włosy.



  • jako płukanka do włosów

Wykonuje się ją tak samo jak płukankę z octem jabłkowym. Na pół litra wody potrzebujemy łyżki soku z cytryny. Stosujemy do ostatniego płukania włosów.

Płukanka cytrynowa dobrze usuwa pozostałości szamponu, domyka łuski włosów i sprawia,
że pięknie błyszczą.



  • w formie maseczki

3-4 łyżki olejku kokosowego (lub takiego, którego nasze włosy lubią najbardziej) wymieszać
z sokiem z połowy cytryny. Mieszankę delikatnie podgrzać. Lekko ciepłą maseczkę nakładamy
na skórę głowy i włosy, owijamy folią i ręcznikiem. Po 30 min do godziny myjemy włosy szamponem.

Maseczka leczy problemy skóry głowy, wzmacnia i odbudowuje włosy. Po jej zastosowaniu włosy
są ładnie nawilżone i bardzo błyszczące.  



  • jako ochrona przed siwieniem włosów

Kilka kropel soku z cytryny mieszamy z sokiem Amla i codziennie wcieramy miksturę w skórę głowy na noc.

Kuracja powinna trwać co najmniej kilka miesięcy. Mikstura pomaga wzmocnić włosy i ochronić
je przed przedwczesnym siwieniem.


czwartek, 20 lutego 2014

Płukanka z bylicy boże drzewko
– na pobudzenie wzrostu włosów

Do całej plejady ziół wzmacniających włosy opisanej już przeze mnie na blogu dzisiaj dołączy bylica boże drzewko:-) Co prawda nie jest to zioło tak popularne jak np. skrzyp czy pokrzywa, ale jest równie godne uwagi.


Bylica boże drzewko zawiera pochodne hydroksykumarynowe (np. izofraksydynę, skopoletynę, umbeliferon, herniarynę i eskuletynę), alkaloid abrotynę (około 2%) o działaniu przeciwgorączkowym, flawonoidy (np. rutynę i artemisetynę), do 6% garbników pirokatechinowych, do 2,25% olejku eterycznego, kwasy organiczne, kwasy wielofenolowe (np. kwas kawowy i kwas chlorogenowy), związek goryczowy i około 8,5% soli mineralnych.


Ziele bożego drzewka działa pobudzająco na wydzielanie soku żołądkowego oraz żółci.
Ma własności moczopędne. Napary z bożego drzewka działają wzmacniająco na cały organizm. Można je stosować przy niestrawności i braku apetytu, nawet przy stanach zapalnych błon przewodu pokarmowego. Korzystnie działa przy owrzodzeniach żołądka i jelit. Może być użyty przeciw owsikom. Nie należy jednak podawać dzieciom zbyt dużych dawek, ponieważ mogą wystąpić objawy zatrucia. Okłady z ziela mogą być użyteczne przy leczeniu żylaków i ropiejących ran.


Bylica boże drzewko od dawna jest ceniona za swoje właściwości wspomagające wzrost włosów. Znana jest również ze swych właściwości leczniczych: koi podrażnienia skóry głowy, pomaga zlikwidować łupież i egzemę.


Przygotowanie płukanki

3 pełne łyżeczki ziela bylicy bożego drzewka zalewam 0,5l gorącej wody i parzę pod przykryciem przez 15 minut. Po tym czasie napar przecedzam, a gdy ostygnie używam do ostatniego płukania włosów.


Efekty

Płukanka przypomina swoim zapachem miętę pieprzową i na włosach działa nieco podobnie
– łagodzi wszelkie podrażnienia i odświeża skórę głowy. Po jej zastosowaniu włosy są gładkie
i błyszczące. Regularnie stosowana przyspiesza porost włosów i wzmacnia je.


wtorek, 18 lutego 2014

Sok z brzozy – dla zdrowia i urody

Sok z brzozy to bardzo wartościowy i smaczny napój, po który warto sięgać przez cały rok.
Już od wieków jest uznawany przez medycynę ludową za boski napój dający siłę i urodę:-)


Sok z brzozy zawiera wiele istotnych witamin, minerałów i cukrów, głównie glukozy
i fruktozy. Jest bogaty w składniki mineralne, takie jak potas, wapń, magnez, mangan, cynk, fosfor, żelazo, sód, oraz aminokwasy. Jest również bogaty w witaminę C i witaminy z grupy B, takich jak tiamina. 


Sok z brzozy jest niezwykle wartościowym produktem korzystnie wpływającym na zdrowie i urodę.
Dzięki szybko przyswajalnym substancjom wzmacnia organizm i reguluję przemianę materii.

Szczególnie jest polecany przy chorobach nerek, gdyż wspomaga ich pracę, wypłukuje z przewodu moczowego złogi, a tym samym zapobiega tworzeniu się kamieni moczowych.

Dostarcza duże ilości energii witalnej, oczyszcza wątrobę, poprawia ukrwienie i elastyczność skóry, leczy trądzik oraz pomaga na porost włosów. W medycynie naturalnej sok z brzozy pomaga w leczeniu takich chorób jak: artretyzm, podagra, szkorbut, anemia, ciężko gojące się rany, wrzody, angina i egzemy.

Poleca się go rekonwalescentom osłabionym chorobą, osobom starszym, mało odpornym.


Gdzie znaleźć sok z brzozy?

Sok z brzozy można zakupić w sklepach ze zdrową żywnością lub pozyskać samemu. Odpowiednie pozyskiwanie soku nie wpływa negatywnie na kondycję drzewa, a my mamy pewność, że otrzymany sok jest świeży i zdrowy.


Jak pozyskuje się sok?

Sok brzozowy zbiera się wiosną. Wybrane drzewo powinno być zdrowe, rosnące z dala od dróg i przemysłowych terenów, co najmniej dziesięcioletnie. Najlepszy jest sok pozyskiwany z grubych gałęzi (na 2–3 palce) rosnących od południowej strony. Trzeba zrobić w nich otwór, umocować w nim rurkę
i podstawić naczynie. Gdy sok z brzozy wypłynie, otwór w drzewie należy zasmarować maścią ogrodniczą
i zabić kołkiem, wówczas okaleczenie nie szkodzi drzewu.



Wzmacniająca kuracja sokiem z brzozy

Kurację najlepiej przeprowadzić wiosną. Sok z brzozy pije się 2–3 razy dziennie po 1/4 szklanki przez
15–20 dni. Nie wolno go podgrzewać, bo wówczas traci swoje właściwości lecznicze. W czasie kuracji sokiem z brzozy nie powinno się też spożywać alkoholu, mocnej herbaty, kawy, czekolady, szpinaku, szczawiu. Należy ograniczyć spożywanie mięs i wędlin. 

Nie mniej jednak sok z brzozy może być pity bez ograniczeń przez osoby w każdym wieku, nawet dzieci. Warto go pić zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym i w okresie przesilenia wiosennego.

*********

PS. To właśnie z soku z brzozy przygotowuje się znaną wszystkim pielęgnującą włosy wodę brzozową:-)


niedziela, 16 lutego 2014

Baaardzo odżywcza maseczka na włosy:-)

Dziś mam dla Was kolejny przepis na naturalną odżywczą maskę na włosy. Polecam ją szczególnie w przypadku włosów bez połysku, przesuszonych i łamliwych.




Co będzie potrzebne?


Banany – zawierają potas, wapń, fosfor, fluor, magnez oraz witaminy C, B1, B2, B12, A, E i D. Nadają włosom piękny wygląd, sprężystość i połysk. Nawilżają i wzmacniają.


Olejek kokosowy – zawiera dużą ilość nasyconych kwasów tłuszczowych (ok. 90%), witaminy B1, B2, B3, B6, C, E, kwas foliowy, a także potas, wapń, magnez, żelazo, fosfor i cynk. Doskonale pielęgnuje włosy, zapewnia ich odbudowę i ochronę oraz usuwa łupież. Jest idealny
dla osób, które mają suche, zniszczone włosy, ze skłonnością do rozdwojonych końcówek.


Oliwa z oliwek – zawiera około 72% kwasu oleinowego, który jest tłuszczem jednonienasyconym,
jest także bogata w witaminy A, E, D oraz K. Na włosy działa regenerująco, nawilżająco i nabłyszczająco. Wspomaga walkę z łupieżem.


Miód – zawiera witaminy z grupy B, a także witaminy A, C i K oraz ok. 30 składników mineralnych. Najważniejsze z nich to żelazo, mangan, kobalt i magnez. Szczególnie cenne jest żelazo. 
Przywraca włosom połysk, nawilża regeneruje i wygładza.


Przepis:

dwa dojrzałe banany
1 łyżka oleju kokosowego
1 łyżka oliwy z oliwek
1 łyżka miodu

Wszystkie składniki dokładnie łączymy z pomocą miksera, tak by powstała bardzo gładka masa bez żadnych grudek (jeśli zostaną grudki to będzie je ciężko potem wypłukać z włosów). Maseczkę nakładamy na włosy na 30min (można nawet na godzinę). Po tym czasie dokładnie płuczemy włosy
i myjemy delikatnym szamponem.


Efekty


Maseczka głęboko nawilża i odżywia włosy. Dzięki niej włosy są bardzo gładkie i błyszczące. Przypomina mi ona działanie maski bananowej Scandic, którą bardzo lubię, chociaż maseczka domowej roboty działa intensywniej. Poza tym maseczka ma bardzo słodki bananowy zapach,
który wprost uwielbiam:-) Regularne stosowanie maseczki pomaga odbudować zniszczone włosy przywracając im zdrowie i blask.


piątek, 14 lutego 2014

Lotion Seboradin MEN – na wypadanie włosów

Lotion Seboradin MEN to kosmetyk mający za zadanie hamować wypadanie włosów i powstawanie zakoli u mężczyzn. Jako, że kosmetyk jest przeznaczony właśnie dla mężczyzn to dzisiejsza recenzja będzie nietypowa, ponieważ osobą testującą lotion nie byłam ja, lecz mój TŻ:-)
Od producenta:

Wskazania: w przypadkach przedwczesnego wypadania i przerzedzania się włosów, przeciw powstawaniu zakoli, pierwsze objawy łysienia androgenowego, dla mężczyzn.

Efekty: zahamowanie wypadania i przerzedzania się włosów, zahamowanie procesu powstawania zakoli, przyspieszenie wzrostu włosów, zwiększenie zakotwiczenia włosów, wzmocnienie włosów, poprawa mikokrążenia w skórze głowy, dotleniona i odżywiona skóra głowy, łagodzenie podrażnień włosy są bardziej gęste, mocniejsze i zdrowsze, pierwsze widoczne po 2 tygodniach. 


Skład

Aqua, Alcohol Denat., PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Humulus Lupulus Cone Extract, Medicago Sativa Extract, Maltooligosyl Glucoside, Hydrogenated Starch Hydrolysate, Diethyl Phthalate, Propylene Glycol, Butelene Glycol, PPG-26-buteth-26-PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Apigenin, Olleanolic Acid, Biotinyl Tripeptide-1, DMDM-Hydantoin, Parfum, Cytric Acid, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Methyl Heptine Carbonate, Lonalool, D-limonene, Lyral, Cumarin, Cytral.


W składzie znajdziemy: alkohol,  emulgatory, ekstrakt z chmielu, ekstrakt z lucerny siewnej, syrop kukurydziany, hydrolizat ze skrobi kukurydzianej, kondycjoner, humektanty (nawilżają), flawonoid pozyskiwany z rumianku rzymskiego, kwas oleanolowy, Biotinyl Tripeptide-1, konserwanty, zapach, regulator pH.

W składzie faktycznie znajdziemy sporo pożytecznych składników w walce z wypadaniem włosów, jednak wg. mnie trochę za dużo tu konserwantów i substancji zapachowych.


Najciekawsze składniki:


Chmiel zwyczajny – działa na skórę głowy przeciwzapalnie, wzmacnia ją, usuwa łojotok i leczy łojotokowe zapalenie skóry, hamuje enzym 5 alfa reduktazę, odpowiedzialny za łysienie androgenowe.



Lucerna siewna – pomaga we wzmacnianiu cebulek włosów. W rezultacie kuracji lucerną nie tylko zatrzymuje się wypadanie włosów, ale również włosy rosną szybciej.

Syrop kukurydziany – Nawilża, wzmacnia wrażliwą skórę, zmiękcza.

Apigenina – działa przeciwzapalnie i przeciwgrzybicznie.

Kwas oleanolowy – wykazuje właściwości przeciwwirusowe, przeciwbakteryjne, grzybo- i pierwotniakobójcze.

Biotinyl Tripeptide-1 – wzmacnia włosy, poprawia krążenie w skórze głowy, hamuje działanie dihydrotestosteronu, który powoduje wypadanie włosów u mężczyzn.

*********

Opakowanie: Lotion ma bardzo wygodny atomizer i poręczną butelkę.

Zapach: Całkiem ładny morsko-kwiatowy, choć z wyraźnie wyczuwalnym alkoholem.

Wydajność: Lotion wystarczył na nieco ponad miesiąc codziennej aplikacji.

Cena i dostępność: Lotion kosztuje ok. 20 zł. Można go znaleźć w aptece i na stronie producenta


Efekty

Lotion jest bardzo przyjemny w trakcie stosowania – w przeciwieństwie do lotionu regenerującego
i Niger ten pachnie ładnie. Ponadto włosy po jego użyciu dobrze się układają – można je było nawet trochę wystylizować. Nie przyspiesza przetłuszczania się włosów.

Włosy po miesiącu regularnego stosowania preparatu są mocniejsze, wydają się także być gęstsze. Ponadto włosy szybciej rosną, a wypadanie zostaje w lekkim stopniu ograniczone. Co do tzw. baby hair to ciężko je zaobserwować na tak krótkich włosach, ale biorąc pod uwagę zagęszczenie włosów, można raczej stwierdzić, że także się pojawiły.
Myślę jednak, że aby zaobserwować najbardziej optymalne efekty (w kwestii wypadania włosów) należałoby kurację przeprowadzić przynajmniej 3 miesiące.

*********

PS. Happy Valentine’s Day!;-)