poniedziałek, 31 marca 2014

Aktualizacja włosów - Marzec

Fotorelacja:

marzec                                                 luty
Zdjęcie z lutego było robione w pochmurny dzień stąd różnica w kolorze.


Przez ostatni miesiąc moje włosy urosły o kolejne 1,5 cm, ich obecna długość wynosi 77,5 cm.

W tym miesiącu postawiłam na naturę. Dlatego gotowych kosmetyków (na zdjęciu poniżej) używałam tylko kilku. Poza stosowaniem gotowych szamponów sięgałam tylko po trzy odżywki (DeBa, Syoss Keratin i Kallos latte). Ta ostatnia była bazą do różnego rodzaju domowych maseczek. Najczęściej dodawałam do niej: olej migdałowy, oliwę z oliwek, żel z aloesu, glicerynę i olejek eteryczny (najczęściej cytrynowy lub cedrowy). Poza tym częściej robiłam maseczkę z siemienia lnianego, którą moje włosy uwielbiają.

Nadal (choć z przerwami) staram się codziennie aplikować na skórę głowy napar z nasion kozieradki. Czasem (głównie z lenistwa;-)) sięgam po jej alternatywną wersję, czyli płukankę kozieradkową.

W ostatnim miesiącu naturalne płukanki do włosów starałam się wykonywać po każdym myciu włosów. Najczęściej były to: płukanka z octem jabłkowym (nabłyszcza), kozieradkowa i lipowa (nawilżają) oraz z korzenia mydlnicy i ziela bylicy bożego drzewka (wzmacniają i dodają objętości). Moje włosy bardzo lubią tę formę pielęgnacji.

Ubolewam nad tym, że choć miałam taki zamiar to jednak nie udało mi się regularnie olejować włosów. Główną przyczyną był niestety bark czasu (moje włosy lubią kilkugodzinne olejowanie).
W efekcie ten sposób pielęgnacji włosów w marcu zastosowałam tylko kilka razy.

Nie mniej jednak po całym miesiącu prawie całkowicie naturalnej pielęgnacji moje włosy mają się świetnie:-) Są zdrowe, elastyczne, odpowiednio nawilżone i błyszczące. Nawet nie widziałam konieczności podcięcia końcówek mimo zapowiedzi z zeszłej aktualizacji. Końce są zdrowe
i nieprzesuszone. Naturalna pielęgnacja zdecydowanie im służy:-)



Naturalne produkty,
które stosowałam w pielęgnacji moich włosów w marcu:




Gotowe kosmetyki, po które sięgałam najczęściej:

Szampony:

- Farmona, Radical, Szampon regenerujący – zawiera ekstrakt z miłorzębu japońskiego, który pobudza krążenie; szampon dobrze sprawdza się w dokładnym oczyszczaniu włosów
- Fitomed, szampon do włosów tłustych – ziołowy i dobry szampon z bardzo dobrym składem:-)
- Seboradin, szampon regenerujący – szampon z ekstraktem z żeń-szenia,
który pobudza wzrost włosów

Odżywki/maski:

- Odżywka Syoss, Keratin – nowość w drogeriach, miałam już kiedyś regenerującą odżywkę syoss
i na tyle dobrze ja wspominam, że postanowiłam wypróbować także tą; nie mam do niej wielkich zastrzeżeń, ale zauważyłam, że to kolejna odżywka udowadnia, że moje włosy nie przepadają
za proteinami; po dodaniu odrobiny olejku migdałowego spisuje się znacznie lepiej
- DeBa, odżywka regenerująca – recenzja tutaj
- Maska mleczna, Kallos – recenzja tutaj


*********

PS. Te dwa zdjęcia poniżej zostały zdobione dzisiaj:-) Tak pięknej pogody żal było nie wykorzystać:-) Szkoda tylko, że wiatr robił z moimi włosami co mu się żywnie podobało…;-)



czwartek, 27 marca 2014

DeBa – odżywka regenerująca

Od producenta:  Odżywkę do włosów DeBa Bio Vital wzbogacono o kompleks organicznych olejów z shea, olej arganowy i migdałowy, które mają działanie nawilżające. Bez silikonów.
Do wszystkich rodzajów włosów.


Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Glycerin, Butyrospermum Parkii Butter, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Sodium Lactate, Parfum, Lacid Acid, Argania Spinosa Kernel Oil, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Lilial, Citronellol, Hexyl Cinnamal.

W składzie znajdziemy: emolienty, antystatyk, humektant (utrzymuje wilgoć), masło shea, olej migdałowy,
sub. nawilżająca, zapach, kwas mlekowy (nawilża), olej arganowy, konserwanty.


Warto przede wszystkim zwrócić uwagę na oleje:


Masło shea – olej roślinny pozyskiwany z nasion afrykańskiego drzewa z Vitellaria paradoxa (drzewo karite, shea). Nawilża, natłuszcza, odżywia włosy.  Chroni przed promieniowaniem UV.




Olej migdałowy – nawilża i natłuszcza włosy, zawiera wit. A, B1, B2, B6, D, E. Bardzo dobrze sprawdza się w pielęgnacji włosów matowych, suchych i zniszczonych. Dzięki niemu odzyskają witalność
i blask.


Olej arganowy – jest jednym z najdroższych i najbardziej pożądanych surowców kosmetycznych. Jest bogaty w nienasycone kwasy tłuszczowe (80%), głównie kwasy omega-6 i omega-9, zawiera dużą dawkę witaminy E.  Wzmacnia włosy, zmniejsza ich łamliwość, przeciwdziała rozdwajaniu się końcówek, intensywnie nabłyszcza.


************

Opakowanie: Mocne i poręczne. Z wygodnym dozownikiem.

Zapach: Kwiatowo-mydlany. Jak dla mnie trochę mdły, ale jest dość delikatny i raczej słabo wyczuwalny na włosach.

Konsystencja: Rzadka, ale dzięki temu odżywka jest lekka a jednocześnie treściwa:-)

Wydajność: Mimo rzadkiej konsystencji balsam jest bardzo wydajny.

Cena i dostępność: ok. 6zł/400ml. Do kupienia w Biedronce i przez Internet.


Efekty:

Na tą odżywkę natknęłam się pewnego razu będąc w  Biedronce. Ciekawe opakowanie zwróciło moją uwagę, a pojemność odżywki, jej skład i wyjątkowo niska cena skusiły mnie do zakupu. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się po tej odżywce cudów, choć miałam nadzieję, że moje włosy ja polubią – szczególnie ze względu na olej migdałowy, za którym moje włosy przepadają:-)

Jakież było moje zdziwienie, gdy po zastosowaniu tej odżywki moje włosy stały się wyjątkowo gładkie, idealnie nawilżone i błyszczące:-) Kosmetyk w żadnym wypadku nie obciążył moich włosów. Ponadto odżywka ułatwia rozczesywanie.


Podsumowując jest to dla moich włosów odżywka idealna:-) Jednak jej lekka formuła może okazać się niewystarczająco odżywcza dla włosów zniszczonych i suchych.

sobota, 22 marca 2014

Nasiona słonecznika – przeciw wypadaniu włosów

Ziarna słonecznika tuż obok pestek dyni (o których pisałam tutaj) są jednymi z najbardziej zdrowych
i wartościowych przekąsek, po które warto sięgać tak często, jak to tylko możliwe:-)



Co zawierają ziarna słonecznika?

Nasiona słonecznika dostarczają witamin: A, E, D, cały szereg witamin z grupy B, a także witaminy PP, E i F. Są jednym z najbogatszych naturalnych źródeł żelaza i całkiem sporych ilości magnezu. Ponadto znajdziemy w nich także cynk, potas i wapń. Dzięki zawartości wielonienasyconych kwasów tłuszczowych NNKT (kwasu linolowego i oleinowego) oraz fitosteroli, czyli roślinnych sterydów, które obniżają poziom cholesterolu, jedzenie nasion słonecznika szczególnie korzystnie wpływa na kondycję serca i chroni przed chorobami układu krążenia. Są także bardzo wskazane kobietom
w ciąży ze względu na dużą zawartość kwasu foliowego, który reguluje wzrost i rozwój komórek, zapobiega także wadom rozwojowym płodu. Ponadto ziarna słonecznika: zapobiegają zmianom miażdżycowym; działają przeciwzapalnie i przeciwzakrzepowo, zapobiegają schorzeniom prostaty, poprawiają koncentrację i wzmacniają system nerwowy.

Ziarna słonecznika poprawiają także kondycję skóry, włosów i paznokci. Zawarta w ziarnach witamina B6 i cynk bardzo pozytywnie wpływają na cerę trądzikową.



Witaminy i minerały zawarte w nasionach słonecznika
i ich wpływ na zachowanie zdrowej skóry i włosów:


Witamina A – pomaga w utrzymaniu zdrowej skóry.

Niacyna (witamina B3) – odgrywa istotną rolę w poprawie mikrokrążenia i odżywiania mieszków włosowych.

Witamina B (5, 6 i 12) – zapewnia właściwy wzrost i wspaniały kolor włosów, zapobiega rozdwajaniu końców i wypadaniu włosów.

Kwas foliowy - B9 – Niezbędny do prawidłowej odnowy komórek zachodzącej w warstwie podstawnej skóry oraz w macierzy włosa. Niedobór może zahamować nowe podziały komórkowe prowadząc do zatrzymania wzrostu włosów bądź ich wypadania.

Witamina E – antyoksydant pomagający zapobiegać wypadaniu włosów.

Witamina F – NNKT – natłuszcza włosy i zabezpiecza je przed utratą wilgotności i niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych.

Żelazo – zapobiega wypadaniu włosów.

Magnez – zapobiega wypadaniu włosów (głównie poprzez regulację układu nerwowego; silny stres jest jedną z najczęstszych przyczyn nadmiernego wypadania włosów).

Cynk – zapobiega osłabieniu włosów, uczestniczy w tworzeniu keratyny, reguluje pracę gruczołów łojowych skóry głowy.

Wapń – odpowiada za zdrowy wygląd włosów i zapobiega ich wypadaniu.


Jak widać częste spożywanie ziarenek słonecznika z pewnością pomoże ograniczyć problem nadmiernego wypadania włosów dlatego naprawdę warto po nie sięgać:-)



Łuskane czy niełuskane?

Pozostaje jeszcze kwestia wyboru postaci słonecznika: ziarno łuskane czy niełuskane? Ja osobiście sięgam najczęściej po nasiona łuskane z Rossmanna (kosztują ok. 8zł/500g). Są zdecydowanie najwygodniejsze w spożyciu – dosypuję je do jogurtu czy musli, czasem także do sałatek albo łączę je z pestkami dyni, suszonymi owocami (szczególnie jabłkiem, morelą i rodzynkami), orzechami
i miodem – pyszne i bardzo zdrowe:-)

Jeśli ktoś jest bardziej cierpliwy i lubi podjadać same nasiona słonecznika to zdecydowanie warto sięgnąć po słonecznik niełuskany. Substancje odżywcze są w łupince lepiej chronione a samo dłubanie słonecznika jest niezłym sposobem na rozładowanie stresu:-) Warto jednak zwrócić uwagę, by ziarno nie było dodatkowo solone.



środa, 19 marca 2014

Olejek cytrynowy
– sposób na błyszczące i jaśniejsze włosy:-)

Nie tak dawno pisałam o szczególnych właściwościach cytryny w pielęgnacji włosów (zainteresowanych zapraszam tutaj). Tym razem postanowiłam pójść o krok dalej i zaprezentować Wam właściwości i zastosowanie eterycznego olejku cytrynowego. Warto się mu dokładniej przyjrzeć, ponieważ jego wartość jest wprost nieoceniona:-) Dodatkowym jego atutem jest soczysty
i świeży zapach, który wprost uwielbiam:-)



Właściwości olejku cytrynowego


- jest silnym środkiem antyseptycznym stosowanym przy infekcjach skórnych takich jak trądzik, kurzajki, opryszczki i w leczeniu ran
- wspomaga system immunologiczny
- niszczy wirusy i bakterie
- zamyka pory skóry, działa ujędrniająco.
- niweluje przekrwienia i popękane naczynka krwionośne
- na skórę działa przeciwświądowo, przeciwzapalnie, odkażająco, uszczelniająco, wybielająco; szczególnie polecany jest do skóry tłustej, ponieważ dodatkowo ogranicza wydzielanie serum
- zawarte w olejku cytrynowym flawonoidy pomagają zachować dłużej młodą i gładką skórę; dodatkowy składnik olejku fitohormony powodują , że skóra jest napięta, sprężysta a zmarszczki pojawiają się o wiele wolniej
- dobrze sprawdza się w pielęgnacji paznokci, działa wzmacniająco i wybielająco
- masaż z użyciem olejku cytrynowego ma działanie antycellulitowe
- zapach olejku poprawia koncentrację, uspokaja i łagodzi napięcie nerwowe, przynosi jasność umysłu; szczególnie przydatny jest podczas nauki
- olejek cytrynowy rozjaśnia włosy , dlatego szczególnie polecany jest do pielęgnacji blond włosów
- hamuje łojotok i działa odświeżająco na skórę głowy


Zastosowanie

Olejek cytrynowy podobnie jak inne olejki eteryczne jest najczęściej stosowany do aromaterapii, masażu i inhalacji.

Olejek cytrynowy można stosować punktowo na skórę w postaci nierozcieńczonej w przypadku kurzajek i ukąszeń owadów. Do masażu należy olejek rozcieńczyć mieszając go z olejem bazowym (kilka kropel olejku eterycznego na łyżkę oleju bazowego np. kokosowego)



W pielęgnacji włosów olejek cytrynowy
można z powodzeniem stosować na kilka sposobów

Jednym z popularniejszych sposobów jest dodanie kilku kropel olejku eterycznego do porcji szamponu. Dzięki temu włosy są lepiej odświeżone, pachnące i błyszczące, a skóra głowy ukojona.

Mniej rozpowszechnionym sposobem jest wykorzystywanie olejku eterycznego w formie płukanki
do włosów. Do pół litra letniej wody dodaję kilka kropli olejku i trochę mleka (olejki eteryczne
nie rozpuszczają się w wodzie i aby nie unosiły się na jej powierzchni należy dodać mleka, które ma działanie emulgujące). Po dokładnym wymieszaniu płynu, płukankę stosuję do ostatniego płukania włosów. Włosy po jej zastosowaniu są bardzo miękkie, puszyste, błyszczące i pięknie pachną:-) Stosowana regularnie pomoże dodatkowo dłużej zachować świeżość włosów.

Można także połączyć kilka kropel olejku cytrynowego z porcją odżywki do włosów lub z olejem bazowym (np. migdałowym). Taką mieszankę nakładamy na włosy na dłuższy czas – w przypadku odżywki to ok. 20 min po myciu włosów, natomiast olej warto potrzymać jeszcze dłużej i zastosować przed myciem włosów. Oba sposoby pielęgnacji włosów dają lepsze efekty rozjaśniające włosy niż płukanka z dodatkiem olejku cytrynowego. Systematyczne stosowanie mieszanki z dodatkiem olejku cytrynowego (lub innego cytrusowego) może rozjaśnić włosy nawet o 2-3 tony. Nie mniej jednak
nie należy się spodziewać efektu jak po farbie chemicznej.

**********

Zainteresowanych właściwościami, działaniem i zastosowaniem innych olejków eterycznych odsyłam do wcześniejszych postów. Opis olejków szczególnie wartościowych w pielęgnacji włosów znajdziecie tutaj.


sobota, 8 marca 2014

Sok z brzozy w pielęgnacji włosów

Sok z brzozy jest bardzo zdrowym i odżywczym napojem (o jego wpływie na zdrowie pisałam tutaj). Ze względu na swoje wyjątkowe wartości jest on stosowany w kosmetyce pod postacią wody brzozowej. Jednak woda brzozowa dostępna w sklepach jest jedynie jego słabszą wersją – rozcieńczoną i najczęściej solidnie zakonserwowaną alkoholem. Taki kosmetyk czasem może przynieść więcej szkody niż pożytku. Skóra głowy może zareagować podrażnieniem
i przesuszeniem. W pielęgnacji włosów można jednak sięgnąć po o wiele bardziej wartościowy produkt – sok z brzozy.


Sok z brzozy zawiera wiele istotnych witamin, minerałów i cukrów, głównie glukozy
i fruktozy. Jest bogaty w składniki mineralne, takie jak potas, wapń, magnez, mangan, cynk, fosfor, żelazo, sód, oraz aminokwasy. Jest również bogaty w witaminę C i witaminy z grupy B, takie jak tiamina. 


Jaki sok wybrać?

Na polskim rynku dostępne są różne warianty soku z brzozy – z różnymi dodatkami (np. z maliną),
z cukrem i bez cukru. W pielęgnacji włosów najlepiej sięgać po sok bez cukru, wtedy z powodzeniem można go stosować w postaci nierozcieńczonej i bez konieczności jego spłukiwania. Jednakże sok
z dodatkiem cukru także nie jest złem. Cukier działa bardzo odżywczo na włosy. Nie mniej jednak wybierając sok z dodatkiem cukru należy pamiętać o tym, aby go rozcieńczyć z wodą (w proporcji pół na pół), potem przepłukać nim włosy, następnie owinąć folią (aby włosy nie wysychały) i po 20 min. spłukać obficie ciepłą wodą.


Jak stosować sok z brzozy?

Sok można stosować przede wszystkim na dwa sposoby:

- jako wcierkę do skóry głowy

Nierozcieńczony (i bez dodatku cukru) sok wcieramy w skórę głowy po myciu włosów. Ze względu na zawartość cukrów może on nieco usztywniać i unosić włosy u nasady. Działa wzmacniająco i bardzo odżywczo na cebulki włosów.

- w formie płukanki

Sok można stosować zarówno w postaci nierozcieńczonej jak i rozcieńczonej z wodą (1:1). Jak już pisałam wyżej sok bez cukru można stosować w postaci nierozcieńczonej i bez konieczności jego ponownego spłukiwania. Sok z cukrem lepiej rozcieńczyć a potem dokładnie spłukać, w przeciwnym razie poskleja i usztywni włosy. Osobiście wolę opcję zastosowania soku bez cukru – jest łatwiejsza w użyciu. Włosy po płukance z soku brzozowego są bardzo miękkie i puszyste:-)

Cena i dostępność

Można go kupić w sklepach ze zdrową żywnością a nawet w aptekach. Kosztuje ok. 3zł/300ml. Najczęściej dostępny jest sok pasteryzowany, z dodatkiem cukru i kwasu cytrynowego. Warto jednak sięgać po sok bez dodatku cukru.


Niestety należy pamiętać, że niekonserwowany a jedynie pasteryzowany sok można przechowywać po otwarciu maksymalnie 3 dni w lodówce.

wtorek, 4 marca 2014

Joanna, Rzepa, Szampon wzmacniający do włosów przetłuszczających się ze skłonnością do wypadania

Od producenta:  Nowoczesna formuła szamponu łagodnie myje i dokładnie, lecz delikatnie usuwa nadmiar łoju. Zawiera czynniki, które skutecznie zmniejszają przetłuszczanie się włosów i skóry głowy: wyciąg z czarnej rzepy, procyjanidy z pestek winogron oraz kompleks trzech ziół: pokrzywę, łopian i chmiel. Składniki te działają również wzmacniająco i tonizująco, dzięki czemu włosy zyskują witalność, puszystość i naturalny połysk. Specjalnie dobrana kompozycja zapachowa gwarantuje miły zapach po zastosowaniu preparatu oraz zwiększa przyjemność stosowania. 


Skład: Aqua, Ammonium Lauryl Sulfate, Sodium Laureth Sulfate, Soyamide Dea, Cocamide DEA, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Cocamidopropylamine Oxide, Glycol Distearate, Laureth-10, Cocamide MEA, Allantoin, Raphanus Sativus Extract, Urtica Dioica Extract, Arctium Lappa Extract, Humulus Lupulus Extract,
Vitis Vinifera Seed Extract, Alcohol Denat., Propylene Glycol, Citric Acid, Disodium EDTA, Sodium Chloride, Parfum, Citronellol, Hexyl Cinnamal, Linalool, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylsothiazolinone.


W składzie znajdziemy: dość dużo substancji  myjących (w tym SLES), humektanty (nawilżają), antystatyk (redukuje elektryzowanie się), allantoina (regeneruje i łagodzi), ekstrakty: z czarnej rzepy,
z pokrzywy, z łopianu, z chmielu, z nasion winogron, rozpuszczalnik, regulator pH, zagęszczacz, substancje zapachowe, konserwanty.


Niewątpliwie najciekawszym elementem składu
jest bogactwo roślinnych ekstraktów:

Ekstrakt z czarnej rzepy – wzmacnia strukturę włosów, odkaża skórę, hamuje wydzielanie łoju, podnosi wilgotność skóry. Hamuje rozwój grzybów i bakterii. Pobudza ukrwienie skóry, ogranicza wypadanie włosów i pobudza je do wzrostu.

Ekstrakt z pokrzywy –  ogranicza wypadanie włosów, przyspiesza porost, wzmacnia cebulki, likwiduje łupież i ogranicza przetłuszczanie się włosów.

Ekstrakt z łopianu – jest środkiem wzmacniającym cebulki włosowe i wspaniale nadającym się
do pielęgnacji włosów oraz skóry głowy. Wykazuje on działanie antybakteryjne przez co niweluje świąd, łagodzi i koi wszelkie podrażnienia skóry głowy. 

Chmiel zwyczajny – działa na skórę głowy przeciwzapalnie, wzmacnia ją, usuwa łojotok i leczy łojotokowe zapalenie skóry, hamuje enzym 5 alfa reduktazę, odpowiedzialny za łysienie androgenowe.

Ekstrakt z nasion winogron –  chroni przed działaniem wolnych rodników oraz skutkami narażenia na promieniowanie UV, regeneruje i nawilża, stymuluje wzrost włosów



************

Opakowanie: Trochę nieporęczne i moim zdaniem niezbyt estetyczne,
ale nie to jest najważniejsze:-)

Zapach: Identyczny jak w przypadku Kuracji Rzepa Joanny. Mam do niego szczególny sentyment:-)

Konsystencja: Dość rzadka, perłowa.

Wydajność: Mam butlę 400ml i odnoszę wrażenie, że przy stosowaniu „od czasu do czasu” skończy się może za pół roku.

Cena i dostępność: ok. 6zł/200ml, ok. 9zł/400ml  Dostępny w wielu drogeriach.



Efekty:

Szampon bardzo dobrze się pieni. Wystarczy użyć naprawdę niewielkiej ilości, by dobrze umyć włosy. Ponadto świetnie sprawdza się w roli szamponu oczyszczającego stosowanego od czasu
do czasu. Bez problemu zmywa wszelkiego rodzaju oleje i maski.

Niestety w moim odczuciu szampon nie sprawdziłby się w roli codziennego szamponu. 
Nie jest to kwestia środka myjącego SLES w składzie – sam detergent krzywdy mi żadnej nie robi, wręcz przeciwnie – często jest niezbędny by dobrze umyć moje włosy. Delikatne szampony,
choć bardzo je cenię za łagodne składy, często użyte przeze mnie dwa mycia pod rząd niestety
nie domywają moich włosów odpowiednio. Dlatego standardowo stosuję naprzemiennie szampony łagodniejsze z oczyszczającymi. Nie mniej jednak szampon Joanny stosowany w ten sposób dość szybko powoduje u mnie przesuszenie włosów i lekkie swędzenie skóry głowy. Dlatego preferuję jego stosowanie co kilka myć.

Ogólnie uważam, że jest to szampon godny wypróbowania, choć raczej nie sprawdzi się u osób mających wrażliwą skórę głowy.