niedziela, 7 września 2014

Żel arnikowy
– uniwersalny kosmetyk do zadań specjalnych:-)

Jak już wielokrotnie podkreślałam na blogu – uwielbiam kosmetyki wielofunkcyjne:-) Jeśli jeden kosmetyk jest w stanie z powodzeniem zastąpić kilka innych, to zajmuje on stałe miejsce na mojej półce. Jest jednak pewna grupa produktów, które nie tyle zastępują inne, ile robią to, czego inne nie potrafią i to na wielu polach jednocześnie:-)

Jednym z takich kosmetyków jest żel arnikowy, który gdy tylko wpadł w moje ręce, szybko stał się moim „must have”.



Ekstrakt z arniki – obkurcza drobne naczynka, zmniejsza ich widoczność, delikatnie chłodzi, działa kojąco i łagodząco. Przyspiesza regenerację mikrourazów i wchłanianie siniaków np. po zwichnięciach, stłuczeniach. Stosowany pod oczy zapobiega sińcom, podpuchnięciom i workom.


Zastosowanie i efekty

Jak już wspominałam żel arnikowy jest moim kosmetykiem do zadań specjalnych. Świetnie sprawdza się stosowany pod oczy – regularnie stosowany likwiduje sińce, które są dla mnie prawdziwą zmorą, ponadto szybko zmniejsza podpuchnięcia i worki pod oczami. Ale to nie wszystko:-) 

Przy wszelkiego rodzaju sińcach i stłuczeniach żel arnikowy naprawdę przyspiesza regenerację, dzięki niemu zmiany goją się znacznie szybciej niż zwykle i mniej bolą. 

Ponadto żel arnikowy sprawdza się także w przypadku problemów z rozszerzonymi naczynkami. Ja co prawda nie mam cery typowo naczyniowej, ale gdy czasem jakiś „pajączek” pojawi się na mojej twarzy to żel zaaplikowany kilkukrotnie szybko przynosi widoczne rezultaty.

Dodatkowo biorąc pod uwagę wydajność żelu arnikowego, jego pojemność (50ml) i cenę ( max. 10 zł) – jest to zdecydowanie produkt, bez którego nie potrafię się obejść:-)


Stosowałyście kiedyś żel arnikowy?:-)


21 komentarzy:

  1. Interesujący! a jak pachnie? Mój TŻ potrzebuje kremu/żelu na sińce właśnie i nie mogę mu kupić czegoś pachnącego damsko :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używałam go kiedyś na sińce pod oczami, a mam je dosłownie fioletowe- niestety nie zadziałał. Oczywiście nie oczekiwałam, że sińce znikną całkowicie, ale chciałam żeby się trochę rozjaśniły, niestety nie pomogło:(

      Usuń
    2. Pachnie bardzo delikatnie, prawie niewyczuwalnie, na pewno nie jest to typowo damski zapach. Z tego co wiem bardzo wyraźne sińce pod oczami mogą świadczyć o problemach z wątrobą. U mnie żel arnikowy sprawdza się świetnie na efekty niewyspania (sińce, podpuchnięcia), ale one nie pojawiają się u mnie codziennie.

      Usuń
  2. Od dawna szukam czegoś pod oczy. Właśnie zamawiam. Dziękuję! :)
    Ann.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio sobie go kupiłam i jestem zachwycona! ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już kończę drugie opakowanie i na pewno kupię jeszcze nie raz. Również pozdrawiam:-)

      Usuń
  4. Też stosuję ten żel ;) zużyłam już kilka opakowań i chyba już zawsze będzie mi towarzyszył ;)
    No i nie mogę nie napisać jednego - masz naprawdę cudowne włosy! :* a ten wianek tylko podkreśla ich urok ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomaga na sińce pod oczami? Jutro po niego lecę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam go. Kiedyś nabiłam sobie ogromnego siniaka i przy regularnym stosowaniu pozbyłam się go w kilka dni - żel naprawdę ma świetne działanie :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeżeli łagodzi sińce pod oczami i działa na naczynka to muszę go mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie ukrywam, że ciekawa propozycja. Ale czy rzeczywiście jest to typowy uniwersalny kosmetyk? :) Ja ostatnimi czasy używam żel pod oczy z alg z Biotique i również z czystym sumieniem mogę polecić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to nie tyle uniwersalny kosmetyk, ile kosmetyk do zadań specjalnych sprawdzający się na wielu polach:-)

      Usuń
  9. mam go. trochę już po sezonie, ale dobrze sprawdzał się do łagodzenia ukąszeń komarów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym niestety zupełnie zapomniałam. Choć w moim przypadku łagodzenie ukąszeń (nawet komarów) ta nie taka prosta sprawa, gdyż jestem na nie uczulona.

      Usuń
  10. Ostatnio dodałam żelu arnikowego do maski. Efekt spektakularny, włosy miękkie i błyszczące. Polecam wypróbować ;) Pozdrawiam, Iza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow:-) Muszę spróbować:-)

      Również pozdrawiam.

      Usuń
    2. Koniecznie też podziel się z nami efektami :)

      Usuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.