środa, 25 lutego 2015

Ostropest plamisty – pozbywamy się toksyn

W dobie jedzenia w pośpiechu i to w dodatku wszechobecnych wysoko-przetworzonych i napakowanych chemią produktów warto zadbać o to, by regularnie oczyszczać organizm z toksyn. Dzięki temu będziemy się czuć znacznie lepiej, mieć więcej energii, pozbędziemy się problemów trawiennych i zminimalizujemy ryzyko chorób. Bezpiecznym i bardzo skutecznym środkiem w walce z toksynami jest ostropest plamisty.



Wyjątkowe właściwości ostropestu

Ostropest plamisty zawiera witaminy: B2, D, E i K, karotenoidy, flawonoidy, sylimarynę (sylibina, sylichrystyna, sylidonina), histaminę, olejki eteryczne, sacharozę, galaktozę, arabinozę, gorycze, aminy biogenne (m.in. tyramina), sole mineralne (miedź, selen, cynk).

 Ostropest posiada silne właściwości odtruwające organizm, dzięki czemu pośrednio wpływa na prawie wszystkie funkcje ustroju. Ma działanie; przeciwzapalne, żółciopędne, regenerujące, przeciwrakowe i przeciwkrwotoczne – w krwotokach z nosa, z jelita grubego i z żylaków odbytu.

Odtruwa i regeneruje wątrobę nawet po zatruciu grzybami, chemioterapii, nadużywaniu alkoholu i leków oraz w przypadku chorób wątroby. Dlatego też zalecany jest wspomagająco przy wirusowym zapaleniu wątroby typ C i marskości wątroby.

Stosowanie ostropestu dodatkowo ochrania nerki przed toksynami i stłuszczeniem. Chroni też przed miażdżycą obniżając poziom cholesterolu we krwi. Zwiększa też odporność organizmu.

W wyniku zastopowania i cofania się stanów zapalnych i polepszenia funkcjonowania wątroby i nerek, płyn gromadzący się w jamie otrzewnej jest sprawnie usuwany z organizmu. Dzięki temu obwód brzucha ulega znacznemu zmniejszeniu. Trawienie ciężkostrawnych pokarmów przebiega sprawniej, ustępują wzdęcia i zgaga wywołane dysfunkcją wątroby i woreczka.


Co ważne: ostropest jest bardzo mało toksyczny, nie ma niepożądanych skutków ubocznych, nawet przy dużych dawkach. Można go przyjmować długotrwale.


Stosowanie

Zasadniczo ostropest plamisty można przyjmować na kilka sposobów. Poniżej podaję najbardziej popularne formy jego stosowania. Osobiście najbardziej preferuję sposób pierwszy – jest łatwy w przygotowaniu i wiem, że na pewno działa tak, jak powinien – z własnego doświadczenia.

I – zmielenie nasion i przyjmowanie po 1-2 łyżeczki dziennie – można zmielone nasiona po prostu popić wodą albo jako że nie mają bardzo charakterystycznego smaku (są lekko gorzkawe) można dodawać je do różnych sałatek, musli czy posypywać nim kanapki.

II – napar – łyżeczkę zmielonych nasion ostropestu, zalać szklanką wrzątku, zaparzać pod przykryciem 10 – 15 minut. Pić 3 razy dziennie.

III – nalewka z ostropestu – 100 g ostropestu zemleć, wsypać do butelki, zalać 0.5 l spirytusu 70% , odstawić na 14 dni w ciepłe i zaciemnione miejsce. Po tym czasie przefiltrować, i trzymać w ciemnym i chłodnym miejscu. Pić po 15 kropli na łyżkę przegotowanej wody 3 razy dziennie.

Moje doświadczenia

Jak już wspominałam spożywam ostropest przyrządzony według sposobu pierwszego. Kurację stosuję codziennie już od miesiąca. Pierwsze odczuwalne efekty działania ostropestu pojawiły się po dwóch tygodniach – zauważyłam lepszą pracę układu trawiennego, znacznie rzadsze bóle żołądka. W pierwszych kilku tygodniach stosowania można zauważyć zwiększoną ilość „niespodzianek” na twarzy. Jest to (podobnie jak w przypadku picia pokrzywy) efekt oczyszczania organizmu z toksyn.

Teraz zauważam także, że czuję się jakby lżej, mam więcej energii. Kurację ostropestem zamierzam przeprowadzić profilaktycznie przez długi czas.



Jaki ostropest wybrać?

Podobne pytanie padło także w przypadku siemienia lnianego. I w tym przypadku jestem zdania, że lepiej sięgnąć po nasiona niemielone, częściowo ze względu na to, że łupinka chroni istotne substancje zawarte w ziarnie przed utlenianiem, częściowo także ze względów ekonomicznych. Jeśli nie mamy dostępu do całych nasion, warto chociaż sięgnąć po te mielone.

Oczywiście tuż przed spożyciem należy nasiona zmielić. Do tego najlepiej nada się młynek do kawy. Nie radziłabym jednak próbować rozgryzać ziarno, ponieważ ostropest ma wyjątkowo twardą łupinkę.


Gdzie kupować ostropest?


W aptekach i sklepach zielarskich możemy najczęściej dostać nasiona mielone, pakowane
po 50 g za 3-4 zł. Ja jednak wolę nabywać ostropest z gospodarstwa ekologicznego (przez allegro) i nie dość, że kupić nasiona niemielone to jeszcze zapłacić znacznie mniej (ok. 10 zł/kg).



7 komentarzy:

  1. Ja dopiero od tygodnia jem ostropest (akurat był tylko mieliny wiec taki tez kupilam) dodaje do kanapek, sałatek, zawsze mam dla niego miejsce. Oprócz tego mam tez olej ostropestowy którego uzywam jeszcze dodatkowo do olejowania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę w końcu zakupić ostropest. Zbieram się i zbieram ale na razie w moich aptekach go nie mają.;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja mam ostropest, moja mama zjada codziennie a ja zapominam ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja teściowa to je :) Ja niestety na razie nie mogę bo przyjmuję coś innego ale w przyszłości na pewno z niego skorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam wrażenie, że w dzieciństwie się go dużo na łąkach na oglądałam :)) Na razie pije pokrzywe i siemie więc chwilowo sobie odpuszcze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy mogłabyś pokazać swój młynek do kawy? chętnie spróbowałabym włączyć ostropest do diety jednak nie mam go w czym mielić :) czytałam też o mieleniu w młynku siemienia, jednak jak zaczęłam przeglądać te sprzęty to sama nie wiedziałam za czym dokładnie się rozglądać żeby zdało egzamin ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwykły elektryczny młynek do kawy się nada. Może być także młynek do kawy ręczny.

      Ja mam podobny do tego: http://www.ravelo.pl/mlynek-do-kawy-clatronic,p100245267.html?qrtc_slt=slt_product&qrtc_tpl=q_product_logic&qrtc_typ=prd&qrtc_prd=11362696&qrtc_pos=2

      Prosty i funkcjonalny.

      Usuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.