wtorek, 28 lipca 2015

K-Pak Color Therapy – Suchy olejek w spray’u

Po recenzji bardzo fajnej unoszącej włosy u nasady pianki Joico (klik), przyszedł czas na recenzję suchego olejku, który także miałam okazję wypróbować przy współpracy z Joico. Suchy olejek w spray’u ma sprawdzić się szczególnie latem – pielęgnując włosy, dodając im blasku i chroniąc przed szkodliwym promieniowaniem UV. Moje włosy kochają oleje, ale stosowane przed myciem włosów, ewentualnie w niewielkiej ilości stosowane przed suszeniem włosów i raczej na końcówki. W innym wypadku oleje szybko zbytnio obciążają moje włosy. Przed wypróbowaniem tego kosmetyku miałam w głowie pytanie: czy aby olejek Joico nie będzie zbyt ciężki?


Producent zapewnia:

JOICO K-PAK COLOR THERAPY Dry Oil Spray to nawilżający i odbudowujący suchy olejek w spray’u. Nadaje włosom piękny połysk i zdrowy wygląd. Wykańczający olejek w sprayu nadaje się do wszystkich rodzajów włosów, także cienkich.

 
W suchym olejku od Joico znajdziemy całkiem sporo naturalnych olejków.

Oto niektóre z nich:

 
Olejek z nasion słonecznika – uzupełnia lipidy i zapewnia ochronę przed wilgocią, a tym samym sprawia, że włosy są zdrowe i odporne na puszenie.

Olej Babassu – wnika w strukturę włosa i wygładza go, ułatwia rozczesywanie i zabezpiecza przed rozdwajaniem końcówek, przywraca połysk.

Olej jojoba – wykazuje bardzo wysoką zgodność ze skórą, dzięki temu z łatwością przenika przez naskórek i łuskę włosa, głęboko nawilżając i odżywiając.

Olej Mongongo – Olej oferuje wyjątkową ochronę przed promieniowaniem UV oraz szkodliwym działaniem zanieczyszczonego środowiska zarówno skórze jak i włosom. Daje również zwiększenie nawilżenia skóry jednocześnie zmniejszając stany zapalne i zaczerwienienia, wspiera procesy naprawcze w komórkach.

Olejek Manketti – rozjaśnia, przywraca połysk i pozostawia jedwabiste wykończenie. Wzmacnia także kruche włosy i tworzy barierę ochronną wokół włókien włosów, chroniąc je przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych.

 

Joico Dry oil oprócz całej gamy olejków zawiera m.in. alkohol (niestety w składzie przed olejkami) oraz proteiny.

*********

Sposób użycia: Rozpylać na włosy z odległości 20-25 centymetrów, spryskując równomiernie wszystkie pasma.

Opakowanie: Typowe dla lakierów do włosów. Pojemność 212 ml. Opakowanie posiada hologram świadczący o oryginalności kosmetyku.
Konsystencja i zapach: Spray rozpyla delikatną mgiełkę kosmetyku. Pachnie dość chemicznie, ale całkiem ładnie.
Cena i dostępność: ok. 90 zł/212 ml  Dostępny w firmowych sklepach.



Moje wrażenia

Mam zdrowe i dobrze nawilżone włosy, delikatne z natury, dlatego oleje zwykle stosuję niemal wyłącznie przed myciem włosów. Z obawy o zbytnie obciążenie włosów nigdy nie stosuję olejków na suche włosy. Joico Dry oil to produkt, który miał w tej roli sprawdzić się świetnie, nawet na cienkich włosach. No cóż, jak się spodziewałam jego romans z moimi włosami nie potrwał zbyt długo:-) Nawet jeśli stosuję go oszczędnie i tak obciąża mi włosy – w praktyce (tym bardziej po przeczesaniu szczotką) wyglądają na tłustawe. Nie jest to oczywiście efekt jak po olejowaniu, ale włosy i tak umyć trzeba. Próbowałam nawet zastosować go po oczyszczającym szamponie i bez uprzedniego nakładania jakiejkolwiek odżywki, efekt nadal ten sam. Znacznie lepiej niż na rozpuszczonych włosach sprawdza się jako finisz np. wysokiego, gładko upiętego końskiego ogona. Warunkiem jest w przypadku moich włosów ogromny umiar w aplikacji tego kosmetyku. Na włosach upiętych efekt mi się podoba – włosy są gładkie i mocno błyszczące.
 
Jako, że olejek na moich włosach sprawdził się raczej słabo, wypróbowałam go na włosach mojej koleżanki. Jej włosy są zupełnie inne niż moje – średniej grubości, rozjaśniane i suche. Dla niej ten olejek jest idealny! Dodaje włosom blasku, wygładza je, sprawia, że ogólnie wyglądają na zdrowsze i w ogóle ich nie obciąża (chyba, że olejek zaaplikujemy zbyt blisko włosów i dość szczodrze). Dlatego też oddałam jej ten kosmetyk bez żalu:-)
 

4 komentarze:

  1. No to widzę,że śwetnie sprawdził by się na moim suchych i rozjaśnianych włosach:) Szkoda,że nie prysnęłaś na dłoń i nie dałaś zdjęcia bo jestem ciekawa jaką "konsystencję" ma taki suchy olejek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Suchy olejek ciekawie brzmi, i wydaje mi się że na moich zniszczonych włosach podziałałby nieźle :) Ale cena zdecydowanie odstrasza :D No i zresztą dałam sobie ostatnio bana na jakiekolwiek włosowe zakupy.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie by się sprawdził. Ale cena skutecznie odstrasza ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.