niedziela, 23 sierpnia 2015

Henna Khadi ciemny brąz II - coraz bliżej idealnego koloru:-)

Dziś mam dla Was krótką relację z mojego drugiego farbowania włosów henną Khadi. Kolor po pierwszym farbowaniu (klik) znikał z moich włosów bardzo szybko - praktycznie po 4 myciu włosów można było zauważyć już tylko znikomą różnicę w kolorze włosów w porównaniu z kolorem wyjściowym. Różnica w odcieniu włosów jednak pozostała znacznie dłużej. Czy na stałe – tego nie jestem w stanie określić, ponieważ po dwóch tygodniach od pierwszego farbowania ponowiłam koloryzację.
 
 
Za pierwszym razem zrobiłam kilka błędów, które niewątpliwie odbiły się nie tylko na trwałości koloru, ale także na uzyskanym odcieniu na włosach. Woda była zbyt gorąca, a niestety, jeśli temperatura jest zbyt wysoka brązowy kolor może nabrać czerwonego odcieniu lub stracić na intensywności, kolor wychodzi także jaśniejszy (indygo nie lubi gorącej wody). W efekcie uzyskałam włosy ciemniejsze (choć znacznie jaśniejsze niż za drugim razem) i z wyraźnym czerwonym połyskiem. Po drugie mieszanka była zbyt gęsta i trochę podsychała.

Druga koloryzacja henną Khadi

Przy drugim podejściu do farbowania Khadi bardzo pilnowałam, by woda nie była zbyt ciepła i aby mieszanka była mniej gęsta).
Zawartość puszki (150g) mieszanki ziołowej koloryzującej włosy na odcień ciemnego brązu wymieszałam z ciepłą wodą (taką, w której spokojnie mogę zanurzyć palec), do uzyskania konsystencji porównywalnej do śmietany 12%. Tym razem do mieszanki dodałam 2 płaskie łyżeczki soli. Sól dodaje się do ziołowej mieszanki koloryzującej w przypadku włosów opornych na farbowanie, sól wzmacnia i przedłuża trwałość barwnika indygo, choć trzeba uważać z jej ilością 1-2 płaskie łyżeczki w zupełności wystarczą (inaczej można włosy przesuszyć).
Jeszcze ciepłą mieszankę nakładałam na suche, uprzednio umyte szamponem Barwy włosy. Mieszankę trzymałam pod czepkiem foliowym i czapką przez 5 h. Po tym czasie hennę wypłukałam ciepłą wodą, wysuszyłam jak zwykle bez jakiejkolwiek odżywki. Po 72 h od farbowania naolejowałam włosy olejem kolosowym na kilka godzin i umyłam je delikatnym szamponem Sylveco, na długość nałożyłam odżywkę Garnier Fructis Goodbye Damage.

Efekty

Tym razem kolor na moich włosach wyszedł znacznie ciemniejszy (do pierwszego mycia był właściwie czarny z lekkim czerwonym połyskiem, zdjęcie pierwsze). Po pierwszym myciu kolor się znacznie wypłukał (indygo) i moim oczom ukazał się kolor niemal idealny (zdjęcie drugie). Tym razem kolor nie był czerwony, a znacznie chłodniejszy, ciemny brąz. Obecnie jestem po drugim myciu włosów i choć nadal widziałam niebieską wodę przy spłukiwaniu (indygo nadal się wypłukuje), to jednak kolor sam w sobie naprawdę niewiele różni się od tego z drugiego zdjęcia. Jest więc nadzieja, że ciemny kolor zostanie na moich włosach na dłużej (w końcu z każdym kolejnym farbowaniem henna powinna chwytać lepiej i na dłużej).
 

Niektórzy twierdzą, że oleje wnikające (np. kokosowy) wypłukują indygo z włosów. Ta teoria mnie bardzo zainteresowała, ponieważ z moich włosów indygo znika w błyskawicznym tempie i zaczęłam się zastanawiać czy aby olej kokosowy się do takiego stanu rzeczy nie przyczynił. Podobno wypłukiwanie indygo kojarzone z obecnością oleju kokosowego ma miejsce wtedy, gdy olej nałożony jest na włosy w ciągu pierwszych 48 h (ja zwykle olejuję włosy 72 h po farbowaniu henną). Nie mniej jednak po kolejnej koloryzacji mieszanką Khadi postaram się naolejować włosy olejem lnianym (jest olejem niewnikającym), będę obserwować rezultaty.
Następną koloryzację henną Khadi ciemny brąz zamierzam przeprowadzić w dwa tygodnie po ostatniej (czyli po około 7 myciu włosów).
 

22 komentarze:

  1. Po zobaczeniu pierwszego zdjęcia się przeraziłam ale drugie już jest świetne to znaczy kolor :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie robiłam dramatu;-) Zdjęcie nie do końca oddaje kolor włosów - były po prostu bardzo ciemne, ale całkiem ładnie i naturalnie wyglądające.

      Usuń
  2. Wyszedł Ci na prawdę piękny kolor :)

    Jestem czytelniczką Twojego bloga około 2 lata, i z przyjemnością czytam nowe posty. To głównie dzięki Tobie przestałam farbować włosy, bo Twoje były moją największą inspiracją. Zwłaszcza że są bardzo podobne do moich, te same produkty, których używałyśmy dawały taki sam efekt a Twoje płukanki to hit - dzięki nim niesamowicie wzmocniły mi się włosy! Teraz sama zapragnęłam potraktować włosy henną :D Myślałam o tym już od kilku miesięcy, ale dopiero teraz powoli decyduję się na tak. Gdybyś kiedyś zrobiła posta ABC farbowania henną byłoby genialnie :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:-) I bardzo się cieszę, że pielęgnacja, która opisuję Ci odpowiada:-)
      W kwestii ABC farbowania henną to owszem przymierzam się do takiego wpisu, ale choć już sporo wiem, to jednak wolałabym tę wiedzę pogłębić, szczególnie empirycznie, zanim podzielę się nią na blogu. Proszę więc o trochę cierpliwości:-)
      Również pozdrawiam:-)

      Usuń
  3. Za niedługo będą czarne:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będą. W czarnym w ogóle dobrze nie wyglądam, więc włosów czarnych na pewno mieć nie będę. Ale marzy mi się taki bardzo ciemny brąz jak gorzka czekolada albo nawet czarna kawa:-)

      Usuń
  4. cudowny kolor, zawsze chciałam taki mieć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:-) Ja bym chciała nieco ciemniejszy i chłodniejszy, ale nie wiem czy z henną mi się to uda... Będę kombinować:-)

      Usuń
  5. Pięknie wyszło! <3
    Chyba sama zrobię jutro drugie podejście do henny... ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:-) Ja za parę dni robię kolejne:-)
      Również pozdrawiam.

      Usuń
  6. Piekny kolor! Moze ja tez kiedys przekonam sie do henny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:-) Ja ciągle się waham głównie ze względu na ciepły odcień mieszanek z henną, ale kupiłam kilka sztuk i testuję:-) Nie niszczy włosów, pięknie po niej lśnią i kolor jest taki intensywny:-)

      Usuń
  7. Ale piękny kolor! Też chcę taki!
    Mam teraz w domu remont łazienki. Ma tam stanąć sauna na podczerwień. Nie przepadam za siedzeniem w cieple, ale jak myślisz, pomoże to włosom, czy nie ma sensu się tam ładować? Czy da to lepsze efekty niż foliowy czepek + ręcznik prosto z kaloryfera?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:-) Sauny na podczerwień mają raczej średnie temperatury, a włosy lubią podczerwień, więc myślę, że warto:-) Najlepiej nakładaj odżywcze maski przed skorzystaniem z sauny, wtedy składniki odżywcze wnikną głębiej do włosów i lepiej je zregenerują. Myślę, że jest wysokie prawdopodobieństwo, że zadziała lepiej niż zwykły turban ręcznikowy:-)

      Usuń
  8. Ta henna (w tym kolorze) jest moją ulubioną :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie to dla mnie jedyna henna (kolor), który chciałam widzieć na moich włosach:-)

      Usuń
  9. Marzy mi siię chłodny, ciemny brąz na głowie, ale nie zamierzam farbować włosów. Normalne farby niszczą, a z henną za dużo zachodu jak na takiego lenia jak ja ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tą zabawę jestem w stanie przeboleć byle kolor trzymał się dłużej i nie był rudawy:-)

      Usuń
  10. Niestety ale ta henna nie jest prawdziwą henną Khadi. Nie produkują w słoikach. :) Wystarczy zajrzeć na ich stronę internetową, dlatego kolor mógł gorzej wychodzić. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, to się zgadza. Kontaktowałam się z polskim dystrybutorem Khadi i okazało się, że to inna mieszanka, choć skład jest identyczny. Wykorzystam to, co mam i kupię tą w kartoniku:-)

      Usuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.