wtorek, 28 czerwca 2016

Na co warto zwrócić uwagę w niemieckich drogeriach?
– zakupowo:-)

Jakiś czas temu miałam okazję zrobić (pośrednio) zakupy w Niemczech. Ucieszyłam się ogromnie, ponieważ takie okazje nie zdarzają mi się zbyt często. Dziś korzystając z okazji postanowiłam Wam opowiedzieć nieco o moich wybrańcach kosmetycznych, dostępnych wyłącznie u naszych zachodnich sąsiadów:-) Przy okazji może i Was zainspiruję do wypróbowanie co poniektórych kosmetycznych perełek, które udało mi się upolować:-)


Moja lista zakupowa


Moje zakupy sprowadziły się do odwiedzenia dwóch popularnych niemieckich drogerii – DM i Rossmann.

Moja lista zakupowa nie była długa, mam sporo kosmetyków, więc nie chciałam przesadzać. Z produktów dostępnych w Niemczech wybrałam tylko te moim zdaniem najciekawsze:-) Co prawda dopiero zaczynam testowanie, nie mniej jednak już dziś postaram się je Wam nieco przybliżyć.


1. Wcierki, czyli toniki kofeinowe z Isany i Balei – mają niemal identyczne składy, ale jak wiadomo, dokładne proporcje pewnie się różnią, więc postanowiłam wypróbować i tym samym porównać oba.

Cena to ok. 3€/150ml.

Skład Isany: Aqua, Alcohol Denat., Glycerin, Caffeine, Panthenol, Pisum Sativum Sprout Extract, Niacinamide, Parfum, Menthol, Cocamidopropyl Betaine, Citric Acid, Benzyl Salicylate, Citral, Limonene, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate.

Skład Balei: Aqua, Alcohol Denat, Glycerin, Caffeine, Pisum Sativum Sprout Extract, Menthol, Panthenol, Niacinamide, Parfum, Peg-40 Hydrogenated Castor Oil, Citric Acid, Disodium Phosphate, Limonene, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate.


2. Woda pokrzywowa – u nas niestety dostępna jest jedynie woda brzozowa, od dawna korciło mnie więc by przetestować także wodę pokrzywową z Isany, tym bardziej, że ostatnio Isana nieco poprawiła skład - nie jest idealny, ale za tą cenę i pojemność grzechem byłoby nie spróbować;-)

Cena to ok. 2€/500ml

Skład: Aqua, Alcohol Denat., Propylene Glycol, Glycerin, Cocamidopropyl Betaine, Urtica Dioica (Extract), Sodium Benzoate, Panthenol, Parfum, Potassium Sorbate, Citric Acid, PEG-60, Hydrogenated Castor Oil, Clucose, Butylpheny,l Methylpropional, Benzyl Salicylate, Citronellol, Geraniol, Limonene, Linalool, Alpha-Isomethyl Ionone, CI 19140, CI 42051.


3. Maska do włosów z hibiskusem i aloesem Alverde – to produkt konkurencyjny do bardzo lubianej przeze mnie Alterry z granatem i aloesem, ciekawe czy będzie równie dobrze nawilżać moje włosy?:-)

Cena to ok. 2,5€/150ml

Skład: Aqua, Alcohol*, Glycine Soja Oil*, Cetearyl Alcohol, Myristyl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Parfum**, Isoamyl Laurate, Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Hibiscus Sabdariffa Flower Extract*, Sodium Lactate, Potassium Cetyl Phosphate, Xanthan Gum, Lauryl Laurate, Disodium Cocoyl Glutamate, Sodium Cocoyl Glutamate, Hydrolyzed Corn Protein, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Soy Protein, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Ascorbyl Palmitate, Linalool**, Citronellol**, Geraniol**, Limonene**, Citral.


4. Peeling enzymatyczny z ekstraktem z papai Balea – ostatnio testuję trochę różnych peelingów i zaczynam doceniać także te, które wcześniej raczej omijałam – peelingi enzymatyczne. Ten ma dość skrajne opinie, ale mimo to postanowiłam go wypróbować:-)

Cena to ok. 2,5€/50ml

Skład: Aqua, Glycerin, Isononyl Isononanoate, Dicaprylyl Ether, Caprylic/Capric Triglyceride, Octyldodecanol, Glyceryl Stearate Citrate, Butyrospermum Parkii Butter, Myristyl Myristate, Gluconolactone, Panthenol, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Papain, Tocopheryl Acetate, Tocopherol, Maltodextrin, Cetyl Alcohol, Parfum, Sodium Lactate, Stearyl Alcohol, Sodium Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Sodium Benzoate, Xanthan Gum, Citric Acid, Lactic Acid, Phenoxyethanol, Hexyl Cinnamal, Limonene, Benzyl Alcohol.


5. Balsam do ciała z 15% zawartością mocznika – rywal balsamu z serii Isana Med. (5,5% lub 10% mocznika) – pachnie znacznie lepiej, jest też lżejszy i szybciej się wchłania no i bardzo fajnie nawilża skórę:-)

Cena to ok. 3€/250ml

Skład: Aqua, Urea, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Ethylhexyl Stearate, Isopropyl Palmitate, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Allantoin, Parfum, Carbomer, Phenoxyethanol, Benzyl Alcohol, Sodium Lactate, Lactic Acid, Sodium Hydroxide.


6. Balsam do ust z nagietkiem Alverde – to znów rywal Isany:-) Bardzo podobny produkt do pomadki, o której pisałam tutaj (nadaje się także jako odżywka do rzęs).

Cena to ok. 1€/4,8g

Skład: Ricinus Communis Seed Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Cocos Nucifera Oil, Candelilla Cera, Cera Alba, Copernicia Cerifera Wax, Triticum Vulgare Germ Oil, Tocopherol, Calendula Officinalis Flower Extract, Aroma, Benzyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Benzyl Salicylate, Citronellol, Eugenol, Geraniol, Isoeugenol, Linalool.


7. Olejek do ciała z dziką malwą Alverde – mieszanina olejowa bazująca na olejach: sojowym, słonecznikowym, oliwie z oliwek itd. Oczywiście wykorzystam go nie tylko w pielęgnacji ciała, ale także włosów:-)

Cena to ok. 3€/100ml

Skład: Glycine Soja Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Oenothera Biennis Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Malva Sylvestris Flower Extract, Helianthus Annuus Seed Oil, Parfum, Tocopherol, Limonene, Linalool, Benzyl Salicylate, Benzyl Alcohol.


8. Olejek do ciała z dziką różą Alverde – w składzie przede wszystkim olej słonecznikowy, olej sojowy, olej winogronowy i oliwa z oliwek. Z przeznaczeniem, jak wyżej, o włosach oczywiście nie zapomnę:-)

Cena to ok. 4€/100ml

Skład: Helianthus Annuus Seed Oil, GlycineSoja Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Parfum, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Rosa Canina Fruit Oil, Hippophae Rhamnoides Oil, Tocopherol, Helianthus Annuus Seed Oil, Geraniol, Citronellol, Limonene, Linalool, Citral.

 **********

I to byłoby na tyle:-) Żałuję tylko, że na liście zrealizowanych zakupów zabrakło niedostępnego już olejku z czarną porzeczką z Alverde. Miał ładny skład i podobno ślicznie pachniał. Być może jeszcze wróci i przy okazji kolejnych zakupów będę mogła po niego sięgnąć:-)

Ja swoje kosmetyki dopiero będę testować, więc chętnie się dowiem,
czy miałyście któryś i jeśli tak, to jak się spisał?:-)

8 komentarzy:

  1. Ciekawa jestem tych wcierek kofeinowych :) Moze uda mi się byc w wakacje w Dm to kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ostatnio byłam w DM, tyle że w Czechach i kupiłam sobie szampon alverde, który sprawdza się świetnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli będę miała okazję na pewno zainwestuję w wodę pojrzywową, toniki kofeinowe i balsam do ciała z 15% mocznika:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kusi mnie strasznie tonik kofeinowy i woda pokrzywowa. =)

    OdpowiedzUsuń
  5. Musze kiedyś przejechać się do Niemiec i popatrzeć na kosmetyki, mam rzut beretem :D
    Zapraszam do mnie na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam nigdy niczego z niemieckich kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  7. Isana to ogólnie bardzo dobra firma. Zawsze miałam takie małe tubki z jedwabiem na końcówki - korzystałam z nich podczas wyjazdów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne zakupy, ciekawią mnie olejki do ciała oraz maska do włosów :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.