Zawiera filtr UV, chroni włosy przed szkodliwym działaniem słońca. Maska łatwo rozprowadza się
na włosach ułatwiając ich rozczesywanie i układanie, przywraca włosom zdrowy wygląd powoduje,
że stają się silniejsze, bardziej lśniące i
gładsze w dotyku. Już po pierwszym użyciu widać efekty działania.
Skład: Aqua, Cetearyl
Alcohol, Cetrimmonium Chloride, Isopropyl
Myristate, Hlianthus Annuus, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Hydrolyzed Silk,
Butylene
Glycol, Malic Acid, Prunus Amygdalus Dulucis Seed Extract, Actinidia Chinensis Fruit Juice, Citrus Auran
Tium Dulcis Fruit Juice, Citrus Paradisi Fruit Juice, Pyrus Malus Fruit Juice, PEG-40 Hydrogenated Castor
Oil, Parfum, Alpha-Isomethyl Ionone, Eugenol, Hexyl Cinnamal, Linallol, Phenoxyethanol Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben.
Na początku składu emolienty, w tym ekstrakt ze słonecznika, antystatyk
i
silikony – oblepiają, wygładzają włosy
i
zabezpieczają przed utratą wody i czynnikami zewnętrznymi. Potem proteiny
jedwabiu (wzmacniają) i humektant (utrzymuje
nawilżenie), kwas jabłkowy. Jest tu
także ekstrakt z migdałów oraz sporo soków owocowych: kiwi, pomarańcza,
grejpfrut, jabłko.
Działanie wzmacniające, kondycjonujące i przywracające prawidłowe pH. Na
końcu uwodniony olej rycynowy, składniki kompozycji zapachowej i konserwanty.
Opakowanie: Bardzo
poręczne. Plastikowy słoik, ma duży otwór, więc łatwo wydobyć odpowiednią ilość
maski. Do tego pod zakrętką znajduje się dodatkowa przeźroczysta, plastikowa
przykrywka,
dzięki której maska nie brudzi zakrętki.
dzięki której maska nie brudzi zakrętki.
Zapach: Słodki, przypominający gumę balonową. Po
pierwszym otwarciu uderzyła mnie intensywność tego zapachu…i szczerze mówiąc
wydał mi się straszny, a do tego szybko rozbolała mnie od niego głowa. Ale
niestety mój organizm zawsze podobnie reagował na zbyt mocne zapachy. Prawdę
mówiąc skłonna byłam w ogóle jej przez to nie użyć. Doszłam jednak do wniosku,
że muszę dać jej szansę
i może się jakoś przyzwyczaję do tego zapachu, bo w
końcu nie zapach jest najważniejszy. Mimo
iż nadal zapach ten mnie drażni, to
na włosach staje się delikatniejszy, dzięki czemu jak dla mnie znośny. Ale
utrzymuje się na włosach naprawdę długo, czuć go nawet po ponownym umyciu
włosów i nałożeniu innej odżywki czy maski.
Konsystencja: Gęsta, jak na maskę idealna.
Wydajność: Na moje włosy opakowanie 250ml starcza na 8 użyć.
Także nie jest źle.
Cena i dostępność: Kosztuje około 10zł za 250ml. Dostępna jest tutaj
Efekty: Włosy są po niej idealne:-) Gładkie, miękkie, lekko dociążone, dobrze
nawilżone i pięknie błyszczące. Działa dokładnie tak, jak powinna działać dobra
maska. I nie jest to tylko efekt „od mycia
do mycia”. Zastrzegam jednak, że jak
wszystkie inne maski i odżywki, nakładam ją od ucha po końce włosów. Lepiej nie
nakładać jej od nasady włosów, bo z pewnością będą przyklapnięte. Maskę trzymam
pod czepkiem i ręcznikiem przez 30min.
Reasumując: Jak
dla mnie to jedna z najlepszych masek do włosów, jakich używałam.
Cena jest bardzo przystępna, wydajność niezła i super działanie. Zdecydowanie będę ją jeszcze długo używać, mimo zapachu, który ja ledwie toleruję, ale większość osób bardzo lubi;-)
Cena jest bardzo przystępna, wydajność niezła i super działanie. Zdecydowanie będę ją jeszcze długo używać, mimo zapachu, który ja ledwie toleruję, ale większość osób bardzo lubi;-)
Kusi mnie ta maska - zresztą jak kilka innych :P Z tego co pisałaś w poście o Scandic to jednak lepiej na Ciebie działa Stapiz?
OdpowiedzUsuńZdecydowanie:-) Włosy są po niej znacznie bardziej błyszczące, odżywione i wygładzone. Wg. mnie Stapiz regenerująca to jedna z najlepszych masek do włosów i na pewno kupię ją jeszcze wiele razy:-)
Usuńu mnie już stoi na półce i czeka na swoją kolej ;)
Usuń