Odkąd
sięgam pamięcią moje włosy były proste, nawet w dzieciństwie. I ja je bardzo za
to lubię,
dzięki temu zawsze łatwo jest ułożyć prawie każdą fryzurę i prawie nigdy nie mam problemu
z puszeniem się włosów. Ostatnio jednak moje włosy stały się trochę niesforne – potrafią się jakby pofalować i wykręcać w różne strony, szczególnie poniżej ramion. Niestety takie samoistne pseudo-fale, które powstają na moich włosach nie dodają im uroku. Na szczęście nie jest to zjawisko codzienne,
ale zdarza się na tyle często, że postanowiłam coś z tym zrobić. Jak zwykle zdecydowałam się zwrócić ku naturze (prostownicy pozbyłam się już dawno i nie zamierzam do niej wracać).
dzięki temu zawsze łatwo jest ułożyć prawie każdą fryzurę i prawie nigdy nie mam problemu
z puszeniem się włosów. Ostatnio jednak moje włosy stały się trochę niesforne – potrafią się jakby pofalować i wykręcać w różne strony, szczególnie poniżej ramion. Niestety takie samoistne pseudo-fale, które powstają na moich włosach nie dodają im uroku. Na szczęście nie jest to zjawisko codzienne,
ale zdarza się na tyle często, że postanowiłam coś z tym zrobić. Jak zwykle zdecydowałam się zwrócić ku naturze (prostownicy pozbyłam się już dawno i nie zamierzam do niej wracać).
Mój
wybór padł na szałwię.
Wiedziałam, że napar z szałwii ma właściwości
wygładzająco-prostujące włosy, jednak nigdy nie miałam potrzeby
sprawdzania jego skuteczności. Teraz, kiedy moje włosy stały się bardziej
podatne na falowanie, mam szansę sprawdzić działanie tego zioła na włosy;-)
Poszperałam
trochę i znalazłam instrukcję, jak dokładnie stosować szałwię, aby pomogła
wygładzić włosy. Otóż wystarczy do ostatniego płukania użyć mocnego naparu z
tego zioła:
2 torebki szałwii zalać wrzątkiem (250ml) i zaparzyć pod przykryciem
przez 15 min. Po ostygnięciu naparu wykorzystujemy go do ostatniego płukania włosów. Nie spłukujemy. Włosy należy delikatnie rozczesać
i wysuszyć. Aby efekt był jeszcze lepszy, można włosy modelować na płaskiej szczotce podczas suszenia.
Ja
susząc włosy jak zwykle używałam koncentratora, aby lepiej je wygładzić.
Eksperyment
zdecydowanie uznaję za udany:-)
Efekt jest naprawdę fajny – włosy są proste, gładkie i błyszczące;-)
Efekt jest naprawdę fajny – włosy są proste, gładkie i błyszczące;-)
Dodatkowo
warto zwrócić uwagę na inne bardzo pozytywne właściwości szałwii:
Szałwia
przede wszystkim działa na włosy stymulująco, odżywia
oraz wzmacnia je. Działa odświeżająco na
skórę głowy, zapobiega podrażnieniom. Dzięki niej włosy stają się zdrowsze i piękniejsze. Ponadto
szałwia ma właściwości odkażające skórę głowy.
Dodatkowo przeciwdziała nadmiernemu przetłuszczaniu
i rozszerzaniu się porów. Hamuje proces wypadania włosów oraz ma właściwości
lecznicze przeciwłupieżowe.
Szałwia jest także używana do przyciemniania włosów, dlatego też nie jest to raczej dobry
wybór
dla dziewczyn o jasnych włosach.
dla dziewczyn o jasnych włosach.
W
moim przypadku szałwia okazała się być strzałem w dziesiątkę, choć przyznam
się, że jestem ciekawa, czy na włosach naturalnie falujących i kręconych to
zioło także okazałoby się tak skuteczne
(nie mniej wydaje mi się, że
raczej na włosach kręconych nie można oczekiwać efektu całkiem prostych włosów). Moje włosy jednak szałwię polubiły i myślę, że zacznę ją stosować regularnie nie tylko
ze względu na właściwości prostujące włosy:-)
ze względu na właściwości prostujące włosy:-)
Pisałam kiedyś u siebie o płukance szałwiowej, fakt prostuje włosy ale lekko :)
OdpowiedzUsuńCiekawa informacja, nie slyszałam nigdy o prostujacych właściwościach tego zioła. Ja mam bardzo kręcone włosy wiec pewnie u mnie sie za bardzo nie sprawdzi ale może kiedyś spróbuje.
OdpowiedzUsuńPrzy bardzo kręconych włosach faktycznie efekt może nie być imponujący, ale myślę, że wiele zależy od podatności włosów. Na moich włosach szałwia zadziałała odpowiednio, ale ja mam naturalnie proste włosy, które po prostu czasem falują i się wykręcają.
UsuńJeszcze dzisiaj wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńwypróbuję jutro i Ci napiszę:D Ja jestem kręcono-falowana
OdpowiedzUsuńDzięki:-) Jestem bardzo ciekawa efektów:-)
UsuńJa stosuję do przyciemniania włosów ,ale dzieki niej mam bardzo bardzo mięciutkie włoski :)) muszę dokładnie się przyjrzeć czy faktycznie prostują? ogółem nie zwracalam na to uwagi.Przy okazji świetny ,przydatny blog;)
OdpowiedzUsuńzaczytałam sie dzisiaj i wiem że musze powalczyć o swoje włosy bo zniszczyłam je ciągłym rozjaśnianiem wracam bliższemu kolorowi do naturalnego i jutro zaczynam od gożdzików i cynamonu!!! ;)
OdpowiedzUsuńkurcze, najlepszy blog o włosach jaki widziałam! borykam się ze strasznie rozdwojonymi końcówkami, ale dzięki Tobie już wszystko wiem :D
OdpowiedzUsuńCzy mogę po wypłukaniu włosów szałwią po prostu wytrzeć je ręcznikiem i zostawić,by wyschły same? nie używam suszarki ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że tak:-) Moje włosy zwykle naturalnie schną kilka godzin, dlatego muszę sobie pomagać suszarką.
Usuń