wtorek, 17 grudnia 2013

Siemię lniane – wielka moc malutkich ziarenek:-)

Siemię lniane jest prawdziwą skarbnicą substancji odżywczych, dlatego jest obecne w mojej kuchni od kilku lat. Najczęściej stosowałam jej okresowo przez jakiś czas w postaci napoju (wprost genialnie działa na trawienie i pomaga przy nadwrażliwości dróg pokarmowych). Ponadto świetnie działa także na włosy – dzięki niemu są mocne, elastyczne, błyszczące i nie wypadają.


Właściwości siemienia lnianego

Siemię lniane zawiera między innymi:

- witaminę E (zwaną witaminą młodości)
- kwasy tłuszczowe z rodziny omega-3
Zawartość tych kwasów w nasionach lnu jest podobna do ich zawartości w rybach. W skład nasion lnu wchodzi tłuszcz roślinny w ilości od 38 do 44 % z czego 57-60 % stanowią wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega 3, a 14-15 % kwasy tłuszczowe omega 6.
- błonnik rozpuszczalny i nierozpuszczalny
- cynk
- białko
- fitosterole (obniżają poziom szkodliwego cholesterolu)
- fitoestrogeny (które między innymi: łagodzą objawy menopauzy, zmniejszają ryzyko wystąpienia raka piersi, macicy i prostaty, osteoporozy, miażdżycy)
- flawonoidy (mają właściwości przeciwzapalne, rozkurczowe, uszczelniają naczynia krwionośne)

Nasienie lnu obniża poziom cholesterolu we krwi, upośledza wchłanianie glukozy w przewodzie pokarmowym. Ma ono właściwości przeciwmiażdżycowe, przeciwnowotworowe, przeciwzapalne. Ponadto wykazano, że poprawia niski nastrój.
Stosowane jest przy biegunkach lub zaparciach, a także zapobiegawczo, dla zapewnienia prawidłowej perystaltyki jelit. Szczególnie cenione przy wszelkich nieżytach i nadkwasotach,
a nawet wrzodach.



Stosowane wewnętrznie

Najbardziej popularne są dwa sposoby przygotowania ziarenek lnu w formie płynnej:

I – 2 łyżki ziarenek mielimy w młynku do kawy, zalewamy gorącą wodą, parzymy pod przykryciem
ok. 15 min. Po tym czasie napój wypijamy.

II – 2 łyżki ziarenek zalewamy chłodną przegotowaną wodą i wstawiamy na noc do lodówki, rano całość miksujemy i wypijamy – do napoju można dodać np. jabłko czy jogurt

Wypróbowałam oba sposoby, ponieważ jednak nie zauważyłam różnicy w działaniu to wolę przygotowywać siemię lniane wg. pierwszego sposobu; w przypadku drugiego sposobu zdarzało mi się po prostu zapomnieć o wypiciu napoju rano:-P

Siemię lniane lubię także dosypywać np. do musli czy dodawać do twarożku.

Spożywanie tych niepozornych ziarenek to świetna alternatywa dla osób, które nie przepadają za jedzeniem ryb – ja niestety zaliczam się do tej właśnie grupy.


Stosowane zewnętrznie

Oczywiście nie można zapominać o stosowaniu siemienia lnianego w formie maseczek i okładów, ponieważ tu także len ujawnia swoje wyjątkowe właściwości.

Mój ulubiony żel nawilżający włosy – pisałam o nim tutaj – wprost genialnie nawilża suche włosy:-)

Maseczka do twarzy z siemienia lnianego - Łyżkę siemienia lnianego gotować w szklance wody, mieszając tak długo, aż powstanie gęsty żel. Wystudzić.
Nałożyć na oczyszczoną skórę twarzy, przykryć wilgotną, ciepłą gazą i potrzymać na twarzy przez

30 min. Po tym czasie przemyć twarz ciepłą wodą.

Maseczka ta nadaje się do każdego typu cery, ale szczególnie polecana jest do skóry suchej, skłonnej do podrażnień i zaczerwienień. Po jej zastosowaniu skóra będzie bardziej elastyczna

i wygładzona, miękka. Znikną drobne zaczerwienienia i łuszczący się naskórek. Ma także właściwości oczyszczające pory skóry.


14 komentarzy:

  1. OJ TAK SIEMIĘ LNIANE JEST THE BEST!!!! STOSUJĘ I JESTEM MEGA ZADOWOLONA:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Zalewanie chłodną wodą siemienia nie jest przypadkiem trujące ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co pisała BlondHairCare farmaceuta twierdził, że dwie łyżki siemienia dziennie nie są szkodliwe. Nie mniej jednak na pewno 100% bezpieczny jest drugi sposób: zalanie ziaren gorącą wodą nie powoduje zachodzenia procesu cyjanogenezy.

      Warto przeczytać: http://www.primanatura.pl/czy-siemie-lniane-jest-toksyczne/

      Usuń
  3. ja też bardzo lubie siemie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piłam długi czas i odkryłam magiczne działanie nie tylko pod względem porostu włosów!

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje włosy uwielbiają maseczkę z siemienia lnianego, moja twarz również ( a moje psy lubią zjadać ugotowane ziarenka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Znalazłam twojego bloga przypadkiem, ale na pewno zostanę tu na długo! Dzieki za mnóstwo przepisów z wykorzystaniem naturalnych składników :) Staram się używać tylko szamponów i ewentualnie czasami odżywek drogeryjnych, reszta, czyli płukanki, maski, peelingi robię z naturalnych składników :)
    A żel z siemienia też czasami robie, ładnie podkreśla moje loki.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Maseczka jest świetna !
    Jest moim małym hitem twarzowym, dziękuję że napisałaś o niej ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. ja kilka łyżeczek siemienia gotuję a potem przecedzam i pije jak już wystygnie:) chyba zrobię sobie jutro przed śniadaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiele pozytywnych opinii słyszałam o siemieniu jednak tylko raz próbowałam go użyć ale nie bardzo się sprawdził widziałam jednak fenomenalne efekty na jednym z blogów , dziewczyna dodawała siemię do posiłków i używała go na włosy w postaci żelu w ciągu miesiąca nastąpił duży wzrost włosów

    OdpowiedzUsuń
  10. Już od dawna się zbieram do zrobienia maski z siemieniem, ale wciąż mi to nie wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
  11. A do jedzenia daje się takie surowe ziarenka?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.