Seler jest niezwykle aromatycznym warzywem często spotykanym w
przydomowych ogródkach. Ja osobiście nie potrafię wyobrazić sobie dobrego
rosołu bez dodatku zarówno liści jak i korzenia selera. Jednak seler oprócz
walorów smakowych ma także do zaoferowania swoje właściwości lecznicze i
pielęgnacyjne.
Seler zawiera w sobie więcej witaminy C niż cytrusy. Jest też bogatym źródłem witamin z grupy B, PP, kwasu foliowego, witaminy E i karotenu. Ponadto zawiera także magnez, żelazo,
potas, wapń, cynk, mangan.
W medycynie naturalnej seler jest szeroko stosowany ze
względu na swoje wyjątkowe właściwości, m.in. działa przeciwzapalnie,
antyoksydacyjnie, uspokajająco, przeciwdepresyjnie, moczopędnie, wzmacnia
serce, poprawia odporność i przemianę materii.
Warto na stałe włączyć do swojej diety seler nie tylko ze
względu na bogactwo witamin, ale także ze względu na działanie oczyszczające i wzmacniające
organizm. Ponadto seler jest bardzo mało kaloryczny (w 10 dag bulwy jest jedynie
7 kcal), dlatego wspomaga dbanie o linię.
Seler na włosy? Oczywiście:-)
Wydawać by się mogło, że tak pospolite warzywo, choć cieszące się uznaniem
w medycynie naturalnej, nie ma nic do zaoferowania w kwestii pielęgnacji urody.
Nic bardziej mylnego!;-) Seler świetnie sprawdzi się zarówno w pielęgnacji twarzy
jak i włosów. O pielęgnacji twarzy napiszę innym razem. Dziś będzie o
włosach:-)
Płukanki z selera działają
tonizująco na skórę głowy, zwalczają łupież. Ponadto świetnie wygładzają włosy.
Seler podobnie jak szałwia prostuje włosy. Ponadto działa na włosy
nabłyszczająco i wzmacniająco. Regularnie stosowany przez dłuższy okres czasu sprawi,
że włosy staną się wyraźnie mocniejsze, zdrowsze i przestaną wypadać.
Mamy przynajmniej dwie możliwości wykorzystania selera w pielęgnacji włosów:
Płukanka z liści
selera
Do litra wrzącej wody wrzucamy ok. 5 łodyg selera (wraz z liśćmi). Gotujemy
pod przykryciem przez ok. 20 min. Zdejmujemy z ognia. Gdy całość ostygnie
oddzielamy liście i otrzymany płyn wykorzystujemy do ostatniego płukania
włosów.
Maseczka z selera
Jak już wspominałam liście selera mają działanie prostujące włosy. Aby
uzyskać taki efekt trzeba wycisnąć sok ze świeżych liści i łodyg selera.
Uzyskany sok należy rozcieńczyć odrobiną wody
i odstawić mieszankę na noc. Następnego dnia wmasowujemy we włosy sok z selera (dość obficie, by równomiernie pokryć włosy). Po upływie min. 30 min myjemy włosy delikatnym szamponem.
i odstawić mieszankę na noc. Następnego dnia wmasowujemy we włosy sok z selera (dość obficie, by równomiernie pokryć włosy). Po upływie min. 30 min myjemy włosy delikatnym szamponem.
Stosując taką formę
pielęgnacji włosów dość często możemy liczyć na to, że seler pomoże zdyscyplinować
i wyprostować włosy. Ja sama niestety nie jestem w stanie tego potwierdzić,
ponieważ moje włosy są proste z natury. Jednak muszę przyznać, że seler bardzo
dobrze wygładza włosy, nabłyszcza je i odświeża skórę głowy:-)
Nienawidzę smaku selera :D ! Na włosy nigdy go nie próbowałam, ale może wypróbuję płukankę :)
OdpowiedzUsuńLubię jego kolor, ale nie smak.
OdpowiedzUsuńWitam chciałabym dodać (bezpłatnie) tego bloga do blogosfery kosmetycznej- www.kosmetoblogi.blogspot.com jeśli wyrazi Pani zgodę proszę o wiadomość z linkiem do bloga. Zapraszam na stronę i na fb Kosmetoblogi. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńuwielbiam seler, łodygi lubie chrupać, dodawać do soków świeżo wyciskanych.
OdpowiedzUsuńA co do maski prostującej włosy to muszę koniecznie spróbować bo moje włosy są bardzo niesforne;/
ps. seler nie wysusza włosów? (wiem że to nie zioło ale ja mam już obsesję po tym jak to właśnie zioła moje włosy zniszczyły ;(
Na moje włosy seler działa podobnie jak pietruszka, czyli nie wysusza a wygładza:-)
Usuńbardzo lubie seler w sałatkach z kurczaczkiem i odrobina żółtego sera :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, działa rewelacyjnie :) Nie ma nic lepszego niż domowe, naturalne metody. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania i uważam, że w naturze jest recepta na wszystko:-) Również pozdrawiam:-)
UsuńLubię seler naciowy jeść :) Nie wiedziałam, że z liści można zrobić płukankę, na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPolecam frytki z selera. Kroi się go w słupki i wrzuca na rozgrzany olej. Ekologiczny rzecz jasna ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.terra-di-bellezza.blogspot.com
Nie próbowałam, ale pomysł ciekawy:-) Również pozdrawiam:-)
UsuńOh, seler to nie dla mnie, ale muszę popracować nad tym, żeby się w końcu przemóc. :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam wszystko co jest napisane w tym blogu. Zaczelam stosować maskę z selelera, a moje włosy naprawdę wyprostowały się i ich kondycja znaczaco się pojawiła.
OdpowiedzUsuń