niedziela, 23 listopada 2014

Moje TOP 5 na wypadanie włosów

Po dość długiej nieobecności na blogu, wracam do Was z jednym z ważniejszych moim zdaniem wpisów – znajdziecie tu zbiór najlepszych sposobów walki z wypadaniem włosów, spośród wszystkich, które udało mi się do tej pory wypróbować. Podobny wpis dotyczący sposobów na przyspieszenie porostu włosów pojawił się na blogu już jakiś czas temu (zainteresowanych odsyłam tutaj).

Wypadanie włosów według mnie jest jednym z najważniejszych problemów, z którym spotykamy się w walce o piękną bujną czuprynę i nie należy go lekceważyć. Pomijając poważne problemy zdrowotne czy uwarunkowania genetyczne, najczęściej ze wzmożonym wypadaniem włosów mamy do czynienia w przypadku niedostatecznego odżywienia cebulek włosów (niedobory), problemów ze skórą głowy (np. łupież) oraz w sezonie jesiennym i wiosennym.

Codzienne wypadanie włosów w ilości 50 -150 jest ogólnie przyjęte jako norma. Jednak z doświadczenia wiem, że i tę „normę” można zmniejszyć;-)



TOP 5
w walce z wypadaniem włosów


1. Czarna rzepa – tej pani chyba nie trzeba specjalnie przedstawiać stałym czytelnikom mojego bloga – wspominam o niej dość często;-) Świeży sok z czarnej rzepy stosowany w formie wcierki do skóry głowy to moim zdaniem najlepsza całkowicie naturalna metoda na zdrowe włosy. Po przeprowadzeniu kuracji czarną rzepą włosy przestają wypadać, są mocne i błyszczące. Czarna rzepa pomaga także ograniczyć przetłuszczanie się włosów i zagęścić czuprynę, dzięki wysypowi tzw. baby hair.

Więcej informacji znajdziecie tutaj.



2. Tonik Hair Medic – tonik o bardzo dobrym i naturalnym składzie. Bazuje na wieloletniej tradycji medycyny naturalnej wspieranej nowoczesną technologią. Skutecznie ogranicza wypadanie włosów, powoduje wysyp baby hair, w tym także pomógł zarówno mi jak i mojemu TŻ zmniejszyć zakola.

Więcej informacji znajdziecie tutaj.



3. Olejek Sesa – ajurwedyjski olejek składający się z 5 olejów działających pozytywnie zarówno na skórę głowy jak i na włosy. Znacząco ogranicza wypadanie włosów, wzmacnia i nawilża skórę głowy, powoduje wysyp baby hair. Włosy są po jego użyciu nawilżone i błyszczące.

Więcej informacji znajdziecie tutaj.


4. Nasiona słonecznika i pestki dyni – ze względu na dużą zawartość cynku i magnezu są bardzo pomocne w walce z wypadaniem włosów. Dodatkowo cynk bardzo pozytywnie wpływa także na skórę (pomaga uporać się z trądzikiem), a magnez reguluje układ nerwowy.

Więcej informacji znajdziecie tutaj i tutaj


5. Vitapil – to póki co najskuteczniejszy suplement diety, jaki stosowałam. Na efekty co prawda trzeba nieco poczekać (pierwsze pojawiają się po 2 miesiącach), ale naprawdę warto. Skutecznie hamuje wypadanie włosów, przyspiesza porost i wzmacnia paznokcie. Teraz Vitapil pojawia się w nowej odsłonie – z dodatkiem pędów bambusa, które zawierają 75% krzemionki. Poza tym skład starej i nowej wersji jest identyczny.

Więcej informacji znajdziecie tutaj.

***********

PS. Nie kierujcie się numeracją, służy ona jedynie uporządkowaniu treści:-) Ciężko byłoby mi jednoznacznie określić, które z wyżej wymienionych sposobów są lepsze czy gorsze.


18 komentarzy:

  1. Ja właśnie walczę teraz z tym problemem. Jak na razie wcieram w skórę głowy Jantara suplementów żadnych nie przyjmuję bo obecnie nie mogę. Muszę spróbować również tej czarnej rzepy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie stosowalam nic z tej 5 ale planuje kupic olejek Sesa :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. czarna rzepa najlepsza na wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hair Medic mnie kusi, Sesa mnie podraznila ;) Pestki dyni i slonecznik uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie Hair Medic skusił ponad miesiąc temu. Efekt tak dobry, że aż trudny do uwierzenia i biję sie z myślami czy to nie jakiś zbieg okoliczności. Na pewno kiedyś w potrzebie, bez eksperymentów do niego wrócę :)

      Usuń
  5. ja teraz radzę sobie wcierką z rosyjskiego sklepu,ale nazwa wyleciała mi z głowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Żadnego ztych nie próbowałam, zaciekawił mnie ten tonik. U mnie świetnie sprawdza się kozieradka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja dodałabym jeszcze wcierkę z kozieradki rewelacyjnie u mnie się sprawdza :) A przy okazji nie przetłuszczają mi się włosy po niej co dla mnie było bardzo uciążliwe :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Suplementy diety niestety troche kosztuja, ale warto stosowac. Nie przez tydzień, dwa tylko conajmniej miesiąc. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak byłam mała to nasiona z pestek dyni dawała mi jeszcze moja babcia, żebym miała zdrowe i piękne włoski i jej się udało :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej :) Nominuję cię do zabawy Versalite Blogger. Zasady znajdziesz na moim blogu. Pozdrawiam! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam czarną rzepę xd zawsze kupuje ampułki z joanny ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. A próbowałaś kiedyż tych ampułek? http://trena.pl/kuracje/818-kerastase-specifique-ampulki-aminexil-gl-6-ml-3474630518223.html mnie pomogły, a sypały mi sie strasznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie próbowałam, bo raczej nie miałam jeszcze tak dużego problemu z wypadaniem włosów. Aminexil jest bardzo skuteczny, ale skierowany głównie do osób, które mają problemy z poważnym przerzedzeniem włosów. Ja póki co preferuję bardziej naturalne/ziołowe preparaty.

      Usuń
  13. Dziewczyny, czytam już któryś blog z kolei dotyczący pielęgnacji włosów i na żadnym z nich nie spotkałam się z takimi suplementami jak np. magne b6. Sama zewnętrzna pielęgnacja włosów nic nie daje, trzeba również działać od środka

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo skuteczne sa ampulki koxidil, efekt widoczny po 2 tygodniach,

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.