Od producenta: Nabłyszczająca szczotka do stylizacji MAŁA (śr. 53 mm). Rewolucyjne włosie ułożone w kształcie litery V, naturalne włosie z dzika, nabłyszcza i poprawia kondycję włosów, antystatyczna powłoka zapobiega elektryzowaniu i puszeniu, zapewnia gładkie lśniące włosy, minimalizuje plątanie się włosów, posiada drewniany uchwyt, 2-poziomowe włosie ułożone w kształcie litery V.
Szczotka kosztuje ok. 55 zł i jest dostępna tutaj.
***********
Szczotka Shine Angel jest estetycznie i solidnie wykonana. Jej wygodna rączka wyposażona jest w gumową antypoślizgową wstawkę, która pozwala na mocniejszy chwyt, a tym samym na lepszą kontrolę podczas użytkowania szczotki.
Szczotka Shine Angel posiada dwa rodzaje "igiełek". Pierwsze to ustawione pod kątem 90 stopni włosie z tworzywa, dość twarde, długości ok. 1,5 cm. Drugi rodzaj włosia to włosie naturalne z dzika, o długości ok. 1 cm, ułożone pod kątem 40 stopni. Przeznaczenie obu rodzajów "igiełek" jest inne. Pierwsze utrzymują włosy na szczotce, pozwalając na skutecznie modelowanie włosów. Drugie natomiast pielęgnują włosy nabłyszczając je, wygładzając i redukując elektryzowanie się. U nasady szczotki, w miejscu, w którym umocowane jest włosie, znajdują się gęsto rozmieszczone dziurki umożliwiające prawidłowy obieg powietrza, by maksymalnie skrócić czas suszenia włosów.
Dodatkowo szczotka ma na końcu rączki ukrytego pomocnika:-) Jest nim plastikowy "szpikulec" zakończony okrągłą główką. Wystarczy go wyjąć i włożyć odwrotnie, by spełniał swoją rolę. Jest idealny wręcz do dzielenia włosów na sekcje.
Moje włosy należą do tych raczej mało plastycznych, dlatego jedyne, co potrafię z pomocą tej szczotki osiągnąć to ładnie wywinięte końce (a może to kwestia braku umiejętności). Z braku czasu nie sięgam po nią zbyt często, ale jestem z niej zadowolona - modelując włosy z jej użyciem mogę uzyskać efekt gładkich włosów z jednoczesnym uniesieniem u nasady, a to kwestia u mnie wysoce pożądana:-) Szczotka Shine Angel dobrze znosi wyższe temperatury - igiełki nie wyginają się i nie łamią.
W normalnym użytkowaniu szczotka Shine Angel także się sprawdza - rozczesuje włosy bezproblemowo i zapobiega ich elektryzowaniu się (co w nadchodzącym sezonie czapkowym będzie bardzo pożądane).
Ogólnie muszę przyznać, że szczotka podoba mi się znacznie bardziej niż inne szczotki do modelowania włosów, z którymi miałam do czynienia - włosy po jej użyciu są znacznie gładsze i bardziej błyszczące.
Ja chcę Tangle Angel :)
OdpowiedzUsuń