Emulsja złuszczająca do twarzy z kwasem glikolowym to bardzo podobny
produkt do balsamu do ciała, który testowałam jakiś czas temu. Z balsamu byłam
bardzo zadowolona, czy emulsja do twarzy również spełniła moje oczekiwania?:-)
Opinia producenta: Pilingująca
emulsja do twarzy na noc, przeznaczona do cery normalnej lub tłustej. Zalecana
dla osób, które wcześniej stosowały Lotion Lite 5 (5% kwasu glikolowego).
Rodzaj cery: Cera normalna, tłusta.
Korzyści kuracji kwasem glikolowym:
- Usunięcie martwego naskórka
- Lepsze przenikanie składników
aktywnych zawartych w kosmetykach w głąb skóry
- Rozjaśnianie przebarwień
posłonecznych, hormonalnych, pociążowych
- Spłycanie zmarszczek
- Spowalnianie procesów starzenia
skóry
- Regulacja wydzielania sebum
Uwaga: Kwas glikolowy może wywołać łagodne uczucie mrowienia lub
zaczerwienienie skóry. Objawy te związane są z aktywnym działaniem preparatu i
są przemijające. Nie należy stosować produktu po depilacji lub na uszkodzoną
skórę. Przy stosowaniu preparatów złuszczających należy zrezygnować z opalania
oraz stosować filtry przeciwsłoneczne SPF 30. W przypadku dostania się
preparatu do oczu przemyć ciepłą wodą.
Skład
Aqua, Glycolic Acid, Cetearyl Alcohol, PPG-11 Stearyl Ether, Linoleamidopropyl PG-Dimonium Chloride Phosphate, Phenoxyethanol, Isopropyl Palmitate, Hexylene Glycol, Propylene Glycol, Citrus Limon Fruit
Extract, Ethylhexyglycerin.
W składzie znajdziemy: kwas glikolowy, emolienty, stabilizator, kondycjoner, konserwanty, humektant (nawilża), ekstrakt z cytryny.
Emulsja złuszczająca ma w swoim składzie przede wszystkim kwas glikolowy i
kilka substancji pomocniczych. Jest tu też sporo konserwantów.
*********
Zapach: Jest praktycznie niewyczuwalny. Kremowo-pudrowy, lekko kwaśny.
Konsystencja: Rzadka.
Wydajność: Bardzo dobra, głównie ze względu na konsystencję.
Cena i dostępność: Ok. 60 zł/100 ml. Dostępna np. w
aptekach online.
Moje wrażenia
Emulsja pilingująca od GlySkinCare występuje w dwóch różnych stężeniach kwasu
glikolowego – 5% i 10%. Ja sięgnęłam od razu po silniejszy produkt – dotychczas
stosowałam już lekkie stężenia kwasów i wiem, że moja skóra reaguje na nie dobrze.
Nie mniej jednak przy pierwszym użyciu emulsji, producent zaleca nałożenie
produktu na skórę jedynie na 2 godziny. Jeśli nie wystąpią podrażnienia,
produkt można z powodzeniem stosować na całą noc.
Przed aplikacją produktu należy umyć cerę delikatnym środkiem myjącym (ja
lubię wyjątkowo delikatny płyn Facelle), a następnie nałożyć emulsję z kwasem
glikolowym. Praktycznie przy każdej aplikacji produktu przez chwilę wyczuwam delikatne mrowienie,
ten efekt jest typowy dla działania kwasu glikolowego i dość szybko mija. Trzeba jednak uważać i
unikać aplikacji kosmetyku na uszkodzoną skórę – bardzo szczypie. Moja skóra toleruje
kwas glikolowy bardzo dobrze – lekkie mrowienie, o którym wspomniałam szybko
mija, skóra nie jest ani zaczerwieniona ani podrażniona.
Emulsja pozostawia skórę gładką i bardzo miłą w dotyku. Produkt stosuję
regularnie kilka razy w tygodniu na noc, od ponad miesiąca. Zauważyłam, że przy
systematycznym stosowaniu cera mi się rozjaśniła, a jej koloryt został
wyrównany. Ogromnym plusem jest fakt, że kwas glikolowy zmniejsza widoczność
rozszerzonych porów i zaskórników – moja cera nadal jest daleka od
ideału, ale działanie tego produktu bardzo, ale to bardzo mi się podoba:-)
Zwykle nakładam emulsję na twarz, szyję, dekolt i dłonie – preparat sprawia,
że skóra w tych rejonach staje się gładka, elastyczna i napięta, co przekłada
się na to, że po prostu wygląda lepiej, zdrowiej.
Podczas stosowania emulsji nie
zauważyłam żadnych niepożądanych skutków ubocznych, takich jak wysuszenie skóry
czy łuszczenie (efekt peelingujący jest w moim odczuciu dość
delikatny, ale efektowny).
Słyszałam pozytywne opinie o tym kosmetyku, nawet kiedyś kusiło mnie by go kupić ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kwas glikolowy, ale do tej marki jestem zrażona, więc jeśli już to poszłabym w innym kierunku :D
OdpowiedzUsuń