Ostatni
miesiąc minął mi tak szybko, że ani się obejrzałam a tu już czas na kolejną
włosową aktualizację;-)
Na początek zdjęcia porównawcze:
maj kwiecień
Niedawno
podcięłam włosy o 5 cm głównie ze względu na
fakt, że w ostatnich miesiącach nie ścinałam ich wcale
i miałam trochę
rozdwojonych końcówek, których koniecznie musiałam się pozbyć. A ponieważ w
ciągu ubiegłego miesiąca włosy urosły mi o 1,5 cm,
to ich obecna długość wynosi 68,5 cm
Od
jakiegoś czasu trwa moja walka z nadmiernym wypadaniem włosów. W tym celu
stosowałam już sporo specyfików, przy czym najskuteczniejszy
wciąż okazuje się Vitapil, a ostatnio także hinduski olejek Sesa. Vitapil
łykam regularnie już od 3 miesięcy. Sesę natomiast staram się stosować na dwie
godziny przed prawie każdym myciem włosów
(co drugi dzień). Dzięki ich
wspólnemu działaniu wypadanie moich włosów znacząco
się ograniczyło,
co niezmiernie mnie cieszy:-)
Produkty, których używałam najczęściej:
Szampony:
- Seboradin Niger do włosów przetłuszczających się, ze
skłonnością do wypadania (brak
na zdjęciu, recenzja tutaj)
- Barwa, Czarna rzepa
Wcierka:
- brak
Odżywianie:
- Maska z granatem i aloesem Alterra – recenzja tutaj.
- Odżywka jajeczna z Joanny
– przyjemna w użyciu, ułatwia rozczesywanie, jej lekka formuła nie obciąża
włosów.
- Balsam Seboradin Niger
– recenzja tutaj.
- Maska Stapiz regenerująca – jedna z najlepszych masek jakich używałam;-) Recenzja tutaj.
- Odżywka Garnier z olejkiem z awokado i masłem karite – moja najukochańsza odżywka:-) Jest
bardzo treściwa, doskonale nawilża, wygładza i nabłyszcza moje włosy. Recenzja tutaj.
- Odżywka Milk Shake
– recenzja tutaj.
- Spray do włosów 12 Wonders – niestety zbyt krótko go używam, aby się obiektywnie
wypowiedzieć na jego temat.
- Serum z olejkiem arganowym – stał się bardzo poważną konkurencją dla jedwabiu CHI,
świetnie chroni końcówki, wygładza i dodaje pięknego blasku włosom.
Produkty dodatkowe:
Przez
ostatni miesiąc używałam podobnych produktów naturalnych jak w miesiącu
poprzednim, między innymi:
- Olejki eteryczne: cedrowy, z drzewa herbacianego, eukaliptusowy
i miętowy – stosowane
jako dodatek do szamponu
i w formie płukanek – wzmacniają włosy i dbają o
zdrowie skóry głowy
- Zioła: pokrzywa i skrzyp polny (do picia) oraz tymianek (płukanki)
- Oleje: migdałowy (recenzja),
Sesa i rycynowy
Plany na przyszły miesiąc:
Póki
co nie mam jasno sprecyzowanych planów na następny miesiąc. Prawdopodobnie będę
po prostu kontynuować obecną pielęgnację. Chciałabym także znów zacząć stosować
jakąś wzmacniającą wcierkę do skóry głowy, ale jeszcze nie zdecydowałam się na
nic konkretnego;-)
piękne włosy:)
OdpowiedzUsuńmam pytanie masz ochote może na wymiankę?
Dziękuję:-)
UsuńNiestety póki co nie mam nic na wymiankę, ale będę pamiętać;-)
Też teraz mam problemy z wypadaniem,i też łykam Vitapil :)
OdpowiedzUsuńMasz cudowne włosy
OdpowiedzUsuńJa nie mogę sobie wyobrazić dnia bez wcierki :)
Idealne włosy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje włosy :)
OdpowiedzUsuńA mnie ilośc moich wypadających włosów przeraża. Aczkolwiek czytałam, że u niektórych sesa dodatkowo wzmaga wypadanie więc aż się boję próbować.
OdpowiedzUsuńA Twoje włosy, jak zawsze, idealne!
Ale piękne! Idealna, gładka tafla :)
OdpowiedzUsuńpiękne włosiska ;)
OdpowiedzUsuńbardzoo ładne włosy też bym chciała takie
OdpowiedzUsuńja niestety żadnych olei chyba nie mogę nakładać na skalp, bo wypadają jeszcze bardziej, no i co dziwne.. skóra głowy lepiej reaguje na szampony ze SLS i SLES niż na te łagodne, np. BD albo wychwalany płyn do higieny intymnej Facelle..! obecnie biorę biotebal 5, włosy myję radicalem metodą OMO bo końcówki z kolei źle na niego reagują, odżywka: tu różnie.. ostatnio stosowałam Joanne z apteczki babuni do spłukiwania dla włosów osłabionych i wypadających i bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła po pierwszym razie, pożyjemy zobaczymy. wypadało podczas mycia około 120 włosów, teraz około 80 a chciałabym żeby nie wypadało więcej niż 40 bo mam bardzo mało tych moich włosków ;(
OdpowiedzUsuńA łykasz Vitapil? On powinien dodatkowo pomóc Ci w osiągnięciu Twojego celu. Po dwóch/trzech miesiącach powinnaś zauważyć wyraźne efekty;-) Trzymam za Ciebie kciuki:-)
Usuńproste,długie,błyszczące ideał:(
OdpowiedzUsuńcudowne masz włosy. :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe! Zazdroszczę, mi się nawet odżywki nie chce nałożyć...
OdpowiedzUsuńMasz cudowne włosy *.*
OdpowiedzUsuńale piękności *.*
OdpowiedzUsuńwow ! masz cudowne włosy, długość, kolor, gęstość no cud :)
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć takich pięknych włosów :)
OdpowiedzUsuńBardzo Wam wszystkim dziękuję za tak miłe słowa:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję, dziękuję:-)
jak ja bym chciała mieć takie długie i piękne włosy :(
OdpowiedzUsuńPiękne włosy!
OdpowiedzUsuńCo robisz, że tak Ci się włosy błyszczą? Piękne są :)
OdpowiedzUsuńJeśli miałabyś czas, zajrzyj do mnie, dopiero zaczynam i miło by mi było zobaczyc jakiś komentarz :)
Dziękuję;-) O tym jest cały mój blog;-) Robię co mogę, aby były zdrowe. Na połysk najlepiej u mnie działa płukanka octem jabłkowym i olejowanie.
UsuńNiestety ostatnio bardzo narzekam na brak wolnego czasu i nawet na prowadzenie bloga mi go brakuje (co widać choćby po częstotliwości publikowania postów). Mam nadzieję, że sytuacja ta się poprawi i wtedy na pewno zajrzę:-)
włosy marzenie :)
OdpowiedzUsuńale cudowne!;)
OdpowiedzUsuń