Dziś czas na ostatnią już recenzję z serii Love Me
Green;-) Tym razem biorę pod lupę relaksujący olejek do masażu. Oczywiście nie
byłabym sobą, gdybym nie przetestowała także jego działania
na włosach:-)
na włosach:-)
Od producenta: Aby zaspokoić wszelkie potrzeby skóry powstał organiczny
olejek do masażu wzbogacony w olej arganowy. Stosowanie tego produktu daje
uczucie komfortu i odprężenia. Skóra jest głęboko odżywiona, a świeży i
subtelny zapach odpręża ciało i zmysły. Ekstrakt z kwiatów plumerii łagodzi stres poprzez swoje działanie kojące oraz relaksujące nerwy i
mięśnie ciała.
Skład: SESAMUM INDICUM (SESAME) SEED OIL*, PRUNUS ARMENIACA (APRICOT) KERNEL OIL*, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, OLUS (VEGETABLE) OIL, HEXYLDECYL
LAURATE, HEXYLDECANOL, SQUALANE, PARFUM (FRAGRANCE), ARGANIA SPINOSA KERNEL OIL*, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, TOCOPHEROL, GLYCINE SOJA (SOYBEAN) OIL, PLUMERIA ALBA FLOWER EXTRACT
* z upraw ekologicznych
* z upraw ekologicznych
Ten
olejek to przede wszystkim bardzo wartościowa mieszanina olejów:-) W składzie
olejku znajdziemy: olej sezamowy, olej morelowy,
emolienty (natłuszczają), olej roślinny,
zapach,
olej arganowy, olej słonecznikowy,
witamina E, olej sojowy, ekstrakt z plumerii białej.
Olej
sezamowy – jest bogaty w: wapń, miedź, magnez, żelazo, cynk, fosfor, potas i
witaminy. Ma właściwości tonujące, regenerujące, nawilżające, przeciwzapalne,
rozgrzewające, oczyszczające, reguluje pracę gruczołów łojowych, zwalcza wolne
rodniki, eliminuje szkodliwe działanie promieni UV.
Olej morelowy – odbudowuje, nawilża,
zmiękcza i wygładza skórę, ujędrnia.
Jest bardzo delikatny – nie podrażnia nawet wrażliwej skóry.
Olej arganowy – jest najbogatszym we
właściwości pielęgnacyjne olejem na świecie. Chroni przed przedwczesnym
pojawianiem się zmarszczek, chroni naskórek przed wysychaniem, wygładza,
uspokaja podrażnioną skórę, działa przeciwzapalnie, rewitalizuje, opóźnia
procesy starzenia się skóry, łagodzi objawy trądziku młodzieńczego, alergii,
poparzeń słonecznych, odmładza. Wzmacnia włosy, zmniejsza ich łamliwość, przeciwdziała
rozdwajaniu się końcówek, intensywnie nabłyszcza.
Olej słonecznikowy – wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry, zmiękcza naskórek i regeneruje, działa przeciwzapalnie
i antyoksydacyjnie.
Witamina E – silny antyoksydant, przeciwdziała
starzeniu się skóry neutralizując wolne rodniki
Olej
sojowy – zawiera kwasy tłuszczowe, w tym NNKT, witaminę
E
i lecytynę. Zawartość witaminy E gwarantuje skórze młody i zdrowy wygląd, lecytyna wspomaga lipidową barierę ochronną skóry. Olej ten chroni skórę przed utratą wilgoci, reguluje wydzielanie sebum, łagodzi stany zapalne.
i lecytynę. Zawartość witaminy E gwarantuje skórze młody i zdrowy wygląd, lecytyna wspomaga lipidową barierę ochronną skóry. Olej ten chroni skórę przed utratą wilgoci, reguluje wydzielanie sebum, łagodzi stany zapalne.
Plumeria
biała – kwiaty plumerii białej (frangipani) mają działanie uspokajające i rozluźniające, przywracają
wewnętrzną równowagę
i harmonię
i harmonię
************
Opakowanie: Malutkie i bardzo poręczne – dobrze leży w
dłoni:-) Wygodny dozownik pozwala użyć dokładnie tyle olejku, ile potrzebujemy.
Zapach: Bardzo delikatny, lekko słodki.
Konsystencja: Olejek jest dość lekki –
łatwo się go nakłada i szybko się wchłania.
Wydajność: Imponująca:-) Stosowałam go już kilkukrotnie do masażu, a jego jakby wcale
nie ubywało;-) Dopiero przy olejowaniu nim włosów zauważyłam, że powoli zaczyna
go ubywać.
Efekty:
Jak już
wspomniałam na początku, olejek ten stosowałam nie tylko na skórę, ale także do
pielęgnacji włosów. W obu przypadkach sprawdza się świetnie:-)
Skóra: Olejek bardzo łatwo się nakłada, szybko się wchłania i nie pozostawia po
sobie tłustego i kleistego filmu. Świetnie nawilża, wygładza i odżywia skórę. Sprawia,
że staje się ona miękka i cudownie gładka. Do masażu jest wręcz idealny – nie
jest tak tłusty jak typowe oliwki do ciała, daje dobry poślizg i pielęgnuje
skórę. Ponadto jego delikatny zapach bardzo mi odpowiada i pozwala się
zrelaksować.
Włosy: Nakładałam
go przede wszystkim na lekko zwilżone włosy (mgiełką), pozostawiałam na około
godzinę. Nakłada się go łatwo, choć w przypadku włosów jego wydajność nieco
spada – moje włosy choćby z racji swej długości pochłaniają go niemało;-) Po umyciu moje włosy spokojnie mogą obejść się bez odżywki:-) Łatwo się je
rozczesuje, są bardzo miękkie i błyszczące. Efekt jest zbliżony do działania
oleju migdałowego, którego moje włosy po prostu uwielbiają:-)
wygląda fajnie, ale wolę inne oleje. Babydream fur mama tez ma dużo wartościowych olejków, a jednak cena i ilość w opakowaniu są nie do porównania.
OdpowiedzUsuń