W tym miesiącu aktualizacja jest trochę
opóźniona - są Święta Bożego Narodzenia, dlatego pozwoliłam sobie na więcej
słodkiego lenistwa;-) Nie mniej jednak dzisiaj powracam z ostatnią w tym roku
włosową aktualizacją:-)
Fotorelacja:
grudzień listopad
Różnica w kolorze to chyba kwestia oświetlenia - w rzeczywistości kolor moich włosów jest czymś pomiędzy kolorem na pierwszym i drugim zdjęciu.
Ostatnio dość znacząco podcięłam końce włosów
(aż o 4cm). Nie były bardzo zniszczone,
ale ponieważ w ostatnich miesiącach dość często zapominałam o ich zabezpieczaniu,
to jednak zaczęły się trochę rozdwajać i dlatego je ścięłam.
ale ponieważ w ostatnich miesiącach dość często zapominałam o ich zabezpieczaniu,
to jednak zaczęły się trochę rozdwajać i dlatego je ścięłam.
Włosy rosną mi już od jakiegoś
czasu w podobnym, choć ciągle przyspieszonym tempie, czyli jakieś 1,5-2cm na
miesiąc. Ich obecna długość wynosi 72cm.
Miesiąc temu zaczęłam
brać suplement L’biotica Włosy & paznokcie, póki co nie widzę
szczególnych efektów, ale wiem doskonale, że na wymierne efekty zażywania
suplementów diety trzeba poczekać ok. 3 miesiące. Jestem cierpliwa;-)
Mimo, że kurację sokiem z czarnej rzepy
zakończyłam już ponad miesiąc temu to jednak moje włosy wciąż całkiem nieźle
się trzymają – są mocne i nie wypadają. W
podtrzymaniu efektów uzyskanych
z pomocą czarnej rzepy pomógł mi na pewno olejek bhringraj i mój ocet ziołowy - pisałam o nim tutaj – teraz mam gotową już kolejną porcję dodatkowo wzbogaconą o kolejne zioła;-) Dodatkowo
co kilka dni stosuję także lotion Seboradin regenerujący.
z pomocą czarnej rzepy pomógł mi na pewno olejek bhringraj i mój ocet ziołowy - pisałam o nim tutaj – teraz mam gotową już kolejną porcję dodatkowo wzbogaconą o kolejne zioła;-) Dodatkowo
co kilka dni stosuję także lotion Seboradin regenerujący.
W zeszłym miesiącu miałam okazję wypróbować cassię i hennę w pielęgnacji włosów. Szczególnie jestem pod ogromnym wrażeniem działania henny - kolor (ciemny brąz) wyszedł bardzo naturalny, a włosy po jej zastosowaniu były cudnie błyszczące. I choć kolor wypłukał się dość szybko, jestem pewna,
że na tym jednym farbowaniu henną nie zakończę;-) Więcej o moim farbowaniu możecie przeczytać tutaj.
Jeśli chodzi o odżywianie włosów to nadal moim absolutnym hitem jest moja odżywka przed myciem włosów (link) i olej migdałowy – moje włosy są po ich zastosowaniu maksymalnie gładkie, nawilżone i błyszczące:-)
że na tym jednym farbowaniu henną nie zakończę;-) Więcej o moim farbowaniu możecie przeczytać tutaj.
Jeśli chodzi o odżywianie włosów to nadal moim absolutnym hitem jest moja odżywka przed myciem włosów (link) i olej migdałowy – moje włosy są po ich zastosowaniu maksymalnie gładkie, nawilżone i błyszczące:-)
Produkty, których używałam najczęściej:
Szampony:
- Farmona, Herbal Care, Skrzyp
polny - bardzo lubię ten szampon, włosy po jego
zastosowaniu są takie gładkie, miękkie i błyszczące…:-)
- Alterra, Szampon z papają i
bambusem dodający objętości – recenzja tutaj
Wcierki:
- wcierka z octu ziołowego
- lotion Seboradin regenerujący
Odżywianie:
- Odżywka Nivea, Intense repair
– jest
cięższa niż odzywka Long repair, ale działa intensywniej – włosy są lepiej
nawilżone i odżywione.
- Odżywka Nivea, Long repair – recenzja tutaj
- Odżywka Garnier olejek z
awokado i masło karité–
powrót do mojej ulubionej odżywki:-)
- Balsam Seboradin regenerujący – stosuję
najczęściej na skórę głowy – nawilża i koi
Dodatkowo:
- Olejek bhringraj – recenzja tutaj
- Oliwa z oliwek – póki co dodaję ją
do domowych maseczek – dobrze nawilża włosy
Są z miesiąca na miesiąc coraz piękniejsze. :) A podcięcie wyszło im na zdrowie. :)
OdpowiedzUsuńJestem strasznie ciekawa jak sprawdzi się ten suplement. :)
OdpowiedzUsuńTwoje włosy są piękne...Ja też farbuję włosy henną Khadi, i mi kolor już prawie wcale się nie wypłukuje:) Z każdym hennowaniem jest coraz lepiej
OdpowiedzUsuńWłosy wyglądają pięknie, bardzo ładny kolor na grudniowym zdjęciu:)
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńPIĘKNE MOJE MARZENIE ŻEBY TAKIE MIEĆ!!!!!
OdpowiedzUsuńZ aktualizacji na aktualizację Twoje włosy są piękniejsze! :) Zazdroszczę Ci ich bardzo, są po prostu przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy i bardzo dokładne podsumowanie, takie lubię :)
OdpowiedzUsuńWszyscy tak bardzo chwalą tę odzywkę Garniera, a ona u mnie powoduje straszny puch.
Też używam henny. Chyba przetestuję tą odżywkę przed myciem, bo już od jakiegoś czasu zastanawiam się nad tego typu produktem ;)
OdpowiedzUsuńJakoś podświadomie unikam szamponów Farmony myśląc, że wysuszą moje i tak już suche włosy a ciągle czytam, że są świetne, może jednak się na nie skuszę. Masz przepiękne włosy, często wchodzę na Twojego bloga, żeby zmotywować się do dbania o moje kłaczki :)
OdpowiedzUsuń