Oprócz płukanek, których głównym zadaniem jest
wzmacnianie włosów (np. pokrzywa, łopian) warto także sięgać po płukanki
nawilżające, szczególnie gdy mamy włosy suche. Do tej grupy płukanek z
pewnością można zaliczyć płukankę z korzenia prawoślazu, o której chcę Wam
dzisiaj co nieco napisać:-)
Korzeń prawoślazu zawiera witaminy A, C, D, E i z grupy B (B1,
B2, B3), śluzy, skrobię, pektynę, betainę, garbniki i sole mineralne- wapń,
fosfor, żelazo, cynk, selen, potas oraz mangan.
Prawoślaz ma działanie przeciwzapalne i antyseptyczne, zmiękczające,
osłaniające. Łagodzi świąd, działa oczyszczająco, ściągająco, zmniejsza
podrażnienia. Jego silnie łagodzące właściwości wykorzystuje się w celu
złagodzenia oparzeń słonecznych. Pobudza komórki do regeneracji, wpływa na
zmniejszenie utraty wody przez naskórek,
regulując nawilżenie skóry. Pomaga przyspieszyć proces zabliźniania się
ran, zanikania zmian skórnych. Związki w korzeniu prawoślazu przyczyniają się
do utrzymania prawidłowej struktury kwasu hialuronowego, dzięki czemu prawoślaz
działa także odmładzająco.
Na włosy działa
nawilżająco i wygładzająco.
W medycynie naturalnej stosuje się go przy podrażnieniu
przewodu pokarmowego, kaszlu, zapaleniu gardła, nieżycie żołądka i jelit,
zaparciach, owrzodzeniu błony śluzowej przewodu pokarmowego, oparzeniach
chemicznych jamy ustnej i przełyku, jelit. Prawoślaz leczy także zgagę i
nadkwasotę żołądka. Zewnętrznie stosowany leczy trudno gojące się rany, suche
wypryski, podrażnione oczy (np. spowodowane pracą przy komputerze).
Przygotowanie
płukanki
Tę płukankę można przygotowywać na dwa sposoby,
pierwszy jest szybki i prosty w przygotowaniu, drugi natomiast choć wymaga
nieco więcej uwagi to jednak działa lepiej.
I sposób: 2 łyżeczki korzenia prawoślazu zalewamy szklanką
wrzątku, parzymy pod przykryciem przez minimum 15 minut, cedzimy, dolewamy
trochę wody i stosujemy do ostatniego płukania włosów.
II sposób: Proporcje są takie same, jednak przygotowanie nieco inne.
Korzeń zalewamy chłodną wodą, pozostawiamy do namoczenia na min. 1-2 godziny
(można nawet na kilka godzin). Po tym czasie mieszankę należy zagotować,
odstawić do ostygnięcia i przecedzić. Na koniec znów można dodać trochę wody (w
zależności od preferencji nawet drugą szklankę).
Moje wrażenia
Płukanka ma jasnożółty kolor i dość delikatny ciekawy
zapach, jakby wywar z jarzyn:-) W zależności od sposobu przygotowania płukanka
działa słabiej lub silniej.
Przygotowana według pierwszego sposobu ma
działanie delikatnie nawilżające, kojące dla skóry głowy, zmiękczające pasma
włosów.
Drugi sposób choć bardziej czasochłonny jest jednak
efektywniejszy. Wywar pozwala wydobyć z korzenia więcej śluzu, dzięki
czemu tak przygotowana płukanka działa znacznie silniej - nawilżająco i
wygładzająco. Skóra głowy jest ukojona i nawilżona.
Po taką płukankę
szczególnie powinny sięgać posiadaczki suchych włosów i przesuszonej, wrażliwej
i swędzącej skórze głowy – ma ona działanie silnie łagodzące i nawilżające. Ja oczywiście polecam ją
wszystkim:-)
Tonik do twarzy
Wyciąg z korzenia prawoślazu sprawdzi się także jako
tonik do twarzy. Przygotowuje się go tak samo jak płukankę (z tym, że nie
dodajemy już wody na koniec). Tonik będzie łagodził wszelkie
podrażnienia (jak już wspomniałam – także te słoneczne), zmiękczał i nawilżał
skórę. Ponadto będzie wygładzał, leczył zmiany skórne i odmładzał.
To, jak wykorzystacie wyjątkowe właściwości korzenia
prawoślazu zależy od Was, jednak jedno jest pewne – warto go wypróbować, bo
jest to roślina bardzo wartościowa:-)
Koniecznie muszę spróbować! :)
OdpowiedzUsuńMam suche włosy. Przekonałaś mnie :>.
OdpowiedzUsuńMusze spróbować!
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować,uwielbiam zioła w codziennej pielęgnacji :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jak spisze się u mnie ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem sama nazwa prawoslaz mowi o nawilzeniu, ja ostatnio zrobilam plukanke z lilaka i jestem bardzo zadowolona:D
OdpowiedzUsuńPrzy najbliższej okazji kupie ten prawoślaz i wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMnie po farbowaniu swedzi glowa, pomoze? Jestem fanka siemienia lnianego, moze czas sprobowac czegos innego, dzieki.
OdpowiedzUsuńPowinna pomóc, więc zdecydowanie warto po nią sięgnąć:-)
UsuńBrzmi interesująco, na pewno wypróbuję!
OdpowiedzUsuń