środa, 30 grudnia 2015

Aktualizacja włosów – Grudzień

Na początku grudnia znów podcięłam nieco włosy, by zyskały nieco lepszą linię. Skróciłam je o 3 cm, ich obecna długość wynosi 78 cm, a więc miesięczny przyrost moich włosów znów wyniósł 2 cm. 

Zdjęcia aktualizacyjne były robione w plenerze, by możliwie najwierniej oddać ich kolor. Udało się, choć wiatr i duże zachmurzenie nie napawały optymizmem;-)


W grudniu w końcu się zmobilizowałam i regularnie olejowałam włosy:-) Częstotliwość 1-2 razy w tygodniu, być może nie jest imponująca, ale jak dla mnie wystarczająca, tym bardziej, że zawsze miałam problem z regularnością olejowania włosów. W tym miesiącu najczęściej sięgałam po dwa oleje: olej rydzowy (z lnianki) oraz olejek relaksujący Agafii. Olej z lnianki spisuje się na moich włosach bardzo podobnie do oleju lnianego (co w zasadzie nie dziwi, gdyż mają bardzo zbliżone składy). Olejek relaksujący bazuje na oleju lnianym i słonecznikowym i moje włosy go uwielbiają:-)

W tym miesiącu wykończyłam dwa szampony: GP z dzięgciem i Sylveco pszeniczny. Odżywkowo sięgałam głównie po Sylveco wygładzającą (która póki co nie zachwyciła mnie tak jak szampon) oraz Kallosa Blueberry. Do ochrony końcówek nadal używam serum 7 efektów Mariona.

Wcierkowo regularnie sięgałam po wodę brzozową Kulpol, która w moim odczuciu jest chyba tak samo dobra, jak płyn L-102. Dodatkowo prawie po każdym myciu włosów na skórę głowy nakładałam maskę drożdżową Agafii, którą uwielbiam nie tylko za ciasteczkowy zapach:-) Moje „baby hair’y” rosną „jak na drożdżach” i ciągle wyrastają nowe, co bardzo mnie cieszy:-)

Wewnętrznie nadal suplementuję MSM z witaminą C, a ostatnio także tran.


Lada dzień znów wykonam kolejną koloryzację odrostów i gloss’a hennowego na moich włosach. Wcierkowo po skończeniu wody brzozowej zamierzam sięgnąć po ostatniego przedstawiciela Kulpolu w moich zbiorach, czyli wodę pokrzywową. Przygotowałam sobie także porcję mojej „odżywki przed myciem włosów” (o której pisałam tutaj; dodałam inne oleje), by nie zaniedbywać pielęgnacji olejowej nawet wtedy, gdy nie mam czasu czy ochoty na zwykłe olejowanie włosów.


PS. Styczeń będzie pełen podsumowań:-) Przedstawię Wam moich tegorocznych ulubieńców wcierkowych, maskowych, szamponowych itd.:-)

6 komentarzy:

  1. Są piękne <3
    Na resztę...zaniemówiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne włosy i taaakie długie:) kompleksowa pielęgnacja popłaca. Ja muszę się bardziej zmobilizować do systematycznego używania wcierek, o czym ciągle zapominam:P

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie piękne masz włosy:) Gratuluję i życzę by były jeszcze piękniejsze o ile to możliwe:)Pozdrawiam i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
  4. Brakuje mi trochę dawnego koloru Twoich włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku jakie przepiękne włosy, moje marzenie <3 <3 <3 Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.