niedziela, 17 kwietnia 2016

Goldwell seria Repower&Color live

Linia Repower&Color live to kosmetyki przeznaczone do włosów delikatnych i cienkich, farbowanych i pozbawionych objętości. Produkty otrzymałam do przetestowania od sklepu fryzjerskiego kliniki Handsome-Men. Jak się u mnie sprawdziły?:-)



Szampon Goldwell RePower


Od producenta: Regeneruje, dzięki najnowszej technologii, działającej głęboko we wnętrzu włosa dla jego wzmocnienia i ochrony koloru. Ten delikatnie oczyszczający szampon przywraca siłę i objętość włosom delikatnym, cienkim lub słabym. Jego łagodna formuła chroni kolor włosów i nadaje mu lśniący połysk.

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Lauroyl Glutamate, Glycerin, Glyceryl Laurate, Panthenol, Persea Gratissima, Isopropyl Myristate, Quaternium-80, Tocopheryl Acetate, Hydrolyzed Sweet Almond Protein, Polyquaternium-10, Citric Acid, Laureth-6 Carboxylic Acid, Ppg-9, Hydrolyzed Wheat Protein, Sodium Chloride, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Methylparaben, Propylparaben, Parfum.

W składzie znajdziemy: SLES i inne substancje myjące, humetkanty (nawilżają), emulgatory, awokado, kondycjoner, antystatyk (zapobiega elektryzowaniu się włosów), witamina E, proteiny, regulator pH, zagęstnik (sól), filtr UV, konserwanty, zapach.


Opakowanie:  Ma ciekawy, „kanciasty” kształt i jest miłe dla oka. Podoba mi się dozownik („zakrętkę” należy przekręcić o 45o, żeby wydobyć szampon). Otwór dozujący jest mały, dzięki czemu łatwo zachować umiar podczas stosowania szamponu.

Zapach: Przyjemny, świeży, jakby morski.

Konsystencja: Rzadkawy, przeźroczysty żel.

Wydajność: Bardzo dobra.

Cena i dostępność: ok. 30-50 zł/250 ml  


Moja opinia:

Szampon tworzy gęstą pianę i bardzo dobrze oczyszcza włosy. Nie nazwałabym go delikatnym, ale nie jest też agresywny. Faktycznie dodaje moim włosom objętości, unosząc je nieco u nasady - moje baby hair’y aż sterczą dookoła głowy, jak antenki;-) Włosy są lżejsze niż zwykle i nieco sztywniejsze (ale nie suche), dzięki czemu „nie przyklejają się smętnie” do skóry głowy. Nie podrażnia.



Odżywka do spłukiwania Goldwell RePower


Od producenta: Regeneruje, dzięki najnowszej technologii, działającej głęboko we wnętrzu włosa dla jego wzmocnienia i ochrony koloru. Lekka odżywka do codziennego użytku wspomaga strukturę delikatnych, cienkich i słabych włosów od wewnątrz bez ich obciążania. Utrwala pigmenty koloru dla uzyskania maksymalnego połysku. Rezultat: odbudowane, mocne włosy zachowujące żywy kolor. Zawiera filtry UV.

Skład: Aqua, Alcohol Denat., Polyquaternium-37, Cetearyl Alcohol, Panthenol, Dimethicone, Polyquaternium-11, Cetrimonium Chloride, Isopropyl Myristate, Hydrolyzed Sweet Almond Protein, Ppg-9, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Tocopheryl Acetate, Hydrolyzed Wheat Protein, Lactic Acid, Isopropyl Palmitate, Glycerin, Diisopropyl Adipate, Phospholipids, Lecithin, Persea Gratissima (Avocado) Oil Unsaponifiables, Behentrimonium Chloride, Sphingolipids, Soy Isoflavones, Isopropyl Alcohol, Methylparaben, Propylparaben, Sodium Benzoate, Phenoxyethanol, Parfum, Cl 17200, Cl 19140, Cl 42090.

W składzie znajdziemy: alkohole (pełnią rolę rozpuszczalnika), antystatyki, emolienty, humetkanty, silikonkondycjonery, proteiny, emulgator, filtr UV, witamina E, kwas mlekowy, fosfolipidy i lecytyna (nawilżają, natłuszczają), olej z awokado, ceramidy, izoflawony sojowe (antyoksydant), konserwanty, zapach, barwniki.


Opakowanie:  Bardzo podobne do opakowania szamponu, z tym że odżywka „stoi na głowie” i ma inny dozownik.

Zapach: Odżywka pachnie podobnie, ale trochę gorzej niż szampon. Zapach nie jest jednak intensywny.

Konsystencja: Rzadka. Ze względu na to, że kosmetyk „stoi na głowie”, przy otwieraniu trzeba bardzo uważać, by odżywka nie wylała się.

Wydajność: Raczej słaba.

Cena i dostępność: ok. 40-60 zł/250 ml  


Moja opinia:

Odżywkę muszę nakładać na włosy w sporych ilościach, co niekorzystnie przekłada się na jej wydajność. Po nałożeniu, odżywka jakby „wsiąka” we włosy. Oddać jej trzeba, że w ogóle nie obciąża ona moich włosów. Pozostawia je lekko odżywione, nieco sztywniejsze i niestety także bardziej suche (alkohol na drugim miejscu w składzie daje o sobie znać).



Odżywka w sprayu Goldwell RePower


Od producenta: Regeneruje, dzięki najnowszej technologii, działającej głęboko we wnętrzu włosa dla jego wzmocnienia i ochrony koloru. Lekka odżywka o natychmiastowym działaniu wzmacnia strukturę włosów cienkich, delikatnych lub słabych i zapewnia jednocześnie lekką pielęgnację bez obciążania. „Przypieczętowuje” kolor włosów i nadaje mu soczystość. Zawiera filtr UV i składniki wzmacniające połysk.

Skład: Aqua, Alcohol Denat., Polyquaternium-11, Isopropyl Alcohol, Vp/va Copolymer, Peg-60 Hydrogenated Castor Oil, Panthenol, Ppg-9, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Hydrolyzed Sweet Almond Protein, Lactic Acid, Behentrimonium Chloride, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Tocopheryl Acetate, Glyoxylic Acid, Isopropyl Palmitate, Phospholipids, Sodium Benzoate, Glycerin, Phenoxyethanol, Methylparaben, Diisopropyl Adipate, Sphingolipids, Lecithin, Persea Gratissima (Avocado) Oil Unsaponifiables, Propylparaben, Soy Isoflavones, Ethylparaben, Butylparaben, Parfum.

W składzie znajdziemy: alkohole (pełnią rolę rozpuszczalnika), antystatyki, sub. wygładzająca i zmiękczająca, emulgatory, humetkanty, filtr UV, proteiny, kwas mlekowy, witamina E, regulator pH, emolient, fosfolipidy, konserwanty, kondycjoner, ceramidy, lecytyna, olej z awokado, izoflawony sojowe, zapach.


Opakowanie:  Utrzymane w tej samej stylistyce, z wygodnym atomizerem.

Zapach: Odżywka w spray’u także pachnie podobnie, jak szampon, jednak z bardzo wyraźną nutą alkoholową.

Konsystencja: Bardzo wodnista.

Wydajność: Na jednorazową aplikację kosmetyku wystarczy kilka psiknięć, a że nie używam jej codziennie, to moim zdaniem jest całkiem wydajna, jak na tego typu produkt.

Cena i dostępność: ok. 40-60 zł/250 ml 


Moja opinia:

Niestety cały zestaw stosowany jednocześnie się u mnie nie sprawdził. Połączenie dwóch odżywek ze sporą zawartością alkoholu w składzie spowodowało, że moje włosy były suche i nieprzyjemne w dotyku. Dlatego odżywkę w spray’u nakładam, z pominięciem uprzedniego zastosowania odżywki do spłukiwania Goldwell’a. Odżywkę w spray’u stosuję wyłącznie na suche włosy. Zastosowana w ten sposób, o dziwo zupełnie nie wysusza moich włosów. Mgiełka po kilku psiknięciach zwilża włosy, ale po chwili alkohol odparowuje i odżywka pozostawia włosy błyszczące, gładkie, a jednocześnie jakby bardziej mięsiste. Włosy wyglądają po niej bardzo dobrze, są wypielęgnowane, ale zupełnie nie są obciążone.

*********

Podsumowując: Zupełnie się nie spodziewałam, że z całego tego zestawu najbardziej spodoba mi się działanie odżywki w spray’u:-) Ze względu na sporą zawartość alkoholu nie sięgam po nią zbyt często, ale naprawdę jestem zadowolona z jej działania. Odżywka do spłukiwania najmniej przypadła mi do gustu, szampon jest ok.

3 komentarze:

  1. Kojarzę tą firmę kosmetyczną, ale nie używałam tych kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie używałam tych kosmetyków ale raczej nie przypadlyby mi do gustu ze wzgledu na obecność alkoholu w składzie. Moje włosy nie reagują dobrze nawet na jego minimalną ilość

    OdpowiedzUsuń
  3. Również ich nie używałam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.