Do recenzji tego mydła
zbieram się już od długiego czasu, niczym sójka za morze… Właściwie nie wiem
dlaczego, być może to fakt, że zmienił się sklad tego mydła – początkowo wyglądał
cudnie, teraz już tak pięknie się nie prezentuje (SLES wskoczył na drugie
miejsce w składzie). To wprawiło mnie w małą dezorientację (mam „nową” wersję
tego kosmetyku, „starej” nie testowałam) – czy to ten sam produkt (istnieją
podejrzenia, że producent musiał się dostosować do norm unijnych i zapisać
skład poprawnie) czy po prostu zmieniono recepturę kosmetyku na gorsze? Mimo
wyszystko bardziej skłaniam się ku tej pierwszej teorii, ponieważ porównując
konsystencję mydła, jego kolor i działanie z recenzjami „starej wersji”, które można
spotkać w Internecie – jest to w moim odczuciu ten sam produkt. Ale dość już
tej dygresji:-)
Czarne mydło ziołowe Agafii to wszechstronny produkt przeznaczony do mycia ciała i włosów. Szczególnie polecane jest do pielęgancji skóry problematycznej – tłustej, z łupieżem czy wypryskami. Stworzone na bazie 37 syberyjskich roślin - doskonale skomponowanych, aby przynosić najlepsze efekty w pielęgnacji ciała i włosów.
Skład:
Aqua, Sodium Laureth
Sulfate, Hydrogenated Starch Hydrolysate, Cocamide DEA, Dimethiconol,
Polyquaternium-44, TEA-dodecylbenzensulfonate, Cortusa Siberica Extract*,
Achillea Millefolium Flower Water*, Urtica Dioica Extract*, Chamomilla Recutita
Flower Water*, Salvia Officinalis Leaf Extract*, Betula Alba Juice*, Melissa
Officinalis Flower/Leaf/Stem Water*, Pulmonaria Officinalis Extract*, Avena
Sativa Kernel Extract*, Arctostaphylos Uva-Ursi Leaf Extract, Hyssopus
Officinalis Extract*, Inula Helenium Root Extract, Festuca Altaica Extract*,
Rhodiola Rosea Root Extract*, Cetraria Islandica Extract, Humulus Lupulus
Flower Extract, Scutellaria Baicalensis Root Extract, Pinus Siberica Seed Oil,
Quercus Robur Bark Extract*, Glycine Soja Oil, Linum Usitassimum Seed Oil,
Hippophae Rhamnoides Fruit Oil, Abies Siberica Needle Oil, Amaranthus Caudatus
Seed Oil, Arcticum Lappa Root Extract, Rosa Canina Fruit Oil*, Juniperus
Communis Fruit Oil, Sodium Shale Oil Sulfonate, Cera Alba*, Malva Sylvestris
Flower Extract*, Abies Siberica Needle Extract, Rosmarinus Officinalis Leaf
Oil, Althea Officinalis Leaf Extract*, Larix Sibirica Wood Extract*, Gypsophila
Paniculata Root Extract, Saponaria Officinalis Root Extract*, Glycyrrhiza
Glabra Root Extract*, Agrostis Sibirica Extract*, Crepis Sibirica Extract*, Citric Acid, Parfum,
Geraniol, Hexyl Cinnamal, Butylphenyl metylpropional, Linalool, Hydroxyisohexyl
3-cyclohexene Carboxaldehyde, Methylisothiazolinone, CI 19140, CI 42090, CI
77492, CI 7749, CI 77499.
*********
Opakowanie: Duży plastikowy słoik
o pojemności 500 ml
Zapach: Dość intensywny, ziołowo-leśny
(kojarzy mi się nieco z zapachem szamponu pokrzywowego).
Konsystencja: Przypomina
gumę/żywicę.
Wydajność: Bardzo, ale to
bardzo dobra:-)
Cena i dostępność: Kosztuje ok. 30 zł/500
ml. Dostępne głównie w sklepach z rosyjskimi kosmetykami.
Moje wrażenia
Może od razu nadmienię, że choćbym nie
wiem jak chciała, nie jestem w stanie powiedzieć na to mydełko złego słowa:-)
Dla mnie jest jednym z absolutnych faworytów w kwestii myjadeł do włosów:-)
Podoba mi się jego kolor, mocno żelowa
konsystencja, piękny zapach, dobra pienistość i nieziemska wydajność (spokojnie
wystarczy nawet na kilka miesięcy).
Mydło to kupiłam oczywiście z zamiarem
stosownia głównie na włosy – i moje włosy po prostu je pokochały:-) Po jego użyciu są
wyjątkowo mocno błyszczące, nieco odbite u nasady i sypkie (a tym samym ryzyko
strączkowania się włosów zostaje zminimalizowane). Dzięki temu mydełku moje
włosy są dokładnie takie, jakie lubię najbardziej:-)
Ale mycie włosów to przecież nie jedyne
przeznaczenie tego kosmetyku:-) Czarne mydło ziołowe całkiem nieźle
sprawdza się do oczyszczania twarzy (z tym, że moja sucha skóra z zaskórnikami
trochę przy nim marudzi – pory są lepiej oczyszczone, ale skóra woła o solidne
nawilżenie).
W pielęgnacji ciała mydełko także dobrze
się sprawdza – daje poczucie wyjątkowej czystości, skóra po jego użyciu
delikatnie i przyjemnie pachnie. Nie mniej jednak na moich włosach ten
produkt zrobił taki szał, że aż szkoda było mi go wykorzystywać do mycia
ciała;-)
Jedyne ryzyko jakie niesie ze sobą zbyt
częste stosownie czarnego mydła Agafii to przesuszenie skóry i włosów – u mnie efekt na
włosach jest raczej znikomy, ale w przypadku włosów suchych i zniszczonych na
pewno byłby bardziej odczuwalny.
Reasumując: Zdecydowanie polecam, szczególnie do włosów normalnych, cienkich, ze
skłonnością do przetłuszczania się. Mydełko jest naprawdę świetne, choć warto
zachować umiar:-) Moje się skończyło już jakiś czas temu, ale na pewno do niego
wrócę (przy okazji też pewnie wypróbuję pozostałe – szczególnie kusi mnie mydło
kwiatowe, cedrowe i miodowe).
Brzmi bardzo kusząco, szkoda tylko że ten sles :( Dla mnie nie nadałby się do codziennego stosowania, ale może do głębszego oczyszczania raz na jakiś czas.
OdpowiedzUsuńA ja lubię sles tylko bardziej mi się to Polyquaternium nie podoba. ;)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie miałam tego mydełka, ale bardzo lubię szampony do włosów tej marki.:)
OdpowiedzUsuńMam cedrowe mydło do mycia włosów i je ubóstwiam :) "Rypacza" z SLS też mam, ale to szampon z drogerii. Może jak mi się skończy to kupię i drugie mydło ;) Opinia jest zachęcająca :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to mydlo mimo tych wszystkich dodatkow. Zapach ma bardzo ladny. Polecam :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad kupnem tego mydła już od dłuższego czasu. Nie wiem dlaczego ciągle odkładam tą decyzję :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo dobrego słyszałam o tych rosyjskich kosmetykach, ale jeszcze jakoś nie miałam okazji, żeby je wypróbować. Ostatnio coraz bardziej zrażam się do drogeryjnych szamponów , więc może takie mydełko będzie najlepszą alternatywą :)
OdpowiedzUsuńStosowałam mydło głównie do mycia ciała bo świetnie je nawilżało. Jednak moim włosom nie pasował z racji tego że strasznie je wysuszał. Nie zmienia to jednak faktu, że kosmetyki z tej serii świetnie nadają się do włosów. Osobiscie używam szamponu i balsamu i jestem z nich zadowolona.
OdpowiedzUsuńStosowałam mydło głównie do mycia ciała bo świetnie je nawilżało. Jednak moim włosom nie pasował z racji tego że strasznie je wysuszał. Nie zmienia to jednak faktu, że kosmetyki z tej serii świetnie nadają się do włosów. Osobiscie używam szamponu i balsamu i jestem z nich zadowolona.
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa, jednak skład do mnie nie przemawia
OdpowiedzUsuń