Wrzesień był dla moich
włosów nieco łaskawszym miesiącem niż sierpień. Obecna pielęgnacja moich włosów
nadal jest w moim odczuciu daleka od ideału, nie mniej jednak i tak jest sporo
lepiej niż było:-)
Przede wszystkim udało mi
się w miarę zorganizować pod względem regularnego
stosowania maseczek – właściwie przynajmniej raz w tygodniu moje włosy
raczyły się bogatszą pielęgnacją:-) Co z kolei ewidentnie przełożyło się na lepsze ich nawilżenie. Głównymi „bohaterami” są w
tym przypadku: maska odżywcza Vianek (Sylveco),
maska regenerująca Stapiz oraz maska Elseve
Arginine Resist.
Dodatkowo powoli znów
powracam do olejowania włosów – we wrześniu
była to niestety kwestia sporadyczna, ale dwa-trzy razy w miesiącu to i tak
lepiej niż wcale:-) Tu najczęściej pojawiał się olej
kokosowy Vatika.
W kwestii wcierek nadal nie
ma u mnie szału – póki co stosuję je bardzo nieregularnie (staram się wykończyć
resztki starych wcierek – ReGenesis i wody pokrzywowej).
Jeśli chodzi o szampony to teraz
preferuję szczególnie: czarne mydło ziołowe Agafii,
które ostatnio recenzowałam (mam go już niestety dosłownie resztki) i szampon odżywczy Vianek.
Z odżywek nadal jestem
wierna serii Fructis (ostatnio Goodbye damage
i Color resist) oraz odżywce z Green Pharmacy z granatem i olejem arganowym (to moje
pewniaki).
Jako, że jednak moja obecna
pielęgnacja włosów nadal jest niczym w porównaniu do najlepszych czasów dla
moich włosów – to i one same w sobie nie są imponujące. Musiałabym trochę popracować
nad ich zagęszczeniem (wcierki) i elastycznością (olejowanie). Ostatnio udało
mi się kupić trochę ciekawych kosmetyków (np. z czeskiego DM), które Wam
wkrótce przedstawię i po które (m.in.) zamierzam teraz sięgać:-)
Przepiękne włosy.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie Twoje włosy są bardzo imponujące! Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś osiągnąć taką długość.
OdpowiedzUsuńUwielbiam patrzeć na Twoje włosy :D Są dla mnie inspiracją! Ale ostatnio trochę ograniczyłaś wpisy, aż mi smutno!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne włosy, zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za bardzo miłe komentarze:-) Faktycznie wpisów u mnie ostatnio coraz mniej:-/ Staram się nad tym pracować, ale codzienne obowiązki tak mnie ostatnio wykańczają, że ciągle wpisy przekładam z dnia na dzień, a czas leci... W dodatku od ponad tygodnia zmagam się silną grypą i ledwo żyję:-( Mam nadzieję, że w końcu uda mi się wypracować więcej czasu dla bloga.
OdpowiedzUsuńdużo zdrówka życzę i mam nadzieje ze niedlugo wpisy będą częściej. Ja czasem pisze notki na zapas, gdy mam wiecej czasu i w momentach braku czasu, je udostępniam. a czasem piszę jedna notke po kilka dni, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń