wtorek, 19 września 2017

Nowe zapachy Vabun for Lady sygnaturowane nazwiskiem
Małgorzaty Rozenek-Majdan – jak pachną?

Pamiętacie Vabun for Men? Tym razem jedna z najpopularniejszych par polskiego show biznesu prezentuje perfumy skierowane dla kobiet, których twarzą jest nie kto inny, jak Małgorzata Rozenek-Majdan. Na tą chwilę dostępne są dwa zapachy, które Wam dziś zaprezentuję.


Szczerze przyznam, że dawno nie odniosłam tak dziwnego pierwszego wrażenia, jak podczas odpakowywania tych perfum. W zasadzie wszystko, co się tyczy tych wód perfumowanych – opakowanie, flakon czy wreszcie sam zapach wyjątkowo silnie mi się skojarzyło 
z Małgorzatą Rozenek-Majdan. Naprawdę odniosłam wrażenie, że to są jej zapachy. Są tak niesamowicie spójne z jej wizerunkiem medialnym, że wprost chylę czoła przed ich twórcami. Żadne inne zapachy, z którymi miałam do czynienia nie wywarły na mnie takiego wrażenia - nawet te sygnaturowane przez największe światowe gwiazdy (dla przykładu choćby zapachy od Naomi Campbell wcale mi się z nią nie kojarzą – większość jest słodka i delikatna, a sama modelka jawi mi się niczym z kompletnie innej bajki). Osobiście uważam, że perfumy, by odniosły sukces powinny być utożsamiane z ich twarzą, budzić podobne skojarzenia i emocje.

Nie sposób też nie skojarzyć Vabun for Lady z nazwą programu telewizyjnego, którego gospodynią była właśnie Małgorzata Rozenek-Majdan. Nawet te dziewczyny, które nie wzięły udziału w Projekcie Lady mają okazję poczuć się jak damy – to kolejne dobre marketingowe posunięcie:-) 


Woda perfumowana Vabun for Lady No.1


Typ: kwiatowo-leśno-orientalny.

Nuta głowy: bergamotka, cytryna, jabłko, brzoskwinia, zielone nuty.
Nuta serca: irys, jaśmin, paczuli.
Nuta bazy: ambra, mech dębowy, leśne nuty, wanilia, białe piżmo.

Cena i pojemność: ok. 90zł/50ml

Wody perfumowane Vabun dostępne są w sklepie internetowym vabun.pl oraz w sieci drogerii Hebe i salonach mody męskiej Pako Lorente.



Vabun no. 1 to w moim odczuciu elegancki, słodki, nieco pudrowy zapach. Dobry na większe wyjścia typu wesele lub dla silnych, pewnych siebie kobiet – do pracy. Wyraźnie wyczuwalna jest tutaj ambra. Pierwsze wrażenie jest mocne, zbyt pospolite i niezbyt przyjemne, jak dla mnie. Na szczęście zapach dość szybko przechodzi w kolejną fazę, która jest szlachetniejsza, cięższa i bardziej orientalna i jako taka trwa przez kilka godzin i jest naprawdę miła dla nosa. Vabun for Lady no. 1 to dla mnie taka prezenterska wersja Małgorzaty Rozenek-Majdan we flakonie;-) Mimo słodyczy i elegancji nie jest to zapach nachalny, ciągnący za sobą „ogon”;-) Jest raczej przyjemny, nawet nieco szlachecki, ale z pewnością nie jest to zapach dla mnie (niestety w kwestii perfum jestem bardzo wybredna). Ostatnio bardzo polubiłam zapachy nieco bardziej eleganckie (moim faworytem jest obecnie Miss Dior), ale Vabun for Lady no.1 to jednak nie to. Choć jestem niemal pewna, że dla kobiet nieco starszych ode mnie, a już na pewno dla fanek Małgorzaty Rozenek-Majdan byłby to zapach trafiony:-)




Woda perfumowana Vabun for Lady No.5



Typ: kwiatowo-drzewny.

Nuta głowy: bergamotka, liczi.
Nuta serca: drzewo różane, róża.
Nuta bazy: kamelia, nuty drzewne.

Cena i pojemność: ok. 90zł/50ml


Vabun for Lady no.5 to niemal zupełnie inna bajka:-) Jest delikatniejszy, znacznie lżejszy – wyraźnie owocowo-kwiatowy (czuć cytrusy, liczi i różę szczególnie). Nadal to zapach dość elegancki, spójny z powyższym. Nie mniej jednak to zdecydowanie lżejsza, dziewczęca odsłona kobiecości. Pamiętam, że w mych wczesnych latach nastoletnich coś podobnego nosiłam – wracają więc sentymenty i dlatego ta woda perfumowana znajdzie swoje miejsce na mej półce, bo to naprawdę przyjemny dla nosa i dość nietuzinkowy zapach:-) O ile no.1 poleciłabym kobietom po 30-stce, o tyle no. 5 to chyba jeden z bardziej uniwersalnych wiekowo zapachów – w moim odczuciu przedział może się zaczynać nawet od 10 do 45 lat;-) Nie jest to zapach słodki i infantylny, jest po prostu dziewczęcy, odejmujący lat a dodający pogody ducha:-) Wąchając ten zapach mam przed oczami Małgorzatę Rozenek-Majdan w zwiewnej różowej lub cytrynowej sukience na przyjęciu rodzinnym czy na spacerze w parku – więcej luzu, uśmiechu i radości życia:-)


Trwałość obu zapachów jest podobna – spokojnie wytrzymują kilka godzin, ale po 6 godzinach są jedynie delikatnie wyczuwalne na skórze (choć trwałością w moim odczuciu no.1 przebija no. 5).



Podsumowując: Jeszcze raz gratuluję tak spójnego przekazu na linii perfumy/wizerunek medialny. Pod tym względem oba zapachy to strzał w dziesiątkę. Mi zdecydowanie bardziej do gustu przypadł no. 5 i myślę, że to jeden z tych uniwersalnych zapachów, które spodobają się większości kobiet:-)




2 komentarze:

  1. Zacof ze mnie, nawet nie wiedziałam, że nasza Lejdi ma perfumy:D! jeżeli faktycznie tak przywodzą na myśl Rozenek, to brawa dla twórców, bo to się jednak rzadko zdarza.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz widzę te perfumy.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.