czas więc na małe podsumowanie:-)
Na
początek podam kilka ważnych informacji dotyczących kuracji:
Dlaczego
warto pić drożdże?
Drożdże zawierają cały zestaw witamin z grupy B oraz innych
substancji mineralnych mających istotny wpływ na stan włosów, skóry i paznokci.
Dzięki kuracji drożdżowej poprawia się stan skóry, paznokcie stają się mocne, a
włosy będą odżywione, wzmocnione i przyspieszy się ich porost.
Przygotowanie
napoju drożdżowego:
Drożdże
piję codziennie rano. Przyrządzam je w bardzo prosty sposób: ¼ kostki drożdży
piekarskich zalewam szklanką wrzącej wody (około 200ml), mieszam, aby drożdże
całkiem się rozpuściły. Gdy napój przestygnie, jest gotowy do wypicia.
Oczywiście można na koniec dodać do niego np. kostkę rosołową dla polepszenia
smaku, jednak ja preferuję same drożdże bez żadnych dodatków.
Uwaga: Drożdże
trzeba koniecznie zalać gorącą wodą lub mlekiem (o temperaturze wyższej niż 60oC),
aby je zabić. Jeśli tego nie zrobimy, drożdże będą fermentować w układzie
pokarmowym powodując duże problemy żołądkowe oraz pobierając z organizmu
witaminy z grupy B.
Moje
wrażenia:
Pijąc
napój drożdżowy po raz pierwszy miałam duże opory spowodowane jego specyficznym
zapachem. Jednak jak to zwykle bywa, najtrudniejszy był pierwszy łyk, potem już
nie było tak źle;-) Bardzo szybko przyzwyczaiłam się do zapachu i smaku
drożdży, a teraz zdecydowanie go lubię:-)
W kwestii nieprzyjemnych efektów ubocznych picia drożdży, które
zaobserwowało wiele dziewczyn szczególnie na początku kuracji tj. wysyp
niedoskonałości na twarzy czy problemy żołądkowe,
to ja na szczęście takowych u siebie nie zauważyłam.
to ja na szczęście takowych u siebie nie zauważyłam.
Dzięki
piciu drożdży dość szybko wzmocniły mi się
paznokcie. Ponadto zauważyłam pojawienie się nowych włosków (tzw. baby hair)
oraz przyspieszenie porostu włosów. Podczas miesięcznej kuracji włosy urosły mi
o 3 cm, co jest w moim
przypadku bardzo dobrym wynikiem, gdyż zwykle rosną mi około 1 cm na miesiąc.
Przyspieszony porost włosów to także po części zasługa dodatkowych wspomagaczy:
pokrzywy (którą piję od ponad dwóch miesięcy) oraz kozieradki (którą wcieram
ponad miesiąc).
Jeśli chodzi o ograniczenie wypadania włosów, to niestety nie ma
u mnie póki co w tym aspekcie specjalnej poprawy. Zmniejszenia przetłuszczania
się włosów także nie zaobserwowałam.
Nie
mniej jednak kurację drożdżową zamierzam kontynuować prawdopodobnie jeszcze
przez dwa miesiące. Efekty wydają się być bardzo obiecujące, a dla mnie miesiąc
kuracji to zdecydowanie zbyt krótki czas na to, aby zaobserwować pełne efekty
kuracji.
Za
miesiąc zrobię kolejne podsumowanie efektów picia drożdży:-) Jestem bardzo
ciekawa czy efekty będą jeszcze lepsze niż teraz;-)
3cm? kurcze, że ja nie mogę przełknąć tych drożdży :(
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj pic drożdże z jakimiś dodatkami? Np. z kostką rosołową - ponoć są wtedy o wiele lepsze w smaku:-)
UsuńJa piję drożdże zalane wrzątkiem + mleko (jak do kawy) + cynamon.
UsuńBez cynamonu też mi bardzo smakują. Ogólnie są pyszne <3
Ja piję drożdże przez słomkę, żeby nie czuć smaku.
UsuńMi pomogło picie drożdży z zatkanym nosem �� później płukanie ust żeby jak odetkam nos smaku nie było ��
UsuńMoje efekty były zbliżone do Twoich- 3cm w pierwszym miesiącu i mocniejsze paznokcie. W drugim i trzecim miesiącu troszkę słabiej ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie jestem bardzo ciekawa czy efekty po następnym miesiącu też będą tak dobre:-)
Usuń3cm?!
OdpowiedzUsuńchyba skuszę się na taką kurację, ale dopiero na wiosnę:)
skusiłam się kiedyś na napój drożdzowy ale nie dałam rady go przełknąc , tylko szkoda bo każda dziewczyna osiąga po nim duże efekty :)
OdpowiedzUsuńżyczę powodzenia !
Chyba dam radę kontynuować kurację jeszcze przez 2 miesiące;-) Zwłaszcza, że to właśnie od picia drożdży rozpoczynam każdy dzień i bardzo mi odpowiada ten "rytuał" :-)
Usuńja swoją kurację zakończyłam kilka dni temu ;) i efekty także super ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję ! ;) i zapraszam do siebie ;)
obietnica 3 cm jest tak kusząca, że chyba muszę się w końcu przemóc ... :)
OdpowiedzUsuńpiłam drożdże przez 3 miesiące 1/3 kostki dziennie, włosy rosły mi ponad 2 cm i nie wypadały, paznokcie miałam mocne, nie rozdwajały się, nic mi nie wyskoczyło na początku kuracji :) także polecam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;*
Pozdrawiam
Jak nigdy drożdży nie piłam- zbyt duży opór ale za to przez kilka miesięcy jadłam drożdże w tabletkach i muszę przyznać, że efekty też były, może nie tak imponujące jak u Ciebie ale u mnie 1 cm na miesiąc to już jest sukces.
OdpowiedzUsuńJa póki co 22 dzień picia drożdży, ale już jestem zachwycona. :)
OdpowiedzUsuńA mi osobiście drożdże bardzo pasują. W połączeniu z pokrzywą i skrzypem dały rewelacyjne efekty.
OdpowiedzUsuńNiestety ale drożdże nie wpływają na przetuszczanie włosów oraz ich wypadanie, przy najmniej u większości, mimo to sam porost jest wart ich picia :D
OdpowiedzUsuńHej! ja jestem w polowie kuracji drozdzowej ;) po miesiacu urosly 2 cm :D ale czytajac o twoich efektach az mam ochote dolaczyc cos jeszcze do pielegnacji. swietny blog, zabieram sie za przegladanie kolejnych postow! masz moj 'follow' :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRównież piłam:) Najbardziej poprawił się stan mojej cery i paznokci. Chyba zacznę jeszcze raz:) Ale preferuję wersję z mlekiem:)
OdpowiedzUsuńMam pytanie. Czy przez picie zmienił się wam zapach oddechu? Był nieprzyjemny itp. ?
OdpowiedzUsuńNic takiego nie zaobserwowałam;-)
UsuńI czy sądzicie, że napar z drożdży będzie dobry przy drożdżakach na skórze głowy ?
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to nie mam pojęcia...
Usuńprzeczytałam już kilkanaście postów i bardzo mi się podoba Twój styl pisania, analizy składu kosmetyków(!super!) i przede wszystkim dużo naturalnych sposobów, które przedstawiasz wydają się interesujące. Robisz świetne podsumowania, takie bardzo obiektywne:)
OdpowiedzUsuńA ja zawsze miałam słomiany zapał jeśli chodzi o naturalną pielęgnację włosów, ale czuję się zmotywowana po lekturze Twego bloga, zacznę od drożdży i myślę nad kozieradką i jakąś wcierką :) Dzięki, że dzielisz się swoim doświadczeniem oraz recenzjami! Pozdrawiam cieplutko!!
Dziękuję za uznanie:-) cieszę się, że moje posty okazują się pomocne:-)
UsuńPrzede wszystkim życzę wytrwałości, bo drożdże i kozieradka nie należą do najprzyjemniejszych naturalnych specyfików szczególnie w początkowej fazie stosowania, ale za to dają świetne rezultaty;-)
Również pozdrawiam:-)
dobry blog, uwielbiam Cię za wszystko, porady, maseczki. Też zabieram się za picie drożdży nie ma co. :)
OdpowiedzUsuńPijesz drożdże na czczo czy po jedzeniu? ;)
OdpowiedzUsuńRaczej wolę na czczo, ale nie zauważyłam jakiejś różnicy:-)
UsuńA jak z Twoją figurą po piciu drożdży... przybrałaś schudłaś czy waga została taka sama????? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku drożdże nie wpłynęły w żaden sposób na figurę:-)
UsuńMasz cudowne włosy. Również stosowałam taką kurację, ale zeszłoroczna przyniosła mi lepsze efekty, niż tegoroczna ;/
OdpowiedzUsuńWłosy to mi przestały praktycznie wypadać po szamponie z chininą i witaminami B. Polecam bo szampon mimo ceny 15 zł jest niezwykle wydajny. No fakt - nie jest naturalny ale gdy mi po teście (tak tak wiem co powiecie), po tygodniu zostało połowę mniej włosów na szczotce niż wcześniej po jednym czesaniu (specjalnie zostawiałam włosy na szczotce dla porównania). To przekonałąm się, żę warto. Minus jest taki - że działa to gdy włosy myje się co 2- 3 dni ;)
OdpowiedzUsuńAle na tego bloga trafiłam szukają sposobu drożdżowo - piwnego więc postaram się zastosować Twoją metodę - chociaż od drożdży mnie odrzuca wprost. Do tego dodam piwo z żółtkiem :D
Pozdrawiam
Hm, ciekawy ten szampon. Do drożdży niektóre dziewczyny dodawały kostkę rosołową - nie próbowałam, ale ponoć lepiej smakuje. Polecam się przemóc - ja przy pierwszej szklance miałam odruch wymiotny, ale przy następnych już problemu nie było i szybko taki napój zaczął mi nawet smakować;-)
UsuńRównież pozdrawiam
też piłam drożdże i w zasadzie nie mierzyłam sobie przyrostu włosów, ale super sie po nich czułam i mi służyły. jeszcze nie raz powtórzę kurację
OdpowiedzUsuń