Jak już wielokrotnie
podkreślałam na blogu – uwielbiam kosmetyki wielofunkcyjne:-) Jeśli jeden
kosmetyk jest w stanie z powodzeniem zastąpić kilka innych, to zajmuje on stałe
miejsce na mojej półce. Jest jednak pewna grupa produktów, które nie tyle
zastępują inne, ile robią to, czego inne nie potrafią i to na wielu polach
jednocześnie:-)
Jednym z takich kosmetyków
jest żel arnikowy, który gdy tylko wpadł w moje ręce, szybko stał się moim „must
have”.
Ekstrakt z arniki – obkurcza drobne naczynka, zmniejsza ich widoczność, delikatnie chłodzi, działa kojąco i łagodząco. Przyspiesza regenerację mikrourazów i wchłanianie siniaków np. po zwichnięciach, stłuczeniach. Stosowany pod oczy zapobiega sińcom, podpuchnięciom i workom.
Zastosowanie i efekty
Jak już wspominałam żel
arnikowy jest moim kosmetykiem do zadań specjalnych. Świetnie sprawdza się
stosowany pod oczy – regularnie stosowany likwiduje
sińce, które są dla mnie prawdziwą zmorą, ponadto szybko zmniejsza podpuchnięcia i worki pod oczami.
Ale to nie wszystko:-)
Przy wszelkiego rodzaju sińcach i stłuczeniach żel arnikowy naprawdę przyspiesza regenerację, dzięki niemu zmiany goją się znacznie szybciej niż zwykle i mniej bolą.
Ponadto żel arnikowy sprawdza się także w przypadku problemów z rozszerzonymi naczynkami. Ja co prawda nie mam cery typowo naczyniowej, ale gdy czasem jakiś „pajączek” pojawi się na mojej twarzy to żel zaaplikowany kilkukrotnie szybko przynosi widoczne rezultaty.
Przy wszelkiego rodzaju sińcach i stłuczeniach żel arnikowy naprawdę przyspiesza regenerację, dzięki niemu zmiany goją się znacznie szybciej niż zwykle i mniej bolą.
Ponadto żel arnikowy sprawdza się także w przypadku problemów z rozszerzonymi naczynkami. Ja co prawda nie mam cery typowo naczyniowej, ale gdy czasem jakiś „pajączek” pojawi się na mojej twarzy to żel zaaplikowany kilkukrotnie szybko przynosi widoczne rezultaty.
Dodatkowo biorąc pod uwagę wydajność
żelu arnikowego, jego pojemność (50ml) i cenę ( max. 10 zł) – jest to
zdecydowanie produkt, bez którego nie potrafię się obejść:-)
Stosowałyście
kiedyś żel arnikowy?:-)
Interesujący! a jak pachnie? Mój TŻ potrzebuje kremu/żelu na sińce właśnie i nie mogę mu kupić czegoś pachnącego damsko :P
OdpowiedzUsuńUżywałam go kiedyś na sińce pod oczami, a mam je dosłownie fioletowe- niestety nie zadziałał. Oczywiście nie oczekiwałam, że sińce znikną całkowicie, ale chciałam żeby się trochę rozjaśniły, niestety nie pomogło:(
UsuńPachnie bardzo delikatnie, prawie niewyczuwalnie, na pewno nie jest to typowo damski zapach. Z tego co wiem bardzo wyraźne sińce pod oczami mogą świadczyć o problemach z wątrobą. U mnie żel arnikowy sprawdza się świetnie na efekty niewyspania (sińce, podpuchnięcia), ale one nie pojawiają się u mnie codziennie.
UsuńOd dawna szukam czegoś pod oczy. Właśnie zamawiam. Dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńAnn.
Proszę;-)
UsuńOstatnio sobie go kupiłam i jestem zachwycona! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ja już kończę drugie opakowanie i na pewno kupię jeszcze nie raz. Również pozdrawiam:-)
UsuńTeż stosuję ten żel ;) zużyłam już kilka opakowań i chyba już zawsze będzie mi towarzyszył ;)
OdpowiedzUsuńNo i nie mogę nie napisać jednego - masz naprawdę cudowne włosy! :* a ten wianek tylko podkreśla ich urok ;)
Dziękuję:-)
Usuńooo to chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPomaga na sińce pod oczami? Jutro po niego lecę! ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go. Kiedyś nabiłam sobie ogromnego siniaka i przy regularnym stosowaniu pozbyłam się go w kilka dni - żel naprawdę ma świetne działanie :).
OdpowiedzUsuńJeżeli łagodzi sińce pod oczami i działa na naczynka to muszę go mieć :)
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że ciekawa propozycja. Ale czy rzeczywiście jest to typowy uniwersalny kosmetyk? :) Ja ostatnimi czasy używam żel pod oczy z alg z Biotique i również z czystym sumieniem mogę polecić :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to nie tyle uniwersalny kosmetyk, ile kosmetyk do zadań specjalnych sprawdzający się na wielu polach:-)
Usuńmam go. trochę już po sezonie, ale dobrze sprawdzał się do łagodzenia ukąszeń komarów.
OdpowiedzUsuńO tym niestety zupełnie zapomniałam. Choć w moim przypadku łagodzenie ukąszeń (nawet komarów) ta nie taka prosta sprawa, gdyż jestem na nie uczulona.
UsuńOstatnio dodałam żelu arnikowego do maski. Efekt spektakularny, włosy miękkie i błyszczące. Polecam wypróbować ;) Pozdrawiam, Iza
OdpowiedzUsuńWow:-) Muszę spróbować:-)
UsuńRównież pozdrawiam.
Koniecznie też podziel się z nami efektami :)
UsuńNa pewno tak zrobię:-)
Usuń