O tym, że tran stosowany
jako suplement diety jest nieoceniony pisałam już dość dawno temu.
W małym
skrócie przypomnę Wam efekty picia tranu:-) Tran wzmacnia odporność organizmu,
usprawnia pracę mózgu, wzmacnia włosy i poprawia stan skóry. Dlatego zdecydowanie
warto po niego sięgać.
Zainteresowanych odsyłam do
wcześniejszego wpisu na temat tranu (klik).
Dotychczas łykałam tran w
kapsułkach, teraz jednak postanowiłam tran pić. Nie jest to żaden smakowy
rarytas, ale można się do niego przyzwyczaić (choć początek był dla mnie trudny…).
W związku z tym, że nabyłam w aptece od razu dwie butelki tranu, postanowiłam
wykorzystać ten olej także do pielęgnacji twarzy i włosów. Mimo początkowych
obaw przyznam, że tran także w tej odsłonie spisuje się świetnie:-)
Tran na włosy
W pielęgnacji włosów można
wykorzystywać tran na dwa sposoby: do olejowania
oraz jako dodatek do maski do włosów. Osobiście dużo bardziej wolę tę
drugą opcję. Jest łatwiejsza i zajmuje znacznie mniej czasu.
Maseczka
Do porcji maseczki lub
odżywki (na moje włosy potrzebuję porcji wielkości dwóch orzechów włoskich)
dodaję trochę tranu (ilość tranu zależna jest przede wszystkim od ilości maski –
ja dodałam 0,5 łyżeczki tranu). Ważne by nie przesadzić z jego ilością, bo włosy
mogą wyglądać na przetłuszczone. Dobrze jest do gotowej już mieszanki dodać kilka
kropel wybranego olejku eterycznego, żeby nie czuć zapachu tranu. Tak
przygotowaną maseczkę nakładam na umyte włosy jak zwykłą odżywkę do spłukiwania
– czyli od ucha w dół, by nie obciążyć włosów u nasady. Maseczkę spłukuję po
15-20 min. i na koniec stosuję zakwaszającą płukankę z dodatkiem octu
jabłkowego.
Efekty: Włosy
po takiej maseczce są bardzo gładkie, śliskie,
błyszczące i nawilżone.
PS.
Ważne by maska/odżywka bazowa nie była zbyt ciężka/oleista, ponieważ dodatek
tranu może sprawić, że włosy będą zbytnio obciążone.
Tran na twarz
Mimo, że tran w pielęgnacji
włosów spisał się bardzo dobrze to jednak dopiero zastosowany na twarz zrobił
na mnie duże wrażenie:-)
Tran w pielęgnacji twarzy
stosowałam na kilka sposobów:
- w połączeniu z olejkiem z drzewka herbacianego (3
krople olejku eterycznego na mniej niż pół łyżeczki tranu) – jako krem do twarzy na noc.
Skóra rano
była gładka, nawilżona, promienna, elastyczna, zaczerwienienia zmniejszyły się.
- w połączeniu z solą Epsom – jako peeling do twarzy. Tran łagodzi nieco
działanie soli Epsom (choć i tak jest to dość ostry peeling).
Skóra po takim
peelingu jest cudownie wygładzona i miękka. Potem wystarczy już tylko wklepać w
skórę lekki krem.
- jako maseczka – tu można
już bardziej poeksperymentować
Ja lubię łączyć tran z nasionami
kozieradki. Zmielone nasiona kozieradki zalewamy odrobiną gorącej wody, by
powstała papka i dodajemy tran – wygładza, koi,
zmniejsza zaczerwienienia, łagodzi stany zapalne, nawilża, przeciwdziała
trądzikowi.
*********
Jak widać niepozorny i wydawałoby
się pospolity tran kryje w sobie duży potencjał, dlatego warto z niego
korzystać:-)
Nie wiedziałam, że tran jest dobry na włosy ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Może nareszcie zmotywuje się do kupna tranu, bo przymierzam się od kilku miesięcy i nic..
OdpowiedzUsuńDo tej pory wylacznie lykalam tran w tabletkach :)
OdpowiedzUsuńNie pomyślałam nigdy o stosowaniu zewn., za to codziennie go łykam;)
OdpowiedzUsuńZ ciekawosci dodam jutro jedną kapsułkę do maseczki.
A to zaskoczenie! ; o
OdpowiedzUsuńKiedyś też myslalam o tranie ale Slyszalam że zapach jest nieciekawy, a że kiedyś miała masc tranowa i zapach był okrutny to zrezygnowalam. ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie wpadłabym na pomysł aby w taki sposób wykorzystać tran ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę żeby tran stosować na włosy i twarz, muszę wypróbować :D
OdpowiedzUsuńMUSZĘ spróbować :) !
OdpowiedzUsuńA słyszałas o hairburst, albo hairinfinity?natka
OdpowiedzUsuńZarówno Hairbrust jak i Harifinity to witaminowe suplementy diety. Zawierają m.in. wit. z grupy B, biotynę, cynk, skrzyp polny itp. Zasadniczo są to preparaty do siebie bardzo podobne. Nie wiem jak dokładnie wyglądają ich składy, ale biorąc pod uwagę to, czym producenci się chwalą to są to typowe tabletki na wzmocnienie włosów. Dużo zależy od dokładnych dawek poszczególnych składników. Nie mniej jednak nie ma sensu wierzyć w przyrost 2cm/tydzień osiągnięty takimi tabletkami (taką informację o efektach można znaleźć w necie).
UsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń