Dziś mam dla Was nową i pewnie dla wielu z
Was nieznaną (a wartościową) płukankę do włosów:-) Na początek jednak
zamieszczę garść informacji na temat samego zioła oraz jego właściwości
prozdrowotnych.
Dziurawiec – zawiera substancję leczniczą
– hiperycynę, garbniki, olejek lotny, kwasy organiczne, żywice, flawonoidy
(cenna kwercetyna), sole mineralne i witaminy A i C.
W medycynie naturalnej dziurawiec stosowany jest szczególnie jako środek przeciwdepresyjny, oddalający napięcie nerwowe, lęk, niepokój wewnętrzny, zmienny nastrój, nerwicę lękową, apatię i rozdrażnienie. Równie ważnym „polem działania” dziurawca jest układ pokarmowy - działa żółciotwórczo i żółciopędnie, poleca się go w kamicy żółciowej, zastoju żółci w woreczku żółciowym, stanach zapalnych przewodów żółciowych i bolesnych ich skurczach. Wspomaga także pracę wątroby i odtruwa ją. Usuwa wzdęcia wywołane niestrawnością, przejedzeniem.
Uwaga: Przyjmowanie naparów
z dziurawca może powodować uczulenie na światło słonecznie i promieniowanie UV,
zwłaszcza u osób o jasnej karnacji. Ponadto dziurawiec może osłabiać działanie
niektórych leków np. środków antykoncepcyjnych.
Dziurawiec posiada także wiele bardzo
pożytecznych właściwości pro-urodowych:-) Ziele to wygładza
skórę, przyspiesza regenerację, działa antybakteryjnie, ujędrnia skórę i
poprawia jej elastyczność, działa antycellulitowo, redukuje nadpotliwość. Dziurawiec nie jest polecany do cery naczyniowej i wrażliwej,
gdyż powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych.
W pielęgnacji włosów
oczywiście dziurawiec także odgrywa ważną rolę:-) Likwiduje
łupież, wzmacnia cebulki włosowe i regeneruje je. Działa antybakteryjnie i
ściągająco. Działa delikatnie koloryzująco – dodaje miedzianych refleksów,
polecany do włosów rudych. Efekt koloryzujący widoczny jest jedynie na
włosach jasnych (brązowym krzywdy nie zrobi).
Co ciekawe, dziurawiec
stosuje się także w przypadku łysienia plackowatego - wyciągiem z
dziurawca smaruje się miejsca pozbawione włosów i naświetla promieniami
nadfioletowymi (wyłącznie pod okiem lekarza).
Przygotowanie płukanki:
1 łyżkę ziela zalewamy 300 ml wrzącej wody,
parzymy pod przykryciem 15 minut. Letnim naparem płuczemy włosy. Nie
spłukujemy.
Moje wrażenia
Płukanka z dziurawca bardzo przypomina mi zwykłą
herbatę – kolor ma herbaciany (jasny) i delikatnie
wyczuwalny zapach zbliżony do zapachu herbaty. Na włosach także zachowuje się
podobnie do herbaty – dodaje objętości, włosy po niej nabierają mięsistości. Są
też małe minusy działania płukanki z dziurawca: włosy po jej zastosowaniu są
dość trudne do rozczesania, a ponadto stają się nieco bardziej matowe.
Lubię ziółka na włosy, ale niestety większość z nich wysusza. Trochę się tego obawiam, bo i tak mam dość suche kłaczki. Ale z tego co piszesz, wewnętrzne zastosowanie też jest fajne :)
OdpowiedzUsuńU mnie zioła dają efekt suszu na włosach i unikam ich jak ognia :) ale może kiedyś dla cery taki tonik zrobić to nie sądzę, by się obraziła :)
OdpowiedzUsuńSpróbowałabym, ale boję się, że mogę nie rozczesać włosów.
OdpowiedzUsuńRaczej jej nie wypróbuję :) używam płukanki kawowej w celu pozbycia się rudych refleksów :)
OdpowiedzUsuńhym... ciekawa opcja :D a drogie takie cudo? wydajne?
OdpowiedzUsuńDostępne w aptekach lub sklepach zielarskich za ok. 3 zł, paczuszka 50g jest wydajna - łyżka stołowa ziela to ok. 2g, więc jedna paczuszka wystarczy na zrobienie ok. 25 płukanek.
UsuńMam dziurawca więc na pewno przetestuję ;D Będę testowała płukanie ze związanymi włosami (ananas? tak to się nazywa?), może nie będzie przesuszała a zadziała na skalp ;D
OdpowiedzUsuńJa owego czasu tak właśnie stosowałam płukanki typowo ziołowe (takie, które mogą wysuszać włosy np. pokrzywa). Bardzo fajne rozwiązanie dla osób, które chciałyby, by zioła działały na skórę głowy, a nie wysuszały włosów. Ananas (związywanie/spinanie włosów na czubku głowy) jest bardzo przydatny, by odizolować włosy na długości i płukanką polewać jedynie samą głowę. Ja jednak robiłam po prostu luźniejszy kucyk na czubku głowy i jedną ręką przytrzymując włosy, drugą polewałam płukanką samą głowę. Jest z tym trochę akrobacji, dlatego teraz już tak nie robię, ale zamierzam wkrótce wrócić do częstego stosowania płukanek wzmacniających włosy, wiec ten sposób znów się przyda:-)
Usuńwypróbuję jak nie zapomnę :D
OdpowiedzUsuńsłyszałam o nim ale nigdy nie próbowałam, z ziółek najbardziej polecam pokrzywę:)
OdpowiedzUsuńJak się bierze tabletki antykoncepcyjne (ja) nie można pić dziurawca.
OdpowiedzUsuńPisałam o tym w tekście, w miejscu zaczynającym się na czerwono zaznaczonym słowem "Uwaga".
UsuńJa próbowałam i polecam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pić dziurawiec ale nigdy nie próbowałam go na włosy :)
OdpowiedzUsuń