czwartek, 8 października 2015

Zakupowo:-)

Oj dawno nie było na moim blogu tego typu wpisu;-) Jako że ostatnio zrobiłam większe niż zwykle zakupy kosmetyczne postanowiłam Wam o nich nieco opowiedzieć:-) Przy okazji dowiecie się, które produkty będę w najbliższym czasie recenzować. Bez zbędnego rozwlekania przejdę od razu do meritum:-)

Po ostatnich (głównie internetowych) zakupach moje zbiory powiększyły się przede wszystkim o maski i odżywki do włosów. Znalazło się także kilka wcierek, olejki i suchy szampon. Póki co tylko nieliczne z tych produktów doczekały się już pierwszej próby:-)


Odżywki i maski:-)

Maska do włosów Gloria – tak, to właśnie maska, którą stosowałam na początku pisania bloga:-) Kupiłam ją ponownie, by sprawdzić, czy moje włosy nadal ją lubią:-)
Stapiz maska regenerująca – stałe czytelniczki pewnie wiedzą, że jest to maska, którą zachwalałam od długiego czasu. Ostatnio postanowiłam sobie o niej przypomnieć i za pośrednictwem koleżanki kupiłam (trochę w ciemno) cały litr tej maski. Niestety wraz ze zmianą szaty graficznej maska zmieniła także nieco swój skład. Niestety na gorsze. Zmiana jest co prawda niewielka, ale bardzo znacząca. Otóż na 4 miejscu w składzie pojawił się alkohol izopropylowy. Poza tym w składzie pojawiły się także dwie mniej znaczące zmiany. Nową wersję maski użyłam póki co tylko raz, ale niestety jak można się było spodziewać maska trochę wysusza włosy (poza tym niby działa tak samo jak wcześniej). U mnie nie ma dramatu, bo włosy są zdrowe i niskoporowate, ale do włosów suchych i zniszczonych nie polecam. Mimo wszystko postaram się jakoś wykończyć to opakowanie (tuningować). To póki co chyba jedno z moich największych rozczarowań kosmetycznych…

Maska jajeczna Agafii – po wielkim zachwycie maską drożdżową postanowiłam wypróbować kolejną:-) Jako, że zdecydowałam się jednak częściej sięgać po proteiny, ta maska pod względem składu wydaje się być wyborem idealnym:-)
Kallos maska Algae – kupiona właściwie przez przypadek:-) Wysoko w składzie zawiera oliwę z oliwek a także niewielki dodatek tytułowych alg.
Gęsty balsam ziołowy Agafii wzmacniający – mniej popularny rosyjski balsam do włosów. Kupiłam go zachęcona składem:-) Oparty jest na mrożonej wodzie, zawiera wyciąg z 17 syberyjskich ziół, ekstrakt żywicy sosny długoigielnej, miód i olej łopianowy.
Odżywka wygładzająca Sylveco – kolejna odżywka z dobrym składam, którą zamierzam także stosować na skórę głowy:-) W składzie znajdziemy m.in. trzy oleje: olej z pestek winogron, oliwę z oliwek i olej arganowy.
Joanna Naturia odżywka z miodem i cytryną oraz odżywka z makiem i bawełną lekkie, rzadkie odżywki. Ostatnio doszłam do wniosku, że częściej muszę moim włosom fundować lekką pielęgnację – te odżywki doskonale wpisują się w ten trend:-)
Trio z profesjonalnej linii Isany: odżywka i kuracja z serii Oil Care oraz odżywka z serii Repair Nutrition – wszystkie te produkty mają bardzo dobre opinie. Odżywka Oil Care zawiera oleje arganowy i z pestek śliwki, kuracja Oil Care zawiera oleje migdałowy i arganowy, a odżywka Repair Nutrition ma w sobie sporo substancji nawilżających.
Odżywka wzmacniająca z Carrefour’a – ten kosmetyk kupiłam z czystej ciekawości:-) To odżywka, która wysoko w składzie zawiera parafinę, więc nie każdemu może odpowiadać.


Oleje, wcierki i Batiste:-)


Olej rydzowy – to olej, który był na mojej „wish-liście” już od długiego czasu:-) Jest w mojej okolicy trudno dostępny. Olej ten jest prawie tak samo wartościowy jak olej lniany, ale nie psuje się tak szybko:-)
Olejek łopianowy z czerwoną papryką – olejek ma za zadanie pobudzać krążenie a tym samym wzmacniać włosy i pozytywnie wpływać na ich porost, czyli coś na czym zawsze mi zależy:-)
Kolejne trio:-) Wcierki do skóry głowy Kulpol: płyn pokrzywowy, woda brzozowa i L-102 – te produkty do dla mnie taki „święty Graal”;-) Szukałam ich gdzie się dało… W końcu zamówiłam przez Internet. Są to alkoholowe wcierki o prostych składach. Na pierwszy ogień pójdzie L-102:-)
Suchy szampon Batiste – chodził za mną już od pewnego czasu, choć po tego typu produkty sięgam rzadko:-) Ma prosty skład bazujący na mące ryżowej.

To by było na tyle:-) Uff, trochę się rozpisałam:-)

Miałyście któreś z tych produktów? Jakie są Wasze wrażenia?
 

Najbliższe recenzje:

W najbliższym czasie możecie spodziewać się recenzji: dwóch olejków do masażu Agafii, czarnej i czerwonej glinki oraz balsamu Planeta Organica z olejkiem makadamia. Znów jest się czym zachwycać:-)
 

34 komentarze:

  1. ile cudowności :) miłego używania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No trochę się tego uzbierało:-) A zaczęło się od tego, że nie miałam wcierek...:-)

      Usuń
  2. Twoje włosy będą miały niezłą rozpustę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przemyśleć, za co się zabiorę najpierw:-)

      Usuń
  3. Używałam oleju rydzowego na włosy - u mnie spisał się bardzo dobrze:) chociaż 'zapaszek' to on ma:D
    Miałam też gęsty balsam babci Agafii, polubiłam ale bez szału;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za opinię:-) Jeszcze go nie otwierałam, ale słyszałam, że jest nazywany "polską oliwą z oliwek";-)

      Usuń
  4. Całą serię Isany używam i sobie chwalę. Podobnie płyn pokrzywowy i spółka ;)
    Szamponu suchego używam, ale oszczędnie - też się sprawdza.
    Za to olejek łopianowy z czerwona papryką to dla mnie straszny bubel...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to fajnie:-) Olejek z GP trochę sobie póki co poleży w szafce, bo najpierw muszę wykończyć kilka innych olejków.

      Usuń
  5. Najbardziej mnie zainteresował olej rydzowy, muszę o nim więcej poczytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się naczytałam sporo i postanowiłam, że koniecznie muszę wypróbować:-)

      Usuń
  6. U mnie odżywki do włosów szybko znikają i co rusz jakąś kupuje. Mam w planach kupić kiedyś odżywkę z Sylweco ale zawsze coś innego wpada mi w ręce

    OdpowiedzUsuń
  7. Tyle cudeniek! Aż chce się wszystko wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama nie wiem na co się zdecydować najpierw:-) Tym bardziej, że mam jeszcze sporo innych kosmetyków, już wcześniej otwartych, które muszę zużyć w pierwszej kolejności. Nie mnie jednak najbardziej ciekawi mnie L-102, olej rydzowy i maski - jajeczna i algowa:-)

      Usuń
  8. Spore zakupy i mnóstwo świetnych kosmetyków. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Też jestem zadowolona:-) Ale jak tak sobie patrzę na to co kupiłam i na to, co jeszcze mam do zużycia to myślę, że czeka mnie duży projekt denko..:-)

      Usuń
  10. Wow ile wspaniałości nie wiedziałabym od czego zacząć <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wiem co najpierw wykończyć, żeby zrobić trochę miejsca na te nowości:-)

      Usuń
  11. Ogromna szkoda, że Stapiz Sleek Repair zmienił skład, uwielbiałam tę maskę :( Moje właśnie potrzebują nawilżenia, więc chyba bym się nie polubiła z nową wersją. Algowego Kallosa jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja ciągle jestem tym faktem niepocieszona, tym bardziej, że zostałam z całym litrem tej maski:-( Algowy Kallos i maska jajeczna to produkty, które zamierzam wypróbować w pierwszej kolejności z grupy odzywki/maski:-)

      Usuń
  12. Wow, to są zakupy, aż mabralam ochoty żeby coś kupić xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po takich zakupach musze się zmobilizować do wykańczania wcześniejszych kosmetyków, bo mam ich drugie tyle;-)

      Usuń
  13. Maska algae u mnie bez szału. Odżywki z Joanny lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za opinię:-) Moje włosy lubią oliwę z oliwek, więc u mnie ta maska pewnie się sprawdzi:-)

      Usuń
  14. "Rakotwórczych" składników jest wiele, ale ja staram się podchodzić to takich informacji z dystansem. Tym bardziej, że i tak najczęściej stosuję kosmetyki "domowej roboty", a że ciągle wyszukuję nowe kosmetyki to pewnie ten olejek na moje głowie nie zabawi zbyt długo:-)
    Też bywam wrażliwa na zapachy kosmetyków, ale na szczęście odżywka z Joanny z miodem i cytryną choć pachnie dość intensywnie, nie przeszkadza mi.

    OdpowiedzUsuń
  15. Z tej łopianowej Syleveco powinnaś być zadowolona, jest super

    OdpowiedzUsuń
  16. maska/odżywka Isana oil repair spisuje się na moich włosach rewelacyjnie, i polecam każdemu wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  17. uwielbiam czarną glinkę, nic tak nie oczyszcza twarzy!

    OdpowiedzUsuń
  18. Skąd wzięłaś Kulpole? BŁAGAM O ODP!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam w sklepie polskie-kosmetyki.pl:-)

      Link do płynu L-102:

      http://polskie-kosmetyki.pl/KULPOL-Plyn-odzywczy-do-wlosow-L-102-125-ml/21404/produkt.aspx

      Usuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.