środa, 16 grudnia 2015

Trochę o łączeniu płukanek

Płukanki są ważnym elementem w mojej pielęgnacji włosów, wypróbowałam ich wiele i wszystkie opisałam na blogu (niedługo postaram się Wam je nieco pogrupować, by każdy łatwo mógł znaleźć dla siebie właściwą).

W zależności od rodzaju, płukanki mogą wygładzać, nawilżać, wzmacniać, barwić (nieco), zmniejszać przetłuszczanie się włosów czy dodawać im objętości. Do tego często także ładnie pachną:-)


Płukanki, by były skuteczne (szczególnie te wzmacniające, barwiące czy regulujące wydzielanie serum) należy stosować regularnie przez kilka miesięcy. Ze względu na potrzeby włosów można w tym samym czasie (tzn. na zmianę) stosować kilka wybranych płukanek. Trudniej jest jednak utrzymać odpowiednią częstotliwość, gdy myjemy włosy co drugi dzień, a chcielibyśmy stosować kilka płukanek (wtedy każda z nich byłaby zastosowana tylko kilka razy w miesiącu). W takim wypadku warto się zastanowić nad połączeniu kilku płukanek w jedną.

Od razu jednak zaznaczę, że choć warto eksperymentować, to jednak lepiej trzymać się kilku reguł.


Ja nie łączę w jedną płukankę:

- więcej niż trzech składników - chodzi o to, by płukanka nie była zbyt skoncentrowana, a jednocześnie o to, by każdy składnik był w takiej ilości, aby miał szansę zadziałać.

- płukanek stosowanych do ostatniego płukania włosów (takich już nie spłukujemy) z tymi, które wymagają zmycia z włosów (wodą). Płukanki, których nie spłukujemy silniej działają na włosy (np. wzmacniające płukanki), spłukując je osłabiamy ich działanie. Niektóre płukanki lepiej (po kilkunastu minutach) zmyć wodą, gdyż mogą sklejać i usztywniać włosy (np. piwna).

- płukanek ziołowych (napar) z olejkami eterycznymi; Olejki eteryczne nie rozpuszczają się w wodzie (trzeba dodać np. trochę mleka). Zbyt dużo wyciągów ziołowych może przesuszać włosy i podrażnić skórę głowy.

- kwaśnych płukanek np. cytryna, hibiskus, ocet jabłkowy – przesuszenie włosów niemal gwarantowane, podrażnienie skóry także całkiem prawdopodobne.


Po jakie płukanki sięgam najczęściej?

Płukankę z dodatkiem octu jabłkowego wykonuję niemal po każdym myciu włosów -wygładza włosy, zmywa resztki szamponu, zapobiega łupieżowi i nadmiernemu wypadaniu włosów. Ale płukanka octowa ma także inną, dla mnie bardzo ważną zaletę: ocet usuwa z włosów osad soli wapniowych i magnezowych pochodzących z twardej wody (a taką właśnie mam w domu), dzięki czemu włosy są miękkie i błyszczące. Stąd też ocet jabłkowy to mój płukankowy niezbędnik, z którym nie rozstaję się od wielu miesięcy:-) Niestety ciągłe stosowanie płukanki octowej znacznie ograniczyło mi możliwość stosowania płukanek ziołowych (jeśli mam wybrać między naparem z ziół a octem to niemal zawsze wybieram ocet). Jakiś czas temu stwierdziłam jednak (nieco zirytowana nadmiarem ziół zalegających na półce), że nic nie stoi na przeszkodzie, by połączyć obie płukanki w jedną:-) Jak się okazało płukankowe połączenie ocet jabłkowy + zioła bardzo służy moim włosom.


Prosty sposób na przygotowanie octu ziołowego

Kiedyś już wspominałam na blogu o możliwości łączenia ziół z octem. Podawałam tam chyba dwa przepisy na wykonanie takiej płukanki. Ostatnio jednak trochę zmodyfikowałam i ułatwiłam sobie jej przygotowanie.

Najpierw wykonuję mocny (skoncentrowany) napar z wybranych ziół (ok. 3 łyżki stołowe ziół na szklankę wrzątku), a gdy ostygnie, przecedzam płyn (zwykle zostaje ok. 100ml), przelewam do butelki i uzupełniam taką samą ilością octu jabłkowego. Taki ocet ziołowy przetrzymuję w lodówce. Do płukania wykorzystuję 2-3 łyżki takiego octu na 0,5 l wody. Oczywiście takiej płukanki już nie spłukuję.



3 komentarze:

  1. Ja również często w płukankach stosuję ocet i zioła :) Jakiś czas temu używałam również piwa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łączę jedynie płukanki z pokrzywy, skrzypu i lnu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety, ostatnie miesiące u mnie to czas bez żadnych płukanek. Chyba się trzeba znowu zmobilizować :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.