Jak ten czas szybko leci:-)
Ani się obejrzę, a tu znów czas na kolejną włosową aktualizację:-) Dzisiejsza
będzie raczej krótka, jako że moja czerwcowa pielęgnacja włosów nie odbiegała
zbytnio od tej z poprzedniego miesiąca.
Jeśli chodzi o produkty, po
które sięgałam najczęściej, to muszę przyznać, że czerwiec prezentował się
raczej dość nudno;-) Nadal stosowałam serię Bioxsine
dla kobiet oraz wcierkę ReGenesis. Włosy
rosną mi całkiem szybko, dorobiłam się także sporej ilości baby hair:-)
Ostatnio częściej niż po
oleje sięgałam po maseczki. Choć najczęściej były to gotowe produkty, to jednak
czasem zdarzyło mi się wykonać jakąś prostą maseczkę domowej roboty. Obecnie
jestem w fazie testowania maseczek z Biedronki
(tych w kolorowych saszetkach) i wkrótce postaram się Wam przybliżyć nieco ich
działanie i przedstawić mojego
faworyta:-)
To, czym czerwiec nieco
wyróżnił się na tle maja był w mojej pielęgnacji włosów udział płukanek.
Zdecydowanie najczęściej stosowałam płukankę bazyliową
(o której pisałam tutaj).
PS. Przepraszam Was za słabą
jakość zdjęć, ale robione były właściwie w nocy w kiepskim oświetleniu. Jak
będę miała chwilę to postaram się wrzucić coś lepszego:-) Póki co nadal mam
bardzo mało czasu wolnego i jeszcze mniej energii…
Długość marzenie :)
OdpowiedzUsuńChciałabym już mieć takie zdrowe i długie włosy...
OdpowiedzUsuńFaktycznie,czas leci jak szalony,a Twoje włosy są przepiękne,idealna długość!!
OdpowiedzUsuńAch, jak one tak lśnią w kiepskim oświetleniu, to co dopiero w ładnym, dziennym świetle <3
OdpowiedzUsuńjaki blask! :D
OdpowiedzUsuńMega długie włosy, piękne :)
OdpowiedzUsuńZachwycają, jaki zawsze! <3
OdpowiedzUsuńMasz przepiękne włosy ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam wszystkim za jak zwykle bardzo miłe słowa:-)
OdpowiedzUsuńBlask woow <3
OdpowiedzUsuń