środa, 22 czerwca 2016

Bazyliowa płukanka – dla wzmocnienia i puszystości włosów:-)

Bazylia jest szczególnie lubianą przeze mnie kuchenną przyprawą. Świeża, idealnie komponuje się z wszelkimi wariacjami na temat pomidorów:-) Jednak jak się okazuje, bazylia to nie tylko zioło typowo kuchenne. W ziołolecznictwie bazylia stosowana jest przy problemach trawiennych, depresji i przeziębieniach.


Co ciekawe bazylia to zioło, które świetnie sprawdzi się także w pielęgnacji włosów. Bazylia stymuluje mieszki włosowe oraz krążenie krwi, a tym samym wzmacnia włosy i przyspiesza ich porost. Ponadto zioło to ma właściwości przeciwzapalne, dzięki czemu pomaga zwalczać łupież, łuszczycę i egzemę. Lecząc problemy skórne bazylia redukuje także przetłuszczanie się włosów. Dodatkowo bazylia pielęgnuje także włosy na długości – podobnie jak rozmaryn dodaje im blasku.

Znając tak wszechstronne działanie bazylii na włosy, nie mogłam jej nie wypróbować na swoich włosach. Idealna w tym przypadku jak zwykle okazała się forma płukanki:-)


Przygotowanie płukanki z bazylii

Garść świeżych liści bazylii (ok. 30 sztuk) zalałam zimną wodą (500 ml) i gotowałam pod przykryciem na małym ogniu. Całość doprowadziłam do wrzenia, a następnie odstawiłam do ostygnięcia. Na koniec odcedziłam wywar i użyłam do ostatniego płukania włosów.



Moje wrażenia

Płukankę specjalnie użyłam na włosy bez uprzedniego traktowania ich odżywką. Zauważyłam, że po płukance z bazylii włosy nieco trudniej rozczesać, ale jest to jedyny minus, jaki dostrzegłam. Poza tym, działanie tej płukanki bardzo mi się spodobało: włosy są po jej użyciu lekkie i puszyste i co ciekawe nadal całkiem błyszczące. Myślę, że jest to fajna płukanka szczególnie do włosów przetłuszczających się i takich, którym brakuje objętości. Płukanka bazyliowa przy regularnym stosowaniu wzmocni włosy i pomoże uporać się z problemami skóry głowy.


Jako, że działanie płukanki z bazylii przypadło mi do gustu, zamierzam stosować ją dość często. Chociaż biorąc pod uwagę fakt, że moja doniczkowa bazylia jest dość intensywnie eksploatowana, będę musiała się jednak nieco ograniczać:-)


5 komentarzy:

  1. Również mam świeżą bazylie w swoim domu. Na pewno wypróbuję taką płukankę :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł :)
    A jak z aromatem po takiej płukance? Włosy pachną jedzeniem? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię bazylię;) muszę wypróbować na skórę głowy;)na włosy to zdecydowanie nied dla mnie, bo i tak się bardzo pusza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę wypróbować :) NNatralne płukanki i maski do włosow są najlepsze :) Można często przygotować z tego co mamy pod ręką :)

    OdpowiedzUsuń
  5. moje włosy by ją chciały poznać na sobie;D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.