Oprócz płukanek, których głównym zadaniem jest
wzmacnianie włosów (np. pokrzywa, łopian) warto także sięgać po płukanki
nawilżające, szczególnie gdy mamy włosy suche. Do tej grupy płukanek z
pewnością można zaliczyć płukankę z korzenia prawoślazu, o której chcę Wam
dzisiaj co nieco napisać:-)
Korzeń prawoślazu zawiera witaminy A, C, D, E i z grupy B (B1,
B2, B3), śluzy, skrobię, pektynę, betainę, garbniki i sole mineralne- wapń,
fosfor, żelazo, cynk, selen, potas oraz mangan.
Prawoślaz ma działanie przeciwzapalne i antyseptyczne, zmiękczające,
osłaniające. Łagodzi świąd, działa oczyszczająco, ściągająco, zmniejsza
podrażnienia. Jego silnie łagodzące właściwości wykorzystuje się w celu
złagodzenia oparzeń słonecznych. Pobudza komórki do regeneracji, wpływa na
zmniejszenie utraty wody przez naskórek,
regulując nawilżenie skóry. Pomaga przyspieszyć proces zabliźniania się
ran, zanikania zmian skórnych. Związki w korzeniu prawoślazu przyczyniają się
do utrzymania prawidłowej struktury kwasu hialuronowego, dzięki czemu prawoślaz
działa także odmładzająco.
Na włosy działa
nawilżająco i wygładzająco.