środa, 9 marca 2016

Przepis na naturalną pastę do zębów

Dzisiejszy wpis powstał w nawiązaniu do dwóch poprzednich wpisów dotyczących mojej pielęgnacji zębów (klik, klik). Dziś mam dla Was przepis na naturalną pastę do zębów domowej roboty. Niech Was nie zwiedzie przepis podstawowy, poniżej podaję dużo możliwości jego modyfikacji:-) Część z nich próbowałam sama, reszta pochodzi z moich zapiskowych zbiorów;-) Jest w czym wybierać:-)



Podstawowy przepis:

1 łyżka stołowa oleju kokosowego
1 łyżka stołowa sody
kilkanaście kropel wybranego olejku eterycznego

Wszystkie składniki łączymy ze sobą w temperaturze pokojowej (olej kokosowy ma wtedy postać płynną). Taką pastę przechowujemy w szczelnie zamkniętym słoiczku (w temp. pokojowej), wystarczy na kilka dni.


Olej kokosowy – działa przeciwbakteryjnie i przeciwgrzybiczo, skutecznie niszczy szczepy drożdżaków, które są głównym powodem powstawania próchnicy (więcej tutaj).

Soda oczyszczona – to substancja ścierająca (delikatnie, ale skutecznie), jej dodatek pomaga usunąć osady (np. po kawie czy herbacie); ponadto soda hamuje rozwój bakterii i pochłania zapachy, dzięki czemu przyczynia się do utrzymania świeżego oddechu.

Przepis można także wzbogacić łyżeczką ksylitolu (naturalny słodzik mający działanie przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze i przeciwpróchnicze, ksylitol redukuje płytkę nazębną i wzmacnia mineralizację szkliwa).


Modyfikacje przepisu:


Co zamiast sody?

Soda jest substancją kontrowersyjną (może okazać się zbyt agresywna dla zębów i dziąseł), choć występuje także w wielu drogeryjnych pastach do zębów (Sodium bicarbonate). Osobiście uważam, że jest to środek bezpieczny, ale stosowany z umiarem. Z umiarem – czyli nie solo. Soda w połączeniu z olejem kokosowym (w takich proporcjach jak powyżej) krzywdy robić nie powinna. Jeśli jednak mamy zęby i dziąsła szczególnie wrażliwe, to warto zmniejszyć jej ilość lub całkowicie zastąpić ją innym środkiem.


Oto kilka możliwych alternatyw dla sody:

Glinka zielona – działa przeciwzapalnie, absorbuje toksyny, przyspiesza gojenie się ran (z glinką trzeba się polubić, wg. mnie w paście do zębów jest dość problematyczna, choć są tacy, co sobie ją chwalą);

Kreda (węglan wapnia, Calcium carbonate) – neutralizuje kwasy niszczące szkliwo, działa przeciwzapalnie; można ją kupić np. w sklepach winiarskich.

Imbir – leczy zapalenie dziąseł, zmniejsza ból zębów, odświeża oddech i działa odkażająco na jamę ustną;

Cynamon – odświeża, działa antybakteryjnie, (może podrażniać);

Goździki (mielone) – odkażają, odświeżają, działają przeciwbólowo i przeciwpróchniczo;

Kurkuma – ma właściwości antywirusowe i antybakteryjne, pomaga łagodzić stany zapalne, działa wybielająco (mimo, że szczoteczkę silnie barwi na pomarańczowo);

Skórki pomarańczy i mandarynek (wysuszone i zmielone) – działają antybakteryjnie i wybielająco;

Węgiel aktywny – absorbuje toksyny, zatrzymuje też na swojej powierzchni bakterie i grzyby, wybiela zęby (brudzi wszystko na czarno, na szczęście nie trwale; do kupienia w aptekach);

Suszone zioła (mielone) – szczególnie dobre dla zębów będą: szałwia, kora lipy, korzeń truskawki, lukrecja, rumianek, mięta. Można także wykonać macerat ziołowy w oleju kokosowym, a potem połączyć go np. z sodą czy innymi składnikami.

Ponadto zamiast sody można także użyć gotowych proszków do czyszczenia zębów (ale warto bliżej przyjrzeć się ich składom). Ja szczególnie chciałabym wypróbować rosyjskie ziołowe proszki Agafii (ziołowy ma zdaje się oprócz ziół kredę i węgiel, a miętowy – oprócz ziół, kredę i sodę) oraz ajurwedyjski proszek Vicco.


Olejki eteryczne dobre dla zębów:
(o olejkach eterycznych pisałam tutaj)

Drzewo herbaciane – działa silnie anty-zapalnie, antybakteryjnie, anty-wirusowo i przeciwgrzybicznie; (więcej o nim pisałam tutaj).

Eukaliptusowy – także ma silne działanie niszczące drobnoustroje; (więcej o nim pisałam tutaj).

Miętowy – odświeża, łagodzi stany zapalne;

Goździkowy – działa odkażająco, przeciwbólowo i przeciwpróchniczo;

Szałwiowy – działa odkażająco, leczy krwawienia dziąseł;

Cynamonowy – działa antybakteryjnie i przeciwwirusowo, odświeża;

Cytrusowe (cytrynowy (klik), pomarańczowy, grejpfrutowy) –  działają antybakteryjnie, wybielają zęby;

**********

Jak widzicie, na postawie przepisu wyjściowego można tak naprawdę wykonać całą masę różnych naturalnych past do zębów, szybko i w zaciszu domowym:-) Opcji do wykorzystania jest wiele, a małe porcje gotowej pasty skłaniają do eksperymentowania w poszukiwaniu przepisu dla siebie idealnego:-)

8 komentarzy:

  1. Glinka w ustach do mnie nie przemawia, ale imbir i cynamon brzmią kusząco :) uwielbiam takie korzenne aromaty, a w polaczeniu z olejem kokosowym bedzie to wspaniale :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm...może wreszcie się przekonam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdy czytam o kredzie to przypomniał mi się mój kolega z podstawówki z którym siedziałam w ławce i jadł krede... :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi soda oczyszczona bardzo szkodzi dziąsłom :-/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie robiłam pasty domowej :) kiedyś dodawałam sobie do pasty trochę sody :)
    Obs:):*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja pozostanę przy kupnej paście :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Od jakiegoś czasu mam zamiar zrobić sobie taka pastę, jednak cały czas zapominam o kupnie oleju kokosowego :(

    OdpowiedzUsuń
  8. już od ponad miesiąca nie używam innej pasty, niż takiej, którą zrobiłam sobie sama ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.