poniedziałek, 27 stycznia 2014

Lotion Seboradin regenerujący

Miałam już lotion Seboradin Niger i będąc pod całkiem sporym wrażeniem postanowiłam wypróbować kolejny: mój wybór padł na Seboradin regenerujący. Czy okaże się równie godny uwagi? Zapraszam do recenzji:-)

Od producenta:

Wskazania: do włosów silnie przesuszonych,  zniszczonych zabiegami fryzjerskimi oraz szkodliwymi zewnętrznymi czynnikami środowiska.

Efekty: regeneracja i wzmocnienie, odżywianie i pobudzenie włosów do szybszego odrostu, zapobieganie nadmiernemu wypadaniu i rozdwajaniu się końcówek.


Skład:  Alcohol (and) Diethyl Phthalate (and) Propylene Glycol, Aqua, Panax Ginseng Extract, Hypericum Perforatum Extract Burdock Extract, Glycerin, Raphanus Nigra ExtractParfum, Castor Oil, Coriander Oil


Alkohol pełni tutaj rolę konserwantu, promotora przejścia (ułatwia przenikanie substancji odżywczych do cebulek włosów) oraz pomaga zachować skórę głowy w dobrym stanie – niszczy bakterie, oczyszcza i odświeża. Co prawda alkohol może wysuszać włosy, ale stosowany na skórę głowy krzywdy im nie robi – za to przynosi sporo korzyści.
Za nim w składzie rozpuszczalnik, sub. nawilżająca i woda.

A poza tym:

Ekstrakt z Żeń-szenia – poprawia krążenie i reguluje metabolizm komórkowy, odżywia i wzmacnia włosy. Zeń-szeń jest dobrym środkiem na porost włosów, szczególnie u kobiet.

Wyciąg z dziurawca zwyczajnego – działa ściągająco i antyseptycznie, łagodzi podrażnienia skóry, eliminuje swędzenie.

Ekstrakt z łopianu – wzmacnia cebulki włosowe, koi podrażnienia i swędzenie skóry głowy.

Gliceryna – humektant (nawilża)

Wyciąg z czarnej rzepy  odkaża skórę, hamuje wydzielanie łoju, podnosi wilgotność skóry. Hamuje rozwój grzybów i bakterii. Pobudza ukrwienie skóry, ogranicza wypadanie włosów i pobudza je do wzrostu.


Po zapachu:

Olej rycynowy – wzmacnia i odżywia włosy

Olejek z kolendry – działa przeciwłupieżowo, pomaga w odrastaniu i wypadaniu włosów, sprawia, że włosy są miękkie i lśniące

*********

Opakowanie: Lotion ma bardzo wygodny atomizer i poręczną butelkę.

Zapach: Zapach niestety nie należy do najprzyjemniejszych, ale nie jest bardzo intensywny.
Taki alkoholowo-ziołowy.

Wydajność: Lotion wystarczył mi na 1,5 miesiąca dość nieregularnej aplikacji (czasem codziennie, czasem co drugi dzień).

Cena i dostępność: Lotion kosztuje ok. 20 zł. Można go znaleźć m.in. w aptekach.


Efekty

Lotion przyspieszył nieco porost włosów, co pewnie jest zasługą żeń-szenia. Poza tym działa
po prostu przyzwoicie: włosy są gładkie, elastyczne i nie wypadają (lotion nie powstrzymał u mnie wypadania włosów – zrobił to najpierw Vitapil, potem długa kuracja świeżym sokiem z czarnej rzepy – nie mniej jednak ten efekt udaje mi się utrzymać).

Lotion stosowałam jako wcierkę do skóry głowy, a nie w formie odżywki na całe włosy (moja skóra nie skarży się na alkohol w kosmetyku, ale włosy niestety już tak).

Niestety poza plusami, są też i minusy: włosy po zastosowaniu lotionu szybciej się przetłuszczają, stają się oklapnięte dlatego zwykle stosowałam lotion na godzinę przed myciem włosów.

Ciekawa jestem jak sprawdziłby się na zniszczonych i suchych włosach. Być może nie obciążałby ich, choć z drugiej strony alkohol mógłby przesuszać takie włosy.



Podsumowując: Osobiście uważam, że lotion Seboradin Niger jest znacznie lepszy dla moich włosów – nie obciąża, przyjemnie się go stosuje (wg. mnie pachnie lepiej niż regenerujący)
i powoduje wysyp baby hair. Nie mniej jednak regenerujący przyspiesza porost włosów,
dlatego również okazuje się być godny uwagi:-)

9 komentarzy:

  1. Nie wiem czemu, ale wszystkie kosmetyki Seboradin kojarzą mi się z rzepą :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja właśnie czaje się na szampon,balsam i lotion do włosów przetłuszczajacych,miałam już lotion i go bardzo lubiłam.A ten lotion regenerujący już miałam ale u mnie nic nie zdadziałał,jakbym psikała skórę głowy wodą

    OdpowiedzUsuń
  3. Produktów tej marki jeszcze nigdy nie miałam, ale przyciągają uwagę. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też kiedyś używałam lotionu, ale efekty słabe - być może z uwagi na moją niesystematyczność :) pamiętam, że trochę szybciej rosły. Dopiero teraz spojrzałam na długość Twoich włosów - wooow. :)

    Zapraszam również do siebie, założyłam bloga o farbowaniu włosów, na którym wstawiane będą zdjęcia przed i po koloryzacji. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam lotion Niger i to właśnie jego będę testować.
    Oby nie wpłynął na przetłuszczanie i sprawdził się jak u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jeszcze żadnego lotionu z tej firm, ale z chęcią bym jakiś wypróbowała żeby sprawdzić jakie efekty byłyby u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja dziś kończę kurację ampułkami Niger, a na półce już stoi ten lotion. Zobaczymy jak sobie poradzi z moimi włosami :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie miałam Seboradinu... Zadnego... Czytam o nim i czytam i muszę się w końcu skusic:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam właśnie ten Seboradin. Mam go nadal w zasadzie... Troszkę nie mogę przeboleć zapachu (bardzo delikatnie mówiąc). Przed myciem najlepiej stosować, chociaż i tak po umyciu też niekiedy czuć pozostałości :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.