wtorek, 21 lipca 2015

Hair Medic tonik i szampon – podsumowanie kuracji

Minęły już dwa miesiące odkąd mój TŻ rozpoczął kurację tonikiem i szamponem Hair Medic. Pierwsze wrażenia na temat duetu Hair Medic opisywałam tutaj. Dziś przyszedł czas na znacznie głębszą refleksję:-) Siłą rzeczy skupię się dzisiaj bardziej na szamponie, gdyż sam tonik dość szeroko opisałam w zeszłorocznym podsumowaniu kuracji.


Jak już wspominałam szampon Hair Medic to zupełna nowość, która dopiero ma zostać wprowadzona na rynek, dlatego też niestety nadal nie jestem Wam w stanie podać żadnych konkretnych informacji na temat jego pojemności, dostępności czy ceny. Jednak biorąc pod uwagę przyjemność jego stosowania i całkiem fajne efekty mogę z całą pewnością stwierdzić, że jest to produkt godny uwagi:-)

O szamponie

Dwie główne substancje myjące zawarte w szamponie to AMMONIUM LAURETH SULFATE i AMMONIUM LAURYL SULFATE. Są to nieco łagodniejsze detergenty niż SLS, SLES. Jak już wspominałam szampon zawiera prawie wszystkie ekstrakty, które znalazły się w toniku Hair Medic. Wyjątkiem jest tylko obecność w szamponie oczaru wirginijskiego zamiast herbaty chińskiej i rośliny sophora angustifolia. O pozostałych  ziołach możecie poczytać w mojej analizie toniku Hair Medic (tutaj). W składzie szamponu jest też kilka substancji przeciwłojotokowych/przeciwłupieżowych/przeciwświądowych, nawilżających i odżywczych.
Szampon stanowi dobre uzupełnienie kuracji tonikiem i pomoże utrzymać efekty uzyskane z pomocą toniku Hair Medic.
Co prawda już o tym wspominałam, ale naprawdę jestem pod sporym wrażeniem przyjemności stosowania szamponu:-) Śmiem stwierdzić, że to chyba pod tym względem najlepszy szampon, jaki miałam okazję stosować, dlatego nie raz zdarzyło mi się go podbierać mojemu TŻ:-P Pięknie pachnie (malinami?), ma idealną żelową konsystencję, dobrze się pieni, myje dokładnie, ale zupełnie nie podrażnia, wręcz przeciwnie – koi i nawet nieco nawilża skórę głowy. W przeciwieństwie do wielu szamponów z mentolem, ten nie daje jedynie chwilowego uczucia odświeżenia. Zarówno w trakcie mycia jak i potem czuć bardzo przyjemne orzeźwienie na skórze głowy. Szampon Hair Medic nie wysusza włosów, po jego zastosowaniu są miękkie, puszyste i śliskie. Jedyną wadą szamponu będzie zapewne jego wysoka cena, co można wnioskować po cenie toniku.

Efekty kuracji tonik Hair Medic + szampon

Głównym zadaniem kuracji Hair Medic jest zagęszczanie włosów, hamowanie ich wypadania i leczenie problemów skóry głowy. W zeszłym roku kuracja przyniosła bardzo dobre rezultaty, szczególnie w postaci zahamowania wypadania włosów oraz zagęszczenia zakoli. Tym razem efekty, które udało się uzyskać mojemu TŻ z pomocą Hair Medic są równie dobre choć nie tak spektakularne, jak za pierwszym razem.
Tonik stosowany raz dziennie wystarczył na ok. 2 miesiące kuracji (9 tygodni). Szampon stosowany równocześnie (butelka o pojemności 150 ml) wystarczył na 7-8 tygodni. Moim zdaniem wydajność obu kosmetyków jest bardzo dobra.
Jak można było się spodziewać kuracja Hair Medic i tym razem pomogła uporać się z problemem wypadających włosów. Mojemu TŻ włosy nie wypadały bardzo silnie, ale zauważalnie, szczególnie podczas mycia. Zauważalną poprawę można było zaobserwować po ok. miesiącu systematycznego stosowania duetu tonik + szampon.
Poprawa stanu skóry głowy to także niezaprzeczalny plus kuracji. Mój TŻ miewał problemy ze swędzeniem skóry głowy, nadmiernym przetłuszczaniem się włosów oraz z wyskakiwaniem „niespodzianek” na skórze głowy (z taką samą częstotliwością, jak na twarzy). Kuracja dość szybko przywróciła skórze głowy równowagę. Skóra głowy nie swędzi, włosy przetłuszczają się wolniej i wszelkie „niespodzianki” pojawiają się już znacznie rzadziej.
W kwestii zagęszczenia włosów (zakoli) efekt jest słabszy niż po pierwszej kuracji. Właściwie przy całej linii czoła pojawiło się sporo nowych włosków (obecnie są długości ok. 1 cm), które choć są zauważalne gołym okiem, są tak ciężkie do uchwycenia za pomocą aparatu fotograficznego, że zrezygnowałam z tego rodzaju dokumentacji. Jeśli chodzi o zakola to nie widać na nich większych zmian. Moim zdaniem powodem nie jest nieskuteczność preparatu (w końcu po pierwszej kuracji można było zauważyć dużą różnicę – link), ale fakt, że linia włosów mojego TŻ jest obecnie taka sama, jak wtedy, gdy był jeszcze nastolatkiem (obecnie ma 26 lat), dlatego nie dziwię się, że włosy nie pojawiły się tam, gdzie naturalnie nigdy nie rosły. Ogólnie jednak włosy wydają się być gęstsze.
Jako, że do testów otrzymaliśmy dwie buteleczki szamponu, zadaniem drugiego szamponu będzie podtrzymanie efektów kuracji – szczególnie zależy nam na utrzymaniu obecnego stanu skóry głowy oraz na tym, by włosy znów nie zaczęły wypadać. Gdy skończy się druga butelka szamponu postaram się wrzucić na bloga notkę na temat tego, czy zaszły jakieś zmiany w tej kwestii. Całkiem możliwe, że wtedy będę miała dla Was także więcej informacji od dystrybutora, na temat specyfikacji szamponu.

6 komentarzy:

  1. Nie miałam nigdy żadnego produktu tej firmy. Już od jakiegoś czasu kusi mnie mały zakup ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę - przydałby się mojemu J. Szkoda, że nie można go dostać jakoś oficjalnie :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Przydała by mi się taka kuracja, włosy znów bardziej wypadają ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Tonik już miałam - bardzo skuteczny produkt. Ciekawi mnie szampon...

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy kobiety karmiące piersią mogą stosować ten szampon?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.