środa, 24 września 2014

Marion, Termoochrona,
Spray dodający włosom objętości

Od producenta: Spray dzięki zastosowaniu innowacyjnych składników aktywnych, zapewnia uzyskanie efektu zwiększonej objętości włosów. Specjalnie ukierunkowany aplikator umożliwia precyzyjną aplikację produktu u nasady włosów, przez co fryzura zyskuje lekkość i puszystość. Dodatkowo unikalna formuła zawiera kopolimery, które chronią włosy przed działaniem wysokiej temperatury podczas używania suszarki, prostownicy lub lokówki, dzięki czemu włosy są mocniejsze, sprężyste i lśnią zdrowym blaskiem.

Efekt na włosach:
- większa objętość
- uniesienie u nasady
- wzmocnienie i połysk.

Skład: Aqua, Polyquaternium-4/Hydroxypropyl Starch Copolymer, Trimethylsilylmodimethicone and C11-15 Pareth-5 and C11-15 Pareth-9, Polyquaternium-22,Keratin, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Propylene Glycol, Parfum, Citric Acid, Triethanolamine, Methylisothiazolinone, Hexyl Cinnamal, Alpha- Isomethyl Ionone, Coumarin.

Na początku składu znajdziemy polimery, antystatyk, emulgatory, keratynę, humektant, substancje zapachowe, regulatory pH, konserwant.


************


Opakowanie: Poręczna buteleczka z aplikatorem (spray).

Zapach: Delikatny, słodko-kwiatowy.

Konsystencja: Typowa dla tego typu produktów, wodnista.

Wydajność: Dość dobra.

Cena i dostępność: Kosztuje ok. 7zł/130ml  Dostępny np. w Naturze.



Efekty:

Myślę, że spray dość dobrze spełnia swoją rolę termoochronną, ale zastrzegam, że osobiście regularnie używam tylko suszarki (ciepły i chłodny nawiew). Włosy po jego zastosowaniu schną nieco dłużej niż zwykle, ale nigdy nie są przesuszone, nawet na końcach.

Spray faktycznie nieco unosi włosy u nasady (co na moich długich włosach jest sporym wyzwaniem). Włosy są puszyste i lekkie. Efekt nie jest jakiś super trwały (max. kilka godzin) ani spektakularny, ale widoczny.

Włosy wydają się być grubsze, są bardziej mięsiste. Dodatkowo ładnie, choć delikatnie pachną. Są sypkie, gładkie i błyszczące. Nie skleja i nie obciąża włosów.

Jak dla mnie, kosmetyk praktycznie nie ma wad, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego cenę naprawdę nie mam się do czego przyczepić:-)


Reasumując:  Uważam, że to bardzo ciekawy kosmetyk za niewielkie pieniądze, na pewno wart wypróbowania. Niestety jest problem z jego dostępnością.


5 komentarzy:

  1. W naturze dostaniesz go bez problemu. Przynajmniej u mnie w St-ce jest :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę musiała się za nim rozejrzeć. W sumie rzadko używam suszarki, ale czasami mi się zdarza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam kiedyś tą czerwoną wersję i byłam z niej zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  4. W Leclercach też są. Tej wersji nie miałam, kiedyś używałam czerwonej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. niby ciekawy,ale jakoś nie jestem przekonana do stosowania go na moich włosach ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.