środa, 5 kwietnia 2017

Hair Medic – podsumowanie 1,5 miesięcznej kuracji

Jak wiecie, ostatnio robię, co mogę, żeby zminimalizować wypadanie włosów jak tylko się da:-) W tym celu stosuję ostatnio duet Hair Medic – odżywkę do skóry głowy i szampon. Stałym czytelnikom mojego bloga z pewnością te produkty są znane – wspominałam o nich już kilka razy. Dziś przyszedł czas na podsumowanie półtoramiesięcznej kuracji:-)




Parę słów o produktach

Hair Medic to produkty do pielęgnacji skóry głowy i włosów ukierunkowane na walkę z problemem nadmiernego wypadania włosów. Powstałe przy użyciu nanotechnologii, a bazujące na wieloletniej tradycji medycyny chińskiej łączą w sobie mądrość medycyny ludowej z nowoczesnymi technologiami, by zmaksymalizować skuteczność walki z wypadaniem włosów.




Tonik Hair Medic

Stymuluje wzrost nowych włosów oraz przeciwdziała wypadaniu włosów. Środek działa zarówno na aktywne jak i nieaktywne mieszki włosowe, powodując znaczne pogrubienie i wzmocnienie włosów, jak również gwałtowny wzrost nowych włosów. Produkt oparty jest na ziołowych składnikach stosowanych w tradycyjnej medycynie naturalnej (analizę składu toniku przeprowadziłam tutaj), pozyskiwanych ekstrakcją na zimno przy użyciu nanotechnologii, co pozwala na zachowanie ich aktywnych właściwości.




Szampon Hair Medic

Organic Shampoo zawiera 10% stężenia organicznych substancji aktywnych zawartych w toniku; delikatnie oczyszcza włosy i skórę głowy, zapobiega wypadaniu włosów, stymuluje odrastanie włosów, eliminuje łupież, eliminuje nadmierne serum, zmniejsza swędzenie skóry głowy, wzmacnia skórę głowy;

Skład szamponu: Aqua, Ammonium Laureth Sulfate, Ammonium Lauryl Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide Mea, Menthol, Parfum, Polyquaternium10, Undaria Pinnatifida Extract, Laminaria, Cloustoni Extract, Glycine Max (Soybean) Seedcoat Extract, Polygonum Multiflorum Root Extract, Poria Cocos Extract, Morus Alba Bark Extract, Pinus Densiflora Leaf Extract, Artemisia Vulgaris Extract, Rehmannia Chinensis Root Extract, Thuja Orientalis Leaf Extract, Sesamum Indicum (Sesame) Seed Extract, Sodium Benzoate, Hamamelis Virginiana (Witch Hazel) Extract, Phenyl Trimethicone, Hydroxyethyl Urea, Caramel, Climbazole, Cetearyl Alcohol, Sodium Chloride, Salicylic Acid, Pyridoxine Hcl, Disodium Edta, Panthenol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone



Stosowanie

W celu osiągnięcia najlepszych efektów, stosowałam tonik razem z szamponem. W praktyce po szampon sięgałam około 3 razy w tygodniu (co drugi dzień), a po tonik prawie każdego dnia. Tonik pachnie świeżo (wyraźnie wyczuwam mentol), ziołowo, przyjemnie:-) Szampon natomiast ma zapach obłędny – jakby malinowy:-) Oba proukty są koloru brązowego (nie barwią skóry głowy ani włosów).

Na tą chwilę tonik jest dostępny w pojemności 150 ml i jest to drogi specyfik (kosztuje ok. 390 zł), szampon natomiast występuje w dwóch pojemnościach: 85 ml (za ok. 39zł) oraz 200 ml (za ok. 69 zł). Kosmetyki można nabyć w aptekach, na allegro oraz w sklepie producenta – jeśli skorzystacie z mojego blogowego rabatu (u góry w prawej szpalcie bloga) to oszczędzicie ponad 60 zł:-)

Szampon jest dość gęsty, ma żelową konsystencję, dobrze się pieni i zmywa nawet cięższe oleje.  Podczas mycia włosów tym szamponem staram się masować skórę głowy przez 2-3 minuty, by zmaksymalizować pozytywne działanie szamponu. Aplikacja toniku nie jest skomplikowana – ja po prostu rozdzielam włosy na partie i wcieram produkt w skórę głowy (co możecie zobaczyć w poniższym filmiku).




Moje wrażenia i efekty kuracji

Przyznam, że stosowanie duetu Hair Medic jest bardzo przyjemne i nieskomplikowane. Produkty nie obciążają włosów u nasady (szczególnie lecznicze wcierki bywają ciężkie). Nie odstraszają ludzi zapachem i nie pogarszają tego, jak prezentują się włosy po aplikacji – jest to istotne, ponieważ toniku nie zmywamy po aplikacji. Są to produkty wydajne – szampon 200 ml i tonik 150 ml z pewnością wystarczą na ponad dwumiesięczną kurację, kwestia „szczodrości w aplikacji”;-)

Po półtorej miesiąca regularnego stosowania produktów Hair Medic zauważam solidne wzmocnienie włosów – teraz wypada ich dziennie max 50 (liczyłam przez dwa dni;-)). Poza tym wyglądają zdrowo, są bardziej uniesione u nasady i nie przetłuszczają się zbytnio, więc mogę je myć spokojnie co 3 dni. Skóra jest niemal w idealnym stanie – w newralgicznym miejscu (na czubku głowy) czasem mnie lekko zaswędzi, ale borykam się z tym od dawna i pomaga tylko solidny peeling skóry głowy. Poza tym włosy rosną mi teraz naprawdę szybko – w marcu urosły o 2,5 cm!:-) Liczba tzw. baby hair się zwiększa, choć stopniowo. Nie mniej jednak ta śmieszna grzywka, która się pojawiać zaczęła przy kuracji biotyną, robi się coraz gęstsza i dłuższa - włoski mają już po 4-5 cm i sterczą dookoła głowy niczym aureola:-)





Podsumowując: Jestem bardzo zadowolona z kuracji i będę ją prawdopodobnie kontynuować jeszcze w kwietniu. Jako, że wiosna za pasem, teraz dodatkowo powoli zaczynam wprowadzać w życie plan znacznie zdrowszego odżywiania się:-) Początki nie są najłatwiejsze, ale w tej kwestii mam dość dużą motywację – trzymajcie kciuki:-)

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Efekty za to stawiają na nogi a nawet dodają skrzydeł:-)

      Usuń
  2. Fajne efekty:) Szczególnie ciekawi mnie szampon - uwielbiam malinowy zapach:)

    OdpowiedzUsuń
  3. tonik jak i szampon bardzo zachęcający. Pomyslę nad tym bo i moje włosy mają problemy z wypadaniem. Na razie wcieram inną wcierkę i czekam na efekty

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.