niedziela, 8 listopada 2015

Gąbeczki Calypso – moje „must have” w pielęgnacji twarzy

Dziś chciałabym się z Wami podzielić moim ostatnim odkryciem:-) Nie jest to żadna nowość, bo gąbeczki Calypso są na rynku już od kilku lat. Mimo to jakoś nigdy nie zwracałam na nie uwagi w drogerii. Zwykle sięgałam wyłącznie po sprawdzoną gąbkę Syrena (rewelacyjna do mycia ciała) i tyle:-) Na gąbeczki Calypso natknęłam się któregoś razu na Wizażu.

Gąbeczki do mycia twarzy, choć mogą się wydawać czymś zwykłym, to w mojej pielęgnacji twarzy pełnią ważną rolę. To wsparcie w codziennej pielęgnacji – oszczędność czasu i zwiększenie skuteczności oczyszczania cery.


Od producenta:
Celulozowe gąbeczki do demakijażu wzbogacone włóknami bawełny. Niezwykle miękkie i delikatne dla skóry. Są hipoalergiczne, dlatego mogą być stosowane przez osoby o wrażliwej skórze.

Pełna nazwa gąbeczek brzmi: Calypso Natural Demake-Up, Gąbeczki do demakijażu (gąbki są nasączone tonikiem oczyszczającym, który wypłukuje się po pierwszym użyciu gąbki). W opakowaniu znajdziemy dwie gąbki.


Kilka kwestii „technicznych”:-)

Wymiary: Gąbki mają kształt delikatnej elipsy; wymiary ok. 8,5 cm x 7 cm x 1 cm.

Wygląd: Gąbki są w kolorze morelowym. Nowe gąbki są miękkie i puszyste, po użyciu wysychają i nieco się kurczą, trochę jak sucharki;-) Po zwilżeniu wodą gąbki powracają do wcześniejszego stanu.

Wytrzymałość: Gąbki są naprawdę bardzo trwałe, nie rozciągają się i nie zniekształcają.

Higiena: Używając wszelkich gąbek trzeba pamiętać o ich regularnym czyszczeniu. Ja twarz myję delikatnym żelem, ale samą gąbeczkę traktuję (po każdym użyciu) nieco mocniejszym myjadłem np. szamponem o bardzo prostym składzie. Ponadto co kilka dni staram się wyparzać gąbkę, by nie dopuścić do rozwoju bakterii. Ze względów higienicznych gąbkę trzeba wymieniać chociaż co 3 miesiące. W tym wypadku sprawę mamy ułatwioną, bo w zestawie znajdują się dwie sztuki.

Cena i dostępność: Gąbki można kupić chociażby w Rossmannie. Kosztują ok. 5-6 zł/2 szt.




Gąbeczek Calypso używam na dwa sposoby:

-do zmywania maseczek – sprawa wprost genialna w swej prostocie – zwilżoną gąbeczką ścieram z twarzy resztki maseczki. Sprawdza się przy wielu rodzajach maseczek. Taki sposób zmywania maseczki jest dokładny, szybki i z pominięciem tego irytującego momentu, kiedy to woda cieknie mi po łokciach…

-do mycia twarzy – demakijaż jako taki wykonuję dwuetapowo i ta gąbka świetnie sprawdza się właśnie przy drugim etapie zmywania makijażu. Pierwszy etap demakijażu to czyszczenie twarzy z pomocą wacików kosmetycznych i płynu micelarnego BeBeauty (używam niebieskiego). Drugi etap to mycie z użyciem żelu do twarzy BeBeauty (najczęściej wybieram niebieski, ale także lubię zielony) i tej gąbeczki. Na zwilżoną gąbeczkę nakładam trochę żelu i po prostu masuję nią twarz. Na koniec przepłukuję twarz wodą. Gąbeczką oczyszczam twarz tylko wieczorem, ponieważ zbyt częste jej stosowanie może jednak skórę podrażnić i uwrażliwić.

Gąbeczka jest bardzo miękka i w moim odczuciu delikatna (choć to oczywiście zależy od intensywności masowania skóry tą gąbką – przy mocnym masażu skóra może zostać podrażniona). Masaż twarzy wykonywany tą gąbeczką jest przyjemny, skóra twarzy zyskuje ładny koloryt (masaż pobudza krążenie), staje się bardzo miła w dotyku, gładka (gąbka działa trochę jak delikatny peeling) i dobrze oczyszczona. Gąbka dobrze zmywa resztki makijażu. Przy regularnym stosowaniu można zauważyć zmniejszenie ilości zaskórników, co dla mnie jest bardzo istotne.

Po lewej nowa gąbka, po prawej używana. Obie gąbki są suche.

Pod spodem nowa gąbka, na górze używana.

Od pewnego czasu rozmyślałam nad zakupem szczoteczki do mycia twarzy, ale od kiedy trafiłam na te gąbeczki, nie odczuwam już takiej potrzeby. Póki co zostanę im wierna:-)



14 komentarzy:

  1. Nigdy ich nie miałam, ale chętnie je wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie w sumie niepotrzebne, wolę tradycyjne mycie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydają się mi zbędne w mojej pielęgnacji, więc nie wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam gąbeczki to twarzy:) Samam ostatnio pisałam recenzję jednej...

    OdpowiedzUsuń
  5. używałam ich i były całkiem fajne. chociaż bez też sobie radzę. teraz mam szczoteczkę do mycia twarzy i jest chyba nieco wygodniejsza niż gąbeczki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię ganku tej firmy chociaż nie używam ich do twarzy. Jestem wierna wersji bezowo-niebieskiej, żaden peeling nawet najlepszy zdzierak nie jest już potrzebny. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię te gąbki, kiedyś namiętnie je używałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. używam tych gąbeczek, świetne są:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś używałam, teraz póki co mam szczoteczkę do twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. W recenzji zapomniałaś dodać, że oryginalnie gąbeczka nasączona jest płynem do demakijażu. Naturalnie wypłukuje się on po pierwszym jej umyciu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za uwagę, uzupełniłam:-) Faktycznie na opakowaniu producent umieścił informację o nasączeniu gąbek płynem - ja na to nawet uwagi nie zwróciłam i nie zauważyłam żadnej różnicy w stosowaniu;-)

      Usuń
  11. Za tą cenę koniecznie kupię :)

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.