niedziela, 12 marca 2017

Wczesywanie odżywki – kontrowersyjna metoda dbania o włosy

Pierwszy raz z tą metodą pielęgnacji włosów spotkałam się na kanale Yutube jej autorki - Agi z WWWLOSY.PL:-) Szczerze przyznam, że metoda ta bardzo mnie zaciekawiła, ale z jej wypróbowaniem nieco zwlekałam. Dlaczego? Ponieważ dręczyły mnie obawy z jakimi spotkać się może wiele z Was – czy wczesywanie odżywki nie zniszczy moich cienkich/delikatnych włosów? Przecież jakby nie było wymaga ono dość intensywnego czesania mokrych włosów…

Dziś chciałabym Wam nieco przybliżyć ten sposób pielęgnacji włosów, przedstawić moje odczucia, pokazać jego plusy i minusy. Zapraszam do lektury:-)



Czym jest ta metoda? Po co w ogóle wczesywać odżywkę?

Wczesywanie odżywki to metoda pielęgnacji włosów, która ma dogłębnie regenerować włosy intensyfikując skuteczność działania odżywek/masek.

Z grubsza polega po prostu na czesaniu mokrych włosów pokrytych odżywką:-)


Jak wczesywać odżywkę?

Wczesywanie odżywki jest banalnie proste i w moim przypadku odbywa się w kilku krokach:

1. Suche włosy przed myciem bardzo dokładnie rozczesuję w kierunku zgodnym z myciem włosów – tj. jeśli przykładowo myję włosy „z głową w dół” to tak też je rozczesuję przed myciem,

2. Myję włosy u nasady starając się robić to delikatnie, nie plącząc ich,

3. Osuszam lekko włosy ręcznikiem i nakładam odżywkę delikatnie ją wmasowując we włosy – dzięki temu nakładam mniej odżywki, nie rozcieńczam jej dodatkowo i nie ryzykuję, że spłynie ona z włosów; odżywkę w zależności od jej składu nakładam albo „od ucha w dół” albo od nasady włosów,

4. Zaczynam wczesywanie odżywki – czesanie włosów rozpoczynam od końcówek, stopniowo przechodząc coraz wyżej (do wysokości ucha lub aż do cebulek włosów),

5. Po 2-3 minutach wczesywania (gdy odżywka zacznie się lekko pienić a końce włosów wywijać), pozostawiam odżywkę na włosach jeszcze przez kilka minut i spłukuję
Bardziej obrazowy instruktaż znajdziecie w filmiku autorki tejże metody: klik.



Jaką szczotkę i jaką odżywkę wybrać?

Moim absolutnym faworytem (jeśli chodzi o szczotkę przeznaczoną do tego zabiegu) jest szczotka Tangle Angel Extreme. To po prostu cudo! Szczotkę tą recenzowałam jakiś czas temu, więc rozpisywać się nie będę (link do recenzji). Napiszę tylko, że ze względu na dużą „igiełkowaną” powierzchnię, elastyczne i mocne igiełki oraz solidną rączkę jest ona niesamowicie wygodna w użytkowaniu przy tej metodzie pielęgnacji włosów. Mało tego, usunięcie włosów pozostałych na tej szczotce jest wprost banalnie proste i trwa dosłownie kilka sekund:-) W celu wczesywania odżywki można użyć także popularnej TT (TWB jest w moim odczuciu zbyt delikatna).

Jeśli chodzi o odżywki, które warto stosować to ich wybór powinien być podyktowany indywidualnymi potrzebami naszych włosów. Jeśli chcemy wzmocnić włosy, zadbać o zdrowie skóry głowy to warto sięgnąć po odżywkę/maskę z dobrym, przyjaznym dla skóry składem (bez nadmiaru emolientów i obciążających włosy silikonów). We włosy zniszczone najlepiej wczesywać odżywki emolientowo-proteinowe, wzbogacone o substancje tworzące na włosach ochronny film (nawet parafinę czy cięższe silikony). Ja najchętniej wczesuję odżywki proteinowe.



Plusy i minusy wczesywania odżywki

+ wzmocnienie działania odżywki (odżywka dociera do absolutnie każdego włoska na całej/wybranej długości)

oszczędność odżywek (zużywamy znacznie mniej odżywki niż przy klasycznym sposobie stosowania kosmetyku)

rozwiązuje problem splątanych włosów po umyciu (odpowiednie przygotowanie i traktowanie włosów sprawia, że włosy są praktycznie rozczesane zaraz po umyciu)

szybka i widoczna poprawa kondycji włosów (wczesywanie odżywki to solidna, dogłębna pielęgnacja, dzięki której włosy stają się zdecydowanie gładsze, lepiej nawilżone i odżywione praktycznie już po pierwszym zastosowaniu)

oszczędność czasu (wczesanie odżywki i jej krótkie przetrzymanie to kwestia max. 10 minut, w przeciwieństwie do trzymania odżywek pod turbanem – tu zwykle potrzeba ok. 30 minut)

prostota metody (wystarczy nałożyć odżywkę na włosy i ją wczesać – to banalnie łatwe)


- włosy słabe i wypadające mogą ucierpieć – podczas wczesywania odżywki z pewnością wypadnie ich sporo

wczesywanie odżywki od nasady włosów nie jest dobre dla włosów przetłuszczających się (choć to też zależy od wybranej odżywki)

jeśli przerażają Was włosy zostające na szczotce to lepiej odpuścić – przy tym rodzaju pielęgnacji zobaczycie ich sporo (choć w praktyce są to włosy, które i tak by wypadły) i to może tylko wzmocnić stres, a on z kolei zwiększyć wypadanie włosów

- trzeba się wyposażyć w odpowiednią szczotkę do włosów (najzwyklejsza plastikowa raczej się nie sprawdzi, za to te bardziej zaawansowane technologicznie np. popularny TT, już tak)

- metoda ta wymaga więcej uwagi i „pracy” niż zwykłe nałożenie i spłukanie odżywki



Moje końcowe wrażenia i sugestie

Po tą dość niezwykłą metodę dbania o włosy sięgam w miarę regularnie od kilku miesięcy – myślę więc, że spokojnie mogę już się rzetelnie na jej temat wypowiadać:-) I od razu Wam powiem – wczesywanie odżywki absolutnie nie niszczy włosów! W końcu czesze się uprzednio rozczesane i pokryte odżywką włosy, dzięki temu szczotka sunie po włosach gładko i bez „skrzypienia” i szarpania włosów. Mało tego, moje włosy stały się ewidentnie bardziej gładkie i zregenerowane:-) Polecam wypróbowanie:-)


12 komentarzy:

  1. Nie praktykuję tego właśnie ze względu na to, że się dłużej schodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja może i nie wczesuję odżywki, ale wmasowuję ją starannie we włosy :) Nie wiem, czy mam chęć na spróbowanie, może kiedyś się odważę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale jak dla mnie to nic nowego, róbie tak od lat... i nie nazywam tego wczesywaniem i nie mam na celu polepszenia pielęgnacji, po prostu tak mi się łatwiej włosy rozczesuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie to trochę przeceniana metoda. Włosy są gładsze i nieskołtunione, bo dobrze rozczesane i tyle. To w żaden sposób nie wpływa na lepsze odżywienie włosa, nie zachodzi żadna nowa reakcja chemiczna ani fizyczna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Początkowo przeraziła mnie ilość włosów, ale za to odżywki działają 100 razy lepiej. Uwielbiam tę metodę :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Przekonałaś mnie, spróbuje przy najbliższym myciu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. a co z kręconymi włosami? sądzisz, ze ta metoda się dla nich nadaje?

    OdpowiedzUsuń
  8. Tej metody nie próbowałam.... jak sama zaznaczyłaś, kontrowersyjna... ale w sumie co mi szkodzi spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślisz, że szczotka poradzi sobie z wysokoporowatymi włosami? Bo normlany tangle teezer bardzo puszy mi włosy :( szukam jakiegoś fajnego zamiennika

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie zdarza mi się używać tego typu produktów. :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Próbowałam ten meteody, jednak mam zbyt zniszczone włosy do tego... ciągnełyby sie przez to, kruszyły a końcówki łamały.

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszę wypróbować ten sposób :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.