niedziela, 22 czerwca 2014

Fitomed, Mój krem nr 8
- ciekawa propozycja na lato

Czas na recenzję kremu, który z pewnością Was zainteresuje:-) Lato za pasem, warto więc sięgnąć po krem, który ochroni skórę przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych, poprawi koloryt cery i wzmocni opaleniznę. Mój krem nr 8 to idealna propozycja na lato dla posiadaczy cery suchej.
Krem miałam okazję przetestować przy współpracy ze sklepem Fitoteka, który jest patronackim sklepem firmy Fitomed.


Od producenta: 
Produkt wielozadaniowy. Składniki naturalne kremu charakteryzują się słabym działaniem neutralizującym promienie UV. Obecne antyoksydanty (m.in. beta karoten, witamina E, karotenoidy i flawonoidy) wychwytują wolne rodniki, powstałe pod wpływem ekspozycji na słońce. Obecność oleju marchwiowego o intensywnie pomarańczowym zabarwieniu w sposób naturalny lekko koloryzuje skórę nadając jej przejściowy słoneczny odcień. Krem przyspiesza zdrowe opalanie. Po sezonie letnim odżywia, wyrównuje opaleniznę i przedłuża jej złocisty odcień. 

Nieodpowiedni dla osób uczulonych na olej marchewkowy oraz osób o bardzo jasnej karnacji.

Nie zawiera: barwników, parabenów, substancji zapachowych.



Skład:  Aqua, aloe barbadensis leaf water, hamamelis virginiana flower water, theobroma cacao seed butter, daucus carota (carrot tissue) Oil, 5% helianthus annuus, triticum vulgare (wheat) germ oil, calendula officinalis flower extract, hydroxyethyl acrylate, sodium hyaluronate, glycerin, sodium acryloyldimethyl taurate copolymer, D-panthenol, trilaureth-4-phosphate caprylic/capric triglyceride, peg-7 glyceryl cocoate, phenoxyethanol, ethylhexylglycerin.

W składzie znajdziemy przede wszystkim: wodę, wodę aloesową, hydrolat z oczaru wirginijskiegomasło kakaowe, olej marchwiowy, wyciąg ze słonecznika, olej z kiełków pszenicy, ekstrakt z nagietka, końcówka składu to już głównie składniki emulsji, humektanty (nawilżają)
i konserwanty.

Skład prezentuje się ładnie. Duży plus za fakt, że najwartościowsze substancje znajdują się najwyżej w składzie (czyli w największej ilości).


Właściwości poszczególnych składników:

Woda aloesowa – aloes zawiera aminokwasy, enzymy, witaminy z grupy B, witaminę C, A, cholinę, kwas foliowy, związki mineralne (wapń, magnez, fosfor, sód, cynk, żelazo, mangan, chrom, miedź), nienasycone kwasy tłuszczowe (linolowy, linolenowy), saponiny, cukry, biostymulatory. Działa odżywczo i regenerująco na skórę, stymuluje procesy odnowy naskórka, nawilża i łagodzi podrażnienia. 

Hydrolat z oczaru wirginijskiegojest bogatym źródłem garbników, saponin, flawonoidów oraz olejków eterycznych. Działa ściągająco oraz przeciwzapalnie. Wspomaga odnowę naskórka
i wzmacnia mechanizmy obronne skóry.


Masło kakaowe – składniki w nim zawarte są przez skórę tolerowane i łatwo wchłaniane, zawiera naturalne antyutleniacze neutralizujące działanie wolnych rodników, niszczących skórę, nawilża i regeneruje skórę dzięki zawartości kwasu oleinowego, nadaje skórze połysk i gładkość.




Wyciąg ze słonecznika – dostarcza skórze niezbędnych substancji odżywczych. Wyraźnie regeneruje naskórek, wygładza zmarszczki oraz opóźnia procesy starzenia się skóry. Zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia.

Olej marchwiowy – uaktywnia fizjologiczne funkcje skóry, przywracając jej elastyczność, miękkość i gładkość; nadaje skórze ciepły, złocisty koloryt świeżej opalenizny, łagodzi poparzenia słoneczne, działa antyrodnikowo, zapobiega szorstkości naskórka, zapobiega zagłębianiu się zmarszczek, pomaga zachować dobrą kondycję skóry

Olej z kiełków pszenicy – kiełki zbożowe mają wysoką wartość odżywczą ze względu na obecność różnych witamin i składników mineralnych. Ponadto zawierają fosfolipidy, lecytynę, fitosterole, karoteny a także fitohormony. Ze względu na właściwości zalecany jest do stosowania na skórze dojrzałej, starzejącej się
i zniszczonej.


Ekstrakt z nagietka – jest bogaty w karoteny oraz flawonoidy, wykazuje działanie przeciwzapalne poprzez hamowanie infiltracji leukocytów, stosowany jest w oparzeniach, odmrożeniach, wykwitach skórnych, liszajach, stłuczeniach, na miejsca po ukąszeniach owadów, przyspiesza proces ziarninowania, bliznowacenia i gojenia ran, ma właściwości przeciwgrzybiczne i antybiotyczne (zwłaszcza na bakterie ropotwórcze), działa ściągająco i oczyszcza pory, chroni przed podrażnieniami, stymuluje proces odnowy i przeciwdziała nadmiernemu złuszczaniu się naskórka, pielęgnuje skórę szorstką, popękaną i zniszczoną.

************


Opakowanie: Słoiczek typowy dla kremów, ale w przeciwieństwie do wielu ten jest lekki, bo plastikowy.

Zapach: Krem jest praktycznie bezzapachowy.

Konsystencja: Krem jest dość gęsty, ale nakłada się go bardzo łatwo. Ma kolor młodej marchewki:-)

Wydajność: Krem jest bardzo wydajny – do jednorazowej aplikacji zużywa się go bardzo niewiele.

Cena i dostępność:  26zł/50ml Dostępny jest tutaj



Zastosowanie i efekty:

Moim zdaniem krem spełnia swoje zadanie. Skóra po jego zastosowaniu jest miękka, odżywiona
i całkiem nieźle nawilżona. Krem dość szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy a jedynie delikatny film.

Mój krem nr 8 znacząco (i od razu) poprawia koloryt skóry, nadaje jej ciepłego, lekko opalonego odcienia. Mam cerę w odcieniu jasnego beżu i bynajmniej po zastosowaniu tego kremu nie staje się żółta, czego szczerze mówiąc trochę się obawiałam. Oczywiście kremu trzeba używać rozsądnie, w małych ilościach, starając się dobrze i równomiernie wmasować w skórę (w przeciwnym razie mogą być widoczne różnice w kolorze). Przy dość ładnej cerze ten krem + odrobina pudru może z powodzeniem zastąpić letni makijaż.

Krem można stosować nie tylko na skórę twarzy ale i całego ciała. Szczególnie fajnie sprawdza się aplikowany na dekolt czy ramiona. Oczywiście po aplikacji trzeba chwilę odczekać, by krem się wchłonął inaczej może brudzić ubrania. Ja raczej i tak po jego użyciu nie zakładam białych bluzek, które ocierając się o skórę mogą nabrać żółtawego odcienia. Na szczęście krem nie zostawia trwałych plam, ewentualnie przybrudzone ubranie bardzo łatwo można uprać. Efekt poprawy kolorytu cery także jest tymczasowy, po umyciu twarzy znika.

Co ciekawe naturalne filtry obecne w tym kremie wcale nie są takie niskie:-) Jeśli ktoś nie przebywa zbyt długo na słońcu i nie ma naturalnie bardzo jasnej karnacji to myślę, że spokojnie mógłby nawet ograniczyć się tylko do tego kremu. Dlaczego? Ponieważ krem zawiera dość wysokie naturalne filtry przeciwsłoneczne. Olej marchwiowy zapewnia ochronę na poziomie SPF 30-40, a olej z kiełków pszenicy SPF 20. Myślę, że to bardzo dobra alternatywa dla chemicznych filtrów.



Podsumowując: Moim zdaniem ten krem jest naprawdę wart wypróbowania szczególnie
w sezonie letnim, a nawet jesiennym (by podtrzymać opaleniznę). Zwłaszcza, że oprócz poprawy kolorytu cery oferuje jej dodatkową pielęgnację i ochronę.


5 komentarzy:

  1. niestety lub stety jestem posiadaczką cery mieszanej,więc kremik mógłby nie być dla mojej twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mógłby się u mnie sprawdzić. Nie miałam jeszcze nigdy kremu tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe jak wyglądałby na mojej białej twarzy... :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy krem, być może się na niego skuszę, ale póki co czekam na swoją Biodermę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. chętnie bym go wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz:-)
Anonimowych użytkowników proszę o podpisywanie się w komentarzu.
Komentarze uznane przeze mnie za obraźliwe lub będące reklamą będą usuwane.