Ampułki Forte Seboradin to
kolejna wcierka do skóry głowy, której nie testowałam ja sama lecz mój TŻ. Jak
się sprawdziły? Dziś czas na recenzję:-)
Od producenta:
Wskazania
- przeciw przewlekłemu wypadaniu i przerzedzaniu się włosów
- wspomaga leczenie łysienia hormonalnego, androgenowego, spowodowanego długotrwałym stosowaniem leków
- zahamowanie powstawania zakoli
- w stanach silnej i długotrwałej utraty włosów
- dla kobiet i mężczyzn
Efekty
- są zauważalne po 3-6 tygodniach
- zahamowanie wypadania włosów
- przyspieszenie ich odrostu
- poprawa mikrokorążenia w skórze głowy
- odżywienie i wzmocnienie cebulek włosów
- włosy są mocniejsze i pobudzone do odrostu
Skład
Aqua, Alcohol, Alcohol Denat., PEG-60
Hydrogenated Castor Oil, Panax Ginseng Root Extract, Capsicum Frutescens Fruit Extract, Humulus Lupulus Cone
Extract, Phenoxyethanol, Methylparaben, Buthylparaben, Ethylparaben, Isobutylparaben, Propylparaben, Propylene Glycol, Diethyl Phthalate, Butylene Glycol, PPG-26-Buteth-26, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Apigenin, Oleanolic Acid, Biotinyl Tripeptide-1, Niacinamide, Pyridoxine HCl, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, Citric Acid, Hexyl Cinnimal, Linalool, Limonene, Geraniol.
W składzie znajdziemy: alkohol,
emulgatory, ekstrakt z korzenia żeń-szenia, ekstrakt z papryczki
chili, ekstrakt
z chmielu, konserwanty, humektanty (nawilżają),
kondycjoner, flawonoid pozyskiwany z rumianku rzymskiego, kwas oleanolowy, biotyna, witamina PP, witamina B6, zapach, regulator pH.
W składzie znajdziemy niestety sporo
alkoholu i dużo substancji konserwujących. I choćby z tego względu osoby o
wrażliwej skórze głowy powinny uważać. Plus za ekstrakty roślinne znajdujące
się wysoko w składzie (a więc występujące w sporej ilości). Dodatek substancji
nawilżających
i witamin powinien łagodzić wysuszające działanie alkoholu.
i witamin powinien łagodzić wysuszające działanie alkoholu.
Najciekawsze składniki i ich wpływ na włosy:
Chmiel zwyczajny – działa na skórę głowy przeciwzapalnie, wzmacnia ją, usuwa
łojotok i leczy łojotokowe zapalenie skóry, hamuje
enzym 5 alfa reduktazę, odpowiedzialny za łysienie androgenowe.
Korzeń żeń-szenia –
stymuluje mieszki włosowe, poprawia ukrwienie głowy
Papryczka Chili – poprawia krążenie krwi, zapobiega wypadaniu włosów
Apigenina – działa przeciwzapalnie i przeciwgrzybicznie
Kwas oleanolowy – wykazuje właściwości przeciwwirusowe, przeciwbakteryjne, grzybo-
i pierwotniakobójcze
i pierwotniakobójcze
Biotyna – wzmacnia
włosy, poprawia krążenie w skórze głowy, hamuje działanie dihydrotestosteronu,
który powoduje wypadanie włosów u mężczyzn
Witamina PP – powoduje
poprawę ukrwienia skóry głowy, wzmacnia cebulki włosów, przez co zapobiega ich
wypadaniu.
Witamina B6 – stymuluje wzrost włosów, reguluje pracę gruczołów łojowych,
odżywia włosy i skórę
*********
Opakowanie: W estetycznym pudełku znajdziemy 14 ampułek, po jednej na każdy dzień
kuracji. Ampułkę dość ciężko otworzyć i ma trochę za duży otwór – trzeba uważać,
by nie wylać zbyt dużo kosmetyku na raz.
Zapach: Ładny, delikatny,
kwiatowy, choć z dość wyczuwalnym alkoholem.
Wydajność: Mój TŻ stosował pół ampułki dziennie (tyle wystarczyło by nanieść kosmetyk
równomiernie na skórę głowy). Jedno opakowanie wystarczyło na miesiąc kuracji.
Cena i dostępność: Ampułki kosztują ok. 30 zł. Można je
znaleźć w aptekach i na stronie producenta
Efekty
Jako że mój TŻ nie ma zbyt wrażliwej skóry głowy to
kuracja nie była kłopotliwa w stosowaniu – nie wysuszała
skóry głowy, nie podrażniała, nie sklejała włosów. Nawet lekko ograniczyła przetłuszczanie się włosów. Trochę
gorzej stosowało się tą wcierkę od razu po myciu włosów – włosy stawały się
szorstkie, a skóra głowy reagowała delikatnym podrażnieniem.
Jeśli chodzi o efekty, na które liczyliśmy to niestety
trzeba przyznać, że trochę się zawiedliśmy. Owszem ampułki
przyspieszają porost włosów, ale właściwie nic poza tym. Nie pojawiły się
żadne baby hair, wypadanie także utrzymuje się na normalnym poziomie. Być może efekty byłyby lepsze po przeprowadzeniu
pełnej kuracji, która powinna trwać minimum 3 miesiące. Jednak nadmiar
konserwantów i to dość wysoko w składzie kosmetyku raczej zniechęca do jego długotrwałego
stosowania.
Szkoda,że ma tyle alkoholu w składzie ;/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie dała oczekiwanych efektów.
OdpowiedzUsuńalkoholu w składzie nie żałowali ;)
OdpowiedzUsuńa próbowałaś ampułek z vichy ??
OdpowiedzUsuńNie próbowałam, ale opinie na kwc są tak skrajne, że sama nie wiem co o nich myśleć.
UsuńZamiast tracić kasę na Vichy uderz od razu w Hair Medic bo o niebo taniej wyjdzie kuracja a efekty widziałem i zadziwiają. U mnie w firmie jest jakaś jazda na ten produkt bo tylko jeden temat na kawce idzie, ci co mieli zachwyceni. Pozdro. Greg.
OdpowiedzUsuńSorki za komentarz bo teraz zauważyłem, że i tak testujesz hair Medica, Smigam po necie bo chce więcej sie o tym HM dowiedzieć a tu już temat chyba rozkminiacie :))
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że producent obiecuje wiele w krótkim czasie. Póki co testuję i cierpliwie czekam na efekty:-)
UsuńCiekawe czy te ampułki sprawdziłyby się na moich lekkich zakolach...
OdpowiedzUsuńPełna kuracja miałaby pewnie szansę rozwiązać problem, bo w końcu ampułki są przeznaczone do włosów przewlekle wypadających i z zakolami. Niestety nie każdy specyfik działa u każdego tak samo - u jednych są efekty, a u innych nie ma. To, że w przypadku mojego TŻ wcierka nie dała pożądanych rezultatów nie oznacza, że w Twoim przypadku też tak będzie.
Usuń